Jak załozyć stanik chłopu
Kie wpadnom wom w ręce Wysokie Obcasy, wiecie, te, co w kozdom sobote wroz z Gazetom Wyborcom sie ukazujom, to cytocie cy nie? Jo robie tak: jak jest w nik felieton poni Szczepkowskiej – to cytom, jak nimo – to nie cytom. Nie fce przez to pedzieć, ze bez poni Szczepkowskiej Wysokie Obcasy nie nadajom sie do cytania. Chyba sie nadajom, ino mniej. A ze przecytać syćkiego, co sie do cytania nadoje, nie do rady zoden cłek, pies tym bardziej, to niestety wiele wcale nienajgorsyk lektur musi pogodzić sie z tym, ze nigdy do nik nie zajrze. No chyba ze Pon Bócek zbiero syćko, co tutok na ziemi napisano, wte barzo chętnie urozmaice se przysłe zycie wiecne nadrabianiem ziemskik zaległości w cytaniu.
W przedostatnik Wysokik Obcasak poni Szczepkowska była, więc se jom przecytołek. A wiecie o cym tym rozem napisała? O tym, ze na nadmorskiej plazy to nie ino baby powinny w stanikak chodzić, ale chłopy tyz.
Zreśtom posłuchojcie jej samej:
Ciekawe jest to, że Adam i Ewa zaczęli płodzić i rodzić dzieci wtedy, kiedy ich części intymne zostały zasłonięte. Czego to dowodzi? Że właśnie ubranie jest erotycznie bardziej wyzywające niż nagość. Adam najwyraźniej poczuł pożądanie na widok liścia zasłaniającego to, co widywał dzień i noc od czasu stworzenia. Można oczywiście domniemywać, że Ewie w liściu było po prostu do twarzy, ale tak czy inaczej szaleństwo erotycznych zmysłów zaczęło się od ubrania. […] Ja osobiście rumienię się i rumienić się będę na widok męskich piersi i dlatego apeluję, a nawet żądam! Staniki dla mężczyzn! Precz z nagimi męskimi sutkami, które sieją zgorszenie! Równość dla skromności! Niech nasze plaże staną się przykładem!*
I co o tym myślicie? Bo mi tam bez róznicy. Jo i tak pod Turbaczem, a nie nad morzem se siedze, poza tym poni Szczepkowska wprowdzie nie napisała tego wprost, ale chyba miała na myśli ino ludzkie staniki, psik nie, więc mnie to nie dotycy. Ale jedno wiem: obowiązkowyk chłopskik staników nie bedzie. Cemu? Bo coby wyryktowano taki obowiązek, to trza było o tym nie w Gazecie Wyborcej, ino w Nasym Dzienniku napisać – wte nas rząd zaroz ubrołby chłopów w staniki, jako ucniów w mundurki ubroł. Ale poni Szczepkowska napisała to w gazecie, ftóro zamiast rząd kwolić, to go gani, a w dodatku – o zgrozo! – śmieje sie z niego piórem pona Fedorowicza i pona Ogórka. To wystarcający powód, coby rząd pozostoł na wołanie poni Szczepkowskiej głuchy.
No, mozno jesce próbować namówić chłopów, coby włozyli staniki dobrowolnie. Ale znocie chłopa, ftóry to zrobił? Dla śpasu to moze jesce paru by włozyło… ale tak na powaznie – nie licąc transwestytów- zoden! Prędzej poni Szczepkowska namówi chłopa na plazy, coby wsadził swom rzyć do grilla abo do pascy rekina niz coby stanik na swe cycki wciągnął.
Cy nimo zatem sposobu, coby marzenie poni Szczepkowskiej sie spełniło? Jeden jest. Ino hyrno autorko-aktorka musiałaby jakoś porozumieć sie z projektantami mody. No bo tak: chłop w staniku nie bedzie fcioł po plazy chodzić, ale w krawacie – cemu nie? Nieftórzy przecie i tak ciągle w nik chodzom, nie na plazy wprowdzie, ale chodzom. No to moze w tym sezonie juz na to kapecke za późno, za to na przysły mozno piknie wyryktować najnowsy krzyk mody – MĘSKIE KRAWATY PLAŻOWE. Na pocątku nie bedom sie one za barzo rózniły od tradycyjnyk krawatów, ale w następne lato – na wysokości cycków bedom kapecke syrse, w jesce następne – jesce syrse. I tak pomału, pomału krawaty plazowe zrobiom sie tak syrokie, ze całe cycki bedom chłopom zasłaniały. Ale kie zrobiom sie one juz tak sakramencko syrokie, to bedom sie chłopom pod syjami straśnie majtać i chodzenie po plazy utrudniać, nie mówiąc juz o pływaniu w morzu. Wte najpraktycniejsym rozwiązaniem bedzie przysycie do krawata plazowego troków abo inksyk tasiemek, ftóre na plecak bedzie sie zawiązywało abo cymsi zapinało. I cym bedzie taki krawat zasłaniający całe cycki, zapinany z tyłu na plecak? No… stanikiem! Najzwycajniejsym w świecie stanikiem! Ale tutok ostrzezenie dlo poni Szczepkowskiej i dlo producentów takik krawatów: nazwa „krawat plazowy” musi zostać. Bo kie chłop usłysy, ze to stanik, zaroz go zerwie, jakby to była jakosi straśno kosula od poni Dejaniry. I wte w kwestii chłopskik staników wrócimy do punktu wyjścia.
Tak więc jesce roz godom: ten ciuch niezmiennie trza nazywać „krawatem plazowym” i chłop bedzie zadowolony. Poni Szczepkowska chyba tyz bedzie zadowolono, bo jeśli dobrze jom zrozumiołek, bardziej jej zalezy na zasłonięciu chłopskik cycków niz na nazwie tego, co je zasłoni. A przecie w końcu o to właśnie idzie: coby syćka byli zadowoleni. Hau!
P.S. Na koniec swego felietonu poni Szczepkowska pytała, coby syćkie uwagi w sprawie chłopskik staników zgłasać pod adres: www.Zmlodejpiersisiewyrwalo. Próbowołek wejść na ten adres, coby zgłosić swój pomysł, ale jakoś strona internetowo nie fciała sie otworzyć. Widocnie awaria serwera akurat była:)
* J. Szczepkowska, Staniki dla mężczyzn! „Wysokie Obcasy: dodatek do Gazety Wyborczej” 2007, nr 29, s. 6.
Komentarze
Na mój dusiu, Owczareczku, chyba Pani Szczepkowska postanowiła zemścić się na chopach za Ponurego Totema pomysły z mundurkami.
Jo nie będę popierać, chociaż też Ponurego nie lubię, ale ślebodę cenię nade wszytko. Jak se będą kcieli zasłaniać, to ich sprawa.
Kończę, bom się zmęczył 🙁 tymi dwoma wpisami.
Trochę sobie odpocznę.
Dobrego dnia dla was wszystkich, KOCHANI! 🙂
Sie nie ma z czego śmiać. Jak ma byc równość to równość (pani Szczepkowska jest pewnie feministka) i nie widzę powodu, ażeby któras z płci miała być dyskryminowana. Albo staniki dla chłopów, albo… no właśnie… 😀
Sie nie ma z czego śmiać. Jak ma byc równość to równość (pani Szczepkowska jest pewnie feministka) i nie widzę powodu, ażeby któras z płci miała być dyskryminowana. Albo staniki dla chłopów, albo… no właśnie… 😀
No, są dwa, a nie pamiętam juz ile wysłałem 😀 wcale nie chcą mi się te komentarze wysłać.
Zgadzam się, Owczarku. Felietony Pani Szczepkowskiej są najjaśniejszym punktem „Wysokich Obcasów”. Hoko, przeczytaj choć jeden z tych felietonów. Warto.
Owcarecku Ostomiły
Nie trza chłopom biusthalterów nosić . Nikt się nie zgorszy gdy chłop pójdzie na plażę w długich gaciach zwanych nie wiem czemu bokserkami i podkoszulkiem a la Jerzy Dobrowolski. Do tego obowiązkowo berecik przeciw słoneczny z antenką. A, zapomniałbym o butach nieprzemakalnych z gumy i filcu.
Misiu, masz rację – niektórym chłopom na plaży przydałyby się bermudy do kolan, a nie tylko bokserki (bokserki chyba dlatego, że pierwsi je bokserzy nosili na ringu… :). a tak w ogóle to mozna by powrócić do mody naszych praprababek i prapradziadków – kostium po kostki w czarno-białe pasy dla panów i suknie kąpielowe dla pań (o burkach dla muzułmanek do kąpieli już pisałam chyba dawno dawno temu…). Ostatnio przeczytałam „Castorpa” p. Huellego i tam były opisane kąpiele w XIX-wiecznym Zoppot dla kuracjuszy – panie i panowie oddzielnie, rodziny tylko razem, i każdy obowiązkowo w zawojach do kostek…
Chytrze to wymyśliłeś, Owczarku. Pani Szczepkowska nie spodziewała się zapewne odzewu w postaci tak profesjonalnego projektu wdrożenia (choć postulat jest bardzo racjonalny i w pełni na taki projekt zasługuje 😉
I jeszcze do Grzesia się zwrócę na okoliczność urodzin. Przepraszam za niezbyt grzeczne spóźnienie. Dedykuję Ci, Grzesiu, pyszną okołopołudniową kawkę i dołączam życzenia: jasnych myśli, niezłomności oraz czujności na co dzień, jak również dużo słońca i wielu, wielu zachwytów.
EmTeSiódemeczko, wracaj do zdrowia jak najszybciej. Zmartwiła mnie bardzo Twoja choroba. Trzymam kciuki za rychłe i skuteczne pozbycie się tej paskudy.
Ja tej weredzie (chorobie), wedle zaleceń TesTeqa, coraz to w pysk daje, ale ona chyba z kogosi wzięła przykład i udaje, że deszcz pada i nic się nie stało. 🙁
Wrócę jeszcze do zdania:
Że właśnie ubranie jest erotycznie bardziej wyzywające niż nagość.
Powiem więcej, ono jest wyrazem miłości dla braci. Chociaż z drugiej strony ( 🙂 ), gdyby wszyscy prezentowali nagą prawdę i tylko prawdę, to może byłoby zdrowiej, pod każdym względem. 🙂
No owczarku, dzisiaj jakieś swawolne teksty u ciebie, plaża, nagość, staniki, co się dzieje, normalnie?:)
A u mnie zimno i deszcz, zupełnie nieplazowa pogoda, ale ja dyszcz lubię, więc mi to się podoba.
A i oczywiście dziekuję wszystkim za zyczenia.
Misiu2- twemu chlopu nalezaloby jeszcze w jedna lape dac kolo gumowe,czarna dedke(za komuny istny hit),i ogorka malosolnego do drugiej lapy!!!To dopiero bylby szyk 😉 Panowie do dziela………..
Pozdrawiam wszystkich 😀
Ps. swoja droga chlopy maja fajnie -nosza tylko gatki.To niesprawiedliwe! Pani Szczepkowska ma racje.Jak sprawiedliwosc,to sprawiedliwosc.Trzeba wiec ich jakas materia przykryc i juz!!!! 😛
Lat temu małowiele jedna dziewczyna w prowincji Ontario postawiła się ostro i poszła do sądu ze sprawą o dyskryminację kobiet. Facet idzie ulicą bez koszuli, straszy piwnym brzuszyskiem i mu wolno. To my też tak chcemy. Sąd przyznał rację. Mamy prawo, przynajmniej tutaj, w Ontario, chodzić nago od pasa w górę, i to niekoniecznie na plaży. Na szczęście nie widzę chętnych 🙂
Na szczęście, bo jak ruszyła akcja w celu poparcia sprawy, to oczywiście na ulicę wyruszyły panie, które miałyby powody raczej do ukrycia, niż odkrycia.
Panowie też jakby przestali tymi brzuszyskami gołymi obrażać nasze uczucia estetyczne, nasłuchawszy się krytyki.
Coś mi się wydaje,że Pani Szczepkowska na…,no nie! w dojrzalszym wieku nieco dewocieje;czerwieni się,chce chłopom biusty zakrywać.To jest woda na młyn Ponurego Totema,co to pępki dziewczynom zakrywa! 😉
Niiiieee, nie domyślała Pani Szczepkowska tych tekstylnych kwestii do końca. Albo zanadto wczuła sie w punkt widzenia Adama. Bo – jak wszyscy wiedzą – panowie lubią wyzwania (wyobraźni, woli, czynu) – więc należy im ich dostarczać aby się nie nudzili 🙂
Ale dwuczęściowo-tekstylny florencki Dawid? – o horrrendum! A te siódme poty w siłowniach i innych pakowniach miałyby być unieważnione ‚trokami albo inksymi tasiemkami’?
Nie, po trzykroć nie!!! 🙂 😉 😉
Ciekawe że Adam i Ewa zaczęli płodzić dzieci po spożyciu jabłka. Czego to dowodzi? Że jedzenie jabłek jest erotycznie wyzwalające. Adam najwyraźniej poczuł pożądanie po zjedzeniu owocu z rodziny różowatych, a nie na widok tego co widywał codzień od czasu stworzenia.
Można wprawdzie domniemywać, że Ewie z żołądkiem opchanym jabłkami było po prostu do twarzy, ale tak czy inaczej szaleństwo erotycznych zmysłów zaczęło się od jabłek…
Gruszkom mówimy kategoryczne NIE! Banan nie wchodzi w rachubę! Śliwki precz!
A teraz wracam do szczytu polsko-chińskiego, czy raczej odwrotnie. Rozkosze stołu opisałam na blogu kulinarnym P.Piotra i aż zgłodniałam, oglądając zdjęcia. Kto ciekawy, niech tam zajrzy i poczyta.
Towarzycho było spore, ok. 50 osób, głównie Chińczycy, a z białych takie mieszanki, jak moje Młode , małżeństwa albo pary. Bardzo zróżnicowane towarzycho, starsze pokolenie „przyjezdne” mówi z ciężkim akcentem, ale na szczęście przyzwyczaili się do tego, że pyta się o powtórzenie zdania. Mnie też pytaja, ja też mam ciężki akcent, ale trochę inny, niż chiński 🙂
Nie było to sztywne przyjęcie, luz i dobry humor, ciekawi ludzie, Mała Księżniczka, świetna atmosfera.
Jak napisałam, wzbogaciliśmy się o wielką rodzinę :
http://alicja.homelinux.com/news/Tor-28.07.07/
mt7, jak tam?
Pozdrowienia dla Heleny – pewnie chciałabyś to mieć już za sobą. Trzymaj się!
Mrrrrrrał!
➡ Owczarku!
Narrreszcie jakiś prrrawdziwie ogórrrkowy wpis 😀
Chociaż sam temat mnie (jako i Ciebie) bezpośrednio nie dotyczy, to pozostaję pod wrażeniem proponowanego sposobu wdrożenia reform,
to jest ‚krawatów plażowych’.
Bo gdyby nasz rząd faktycznie spróbował własnoręcznie ubrać chłopów w staniki, to jakoś nie wierzę w możliwość powodzenia 😉
A tak, to się może udać!
Co ja mówię, to się musi udać ❗ ❗ ❗
Trzeba tylko jakąś hyrną autorko-aktorkę do współpracy namówić 😉
Bo z projektantami problemów nie przewiduję 🙂
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
PS. Ten adres Zmlodej… itd. faktycznie nie działa, ale felietony Pani Joanny Szczepkowskiej są jak najbardziej dostępne.
O tu ➡ http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/0,53666.html
No to Ci się rodzinka powiększyła, Alicjo.
Mnie to się wydaje trudne, że nagle gromada obcych ludzi ma się lubić na zawołanie.
Trzeba chyba sporego, a jednocześnie nie nachalnego, wysiłku i życzliwości z obu stron.
Życzę Tobie i Twojej rodzinie harmonijnego, przyjaznego współżycia.
Hej! Fajnie było. 🙂
Do Basiecki:
Ale dwuczęściowo-tekstylny florencki Dawid? – o horrrendum!
Mogli Sykstynę na tekstylną przerobić, to co tam Dawid.
A nie kusi Cię taki widok, Basiu, jak zza przesłony ujrzysz jurny, owłosiony tors, niby to niechcący odsłonięty. Jaki dreszcz! Jaka tajemnica!
Może warto. 😉
Mrrrał!
➡ EmTeSiódemeczko! 😀
Twój ostatni wpis zdaje się sugerować, że wereda w pysk dostawszy całkowicie zrezygnowała.
Mam nadzieję, że nie mylę się azaliż 🙄
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
Blejku, słabym, jak spocone niemowlę, w płucach rzęzi, ale w główkę mam już na miejscu. 🙂
Mrrrał!
Nie daj się EmTeSiódemeczko, nie daj się 👿
A zresztą KOMU ja to mówię 😳
No, ale widzę, że w onlajnie jesteś 😀
No to zdrrrówka!
I Pozdrrrawiam
Blejk Kot
PS. Te błyski kosztowały mnie 2 godziny, 2 piwa (Smadne Mnichy) i 2 rozładowane akumulatory w aparacie. Ciężka sprawa.
Wybacz EMTeSiódemeczko, ale nie będę się się wypowiadać w kwestii przewag meskich torsów owłosionych nad nieowłosionymi. Bo takich preferencyj nie mam z tej prostej przyczyny, ISZ wrażenia natury estetyczno-innej sterowane są w moim przypadku impulsami wydobywającymi się z rejonów ciała męskiego usytułowanych cokolwiek powyżej owego owłosionego/nieowłosionego torsu. I niech tak już pozostanie 🙂
A dreszcz i tajemnica? – wyobraźnia jeszcze pracuje jako tako – thank you very much – i potrafi sobie poradzić i z nienagannym garniturem i jedwabnym ręcznie malownym krawatem i z kombinezonem narciarskim i paroma inszemi rzeczami 😉 🙂
(‚niby to niechcący odsłonięty’? …hmmm… 😕 )
P.S. Pierwsze o czym pomyślałam to oczywiście Sistina – aleć ją przecież odczyścili – i to ‚jakiś’ czas temu
czyśmy się trochę nie zanadto ostatnio rozdokazywali… (rozmawiam ja z mną) 😉
… ale to wszystko wina Owczarka i jego ogórkowego wpisu! 😈 ❗
A krawaty będą w wiadome pasy?
Jak tak, to jestem za.
I w każdym światowym kurorcie od razu będzie wiadomo, któren to boski Polak.
Pycha! 🙂
Mrrrał!
A pewno, pewno!
Teraz to na Owczarka wszystko się zgania 😉
➡ Basiu!
…i z nienagannym garniturem i jedwabnym ręcznie malownym krawatem i z kombinezonem narciarskim i paroma inszemi rzeczami…
Czy Ty przypadkiem odrobinę nie przesadzasz z tą wyobraźnią?
Jak się znam na ludzkich chłopach, to uny takie nie som 😉
Już prędzej takie, jak ➡ Miś 2 sugerował 😀
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
To, o czym Miś mówił było zawarte w tych ‚inszych’.
Nb, jeden bardzo wesoły kolega z chóru (a co ważniejsze – świetny tenor! 😉 ) pływał w morzach i jeziorach podczas tournee po Włoszech obowiazkowo w krawacie i pomarańczowym bereciku z antenką. 1988. Podczas wchodzenia do nagrzanego autokaru śpiewaliśmy coraz to bardziej abstrakcyjne piosenki o zimie i pingwinach… Pomagało 🙂
Mrrrał!
➡ Basiu!
…w krawacie i POMARAŃCZOWYM bereciku z antenką… 😯
Ok.
Dobrrranoc!
Z poważaniem
Blejk Kot
PS. Pozdrrrowienia dla Kolegi z Chóru!
PS2. Na serio w POMARAŃCZOWYM? No nie wierzę.
A ja cyckuf mam 9 (slownie: Dziewięć). Wiele razy przeszukiwaliśmy gąszcze rozbudowanej mojej klaty i dziesiątego nigdy nie znaleźliśmy. No więc ile ja miałbym tych biustonoszy zakładać? Pięć? Czery i pół? A może pięć krawatów? I wzdłuż czy wszerz? Problem wydaje sie być jednak bardziej skomplikowany…
Badzielina z Bruklina
Badzielec,
jakżesz to tak, cycek niesymetryczny?! Zara leć, zakup i sobie przyklej choćby sztuczny! A gdzie jest powiedziane, tak a propos, że ma być po równo?
Dziewięć – równie szczęsliwa liczba jak siedem czy trzynaście!
‚PS2. Na serio w POMARAŃCZOWYM? No nie wierzę’ – wątpi więc jest Blejk Kot 😉
Wątpiącym dobrze radzić (czy jak tam stanowi(ł) jeden z ‚uczynków miłosiernych co do duszy’) – po powrocie do kraju tego przeszukam archiwa (może mi zejść do Sylwestra bo wówczas robiło się głównie przeźrocza, właściciele których porozjeżdzali się po Polsce i świecie – wesoły kolega również. I jeśli znajdę dowody (powinnam) i jednocześnie będzie możliwa ochrona wizerunku – to je pokażę.
Berecik był pomarańczowy z antenką, taki bardziej zuchowy, wiązany pod brodą (morskie fale istnieją nawet na Adriatyku czy Morzu Tyreńskim, a kolega pływał intensywnie).
Alicja pisze: „Dziewięć – równie szczęsliwa liczba jak siedem czy trzynaście!”
No nie wiem. Już Wieszcz Adam Mickiewicz pisał, że:
„panieńskim rumieńcem dziewięcielina pała
Bo Mnicha Smadnego za bardzo się nachlała”.
Nie żadna „siedmielina pała”, ani „trzynaścielina pała. 🙂
Kolega z podstawówki wyrecytował z całą powagą:
‚Gdzie panieńskim rumieńcem dziesięcina pała’
…o Smadnym nie wiedział… 😐
Może kosztował Smadnego, podczas zakuwania?
Ja będąc konferansjerem podczas szkolnego występu źle usłyszałem podpowiedź nauczycielki „A teraz zakończymy” i ogłosiłem tłumnie zgromadzonej publiczności „A teraz zatańczymy”. Tylko nie było komu tańczyć…
Ja w pomarańczowy beret absolutnie wierzę.
Moja znajoma pływała na basenie zawsze w takim czepku z wytłoczoną na czubku żabą (sporych rozmiarów zresztą). Robiła to z wielką powagą, nieświadoma licznych zachłyśnięć się wodą przez ludzi przepływających obok.
Gdy staraliśmy się uświadomić jej, jakie stanowi zagrożenie dla innych, odparła że to jej ulubiony czepek z dzieciństwa a poza tym jest ratownik.
Czepek był jaskrawo różowy, po prostu nie dało się go nie zauważyć 🙂
Ale się Budowicze rozdokazywali.A tu nagle smutno się zrobiło!Odchodzą
„ikony młodości”;wczoraj Ingmar Bergmann,dzisiaj Antonioni! 🙁
Jędrzeju, i my kiedyś odejdziemy niestety… oby po nas choć w malutkiej części pozostało tyle co po nich… niekoniecznie filmów, ale w ogóle coś trwalszego niż nagromadzone dobra doczesne ;). Jakoś tak mnie dziś wzięło na ponuro, może to ta pogoda niezdecydowana dzisiejsza? (przynajmniej w stołecznym mieście – jak pisze dzisiejsza GW, Wawa nie jest miastem ludzi szczęśliwych (choć ja tu tylko dojazdem do pracy i rozrywki, a nie na stałe, to, mimo wszystko, jakoś podskórnie też to wyczuwam…)
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4352275.html
Olaboga,
to my juz tacy starzy, że „ikony młodości”?!
Hej, wszystko ma swój koniec, a życie jest śmiertelną chorobą, jak wiadomo. I jeden, i drugi żyli całkiem długo( Antonioni 94 lata, Bregman 89), czego i sobie życzmy, bo nie ma nic gorszego, niż odejścia przed przyzwoitym czasem.
TesTeq: skoro Mistrz napisał, że dziewięcielina pałała, to… no właśnie, co?! Do czego ona pałała, ta dziewięcielina?!
Margo
Przepocionego podkoszulka też trudno nie zauważyć 🙂
Poci Przepoci…
Dzięcielina, Alicjo, pałała panieńskim rumieńcem :). Czyli że kolor miała taki jaki ma zwykle panieński rumieniec. Ale czy dzisiejsze panny potrafią się jeszcze rumienić?… Zreszta, to wszystko literackie metafory i nie ma ich co rozkładać na czynniki pierwsze 😀
PS. a kto wie, co to świerzop? i to w dodatku bursztynowy? 😀
Alicjo!
Tak,tak!Ikony młodości!
Antonioni „Zaćmienie” 1962 r,
Bergmann „Tam,gdzie rosną poziomki”1957 r.
Byłaś już wtedy na świecie?
Olu!
Fatalne te informacje o Warszawie.A mimo to…..”da się lubić”!
Pozdrawiam!
Jędrzeju,
a pewnie, że byłam na świecie, ale takich filmów nie wolno mi było wtedy oglądać. A potem to juz było za „stare”.
Olu,
jak to nie rozkładać na czynniki pierwsze?! Zaręczam Ci, że pani od polskiego zawsze pytała „co autor miał na myśli…”
Kiedyś (są świadkowie!) odpowiedziałam, że poezji się nie analizuje, poezję się czuje. Zostało przyjęte z całkowitym zrozumieniem, jednakowoż trzeba się było wypowiedzieć, będąc wywołanym do tablicy.
A tę dziewięcielinę potraktowałam jako wyjęte z kontekstu, chyba nie sądzisz, że nie znam „Pana Tadeusza” 🙂
Swierzopa nikt nie widział, według wiki to jakaś stara nazwa regionalna, używana na Litwie dla określenia jakichś tam roslin – w kazdym razie nie jednej, konkretnej. A niech mu będzie, Adaśkowi!
Nawet bursztynowy.
http://galczynski.kulturalna.com/a-6594.html
😆
Mrrrał!
Z tego co wiem, świerzop to po prostu rzepak.
Może być spożywczy, albo energetyczny.
A bursztynowy, bo na żółto kwitnie.
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
Blejkociku,
niektórzy mówią, że jakaś dzika koniczyna, a właśnie, sznureczek powyżej, ofiara świerzopa 🙂
” … bursztynowy świerzop narobił niemało kłopotów komentatorom poematu. Najlepiej podsumował je J. M. Rymkiewicz w przedmowie do „Pana Tadeusza” (Wydawnictwo Literackie Kraków 1997):
„A więc co to wreszcie jest ten świerzop…? To rzodkiew, gorczyca, koniczyna, rzepak, głóg, lewkolist czy jakaś łopucha?”
Rymkiewicz i większość badaczy przyjmuje współcześnie, że jest to już rzecz nie do wyjaśnienia.
Dla własnych potrzeb stworzyłem na ten temat pewną teorię: otóż moim zdaniem świerzop nie istnieje i nigdy nie istniał. Mickiewicz, mitologizując swoją Litwę, sięgnął po wyraz zasłyszany w dzieciństwie (słownik starszy o 37 lat od „Pana Tadeusza” podaje słowa: świrzopa klacz, świrzepa 3 gatunki dzikich roślin), lekko go przekręcił i kazał mu być rośliną uprawną (tu niewątpliwie rację mają komentatorzy stwierdzający, że nie może to być chwast). Wsłuchajmy się w to słowo i przyznajmy, o ileż lepiej brzmi niż gorczyca czy rzepak!”
* Dzięcielina – koniczyna.
„Na pięcioro babaka wróżyła!” 🙂 🙂 🙂
Mrrrał!
Uuuj! Pani Doretecka taki ładny wierszyk podesłała,
a ja tak niepoetycko 😳
Ale to dlatego, że jako kot wiejsko-gospodarski do upraw zbożowych takie bardziej praktyczne podejście 😉
Nie mogę tylko zrozumieć, czemu TesTeq wymachiwał tą dziewięciolistną pałą?
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
Kiedy byl Rok Mickiewicza moja przyjaciolka Renata G zorganizowala w swoim domu jeszcze wtedy na Zolidborzu party mickiewiczowska i wszyscy mielismy imiona z Pana Tadeusza, nawet jej labrador, ktory do obrozki mial przypieta karteczke „Kusy”. Natomiast pamietam, ze Basia Torunczyk, redaktorka Zeszytow Literackuch nazywala sie Dziecielina Pala.
Potem Renata zorganizowala slynny radiowy Maraton z Panem Teduszem i dostala za to nagrode Fikusa (Rzeczpospolita byla jeszcze wtedy bardzo przyzwoita gazeta…)
Przeczytałem z uwagą , krawatowa propozycja Owczarka bardzo mi
się podoba,tak bardzo,iż sprobowałem sobie delikwenta wyobrazić.
Chłop jak tur,szopa włosów na głowie,na owłosionym torsie lśni
kolorami zwis męski ozdobny,podtrzymywany piękną taśmą ze
złotogłowiu,zakończoną fantazyjnym kutasem.
Purystom -nie tylko językowym-objaśniam,iż w nowomowie PRL -zwis
męski ozdobny -to krawat,a w staroplszczyżnie -kutas-to frędzla lub wisior
/zapożyczenie z tureckiego w/g Słownika S.Arcta/
W wersji plażowej zagranicznej,na głowie krakuska z pawim piórkiem.
Piękna by to była grafika ogórkowo-plażowa-a może Miś2 w cynie
społecnym by cuś takiego palnął??
Już to widzę, Motylku!
A czapkę krakuskę z pawim piórem mam, oraz ciupagę góralską, prawdziwą! Może się ten chłop jak dąb podpierać czymś takim dla zachowania równowagi na plaży piaszczystej?
Hm… jeszcze trochę, a odziejemy go w kontusz!
Towarzysze, Obywatele , Ludu pracujący w Warszawie
Weźta i poczytajta jak i co napisała imperialistyczna gnida niejaka Matka_Kurka i temi gaciami sie nie podniecajta.
http://www.matka-kurka.net/post/?p=873
Mrrrał!
Ależ ➡ Misiu!
Co Miś z tymi gaciami?
Chyba, że o reformy plażowe się rozchodziło?
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
Zgnilizna moralna i niemoralna dekadencja!!! Dlaczego zwierzęta mają byc pozbawione obowiązku noszenia tekstylnych utensyliów? Dlaczego w naszym pobożnym wartościom hołdującym [czy – chołdującym – bo nie wiem, a słownik podpiera szafę, co ją Waldek po pijaku ździebko nadwyreżył] krześciańskim kraju ma rosnąć [róść?] zgorszenie dzieci, kobiet i ludzi? Biustonosze dla krówek!!! Slipki dla buhajów!!! szerokie spodnie dla psów – samców i moralne spódnice dla psów – samic!! Alleluja i do pszodu!
„reformy” 🙂
Skąd ja to znam? Babcia kupowała pod choinkę , na urodziny i każdą inną okazję, takie barchany, zeby nam grzały nerki i krzyże, a my z siostrą robiłyśmy wszystko, byle tego nie nosić. Mini było modne, jak tu ukryć reformy pod mini?!
A swoja drogą, skąd taka durna nazwa, reformy?
Oj jak sie ciesze,ze Motylek nie tylko sie pojawil,ale nawet blysnal humorem 😉
A juz myslalam,ze gdziec nad rajskimi ogrodami lata i kwiaty nieziemskiej pieknosci zapyla!!
No a skoro o plazy mowa-w zeszlym roku polegiwalismy nieopodal plazy nudystow.Lubimy to miejsce,bo cicho,czysto i do kafe-bar niedaleko.
Kolo poludnia przyszla pewna pani,bardzo wiekowa(ok 80.),polozyla siateczke na piasku i sztuka po sztuce zdjela swe ubranko,pozostawiajac bialy kapelutek.Tak „odziana „w stroju Ewy oddalila sie w strone cieplych fal.Poplywala jakis czas,pospacerowala w te i z powrotem.Wrocila na miejsce,odziala sie i w swoim kapelutku oddalila z naszej plazy!!
Do dzisiaj mam w pamieci obraz jej usmiechnietej i szczesliwej twarzy.
Mysle,ze mnie nigdy nie byloby stac na taka odwage,zeby w tym wieku,nudystka byc 🙁 A moze szkoda…………………..
Pozdrawiam.
Ana
O widac,ze mozemy nowego kawalarza w budzie powitac o.Podgrzybka!!
Robi sie coraz weselej 😀 😀 😀
Do EMTeSiódemecki
„chyba Pani Szczepkowska postanowiła zemścić się na chopach za Ponurego Totema pomysły z mundurkami.”
No to teroz juz na pewno minister Ponury Totem nie załący felietonów poni Szczepkowskiej do kanonu lektur!
A dawanie chorobie w pysk chyba nie wystarcy. To trza, EMTeSiódemecko, zrobić tak, jak bodajze w Studiu 202 radzili: karmić wirusa, coby rósł, rósł i rósł. I jak juz bedzie wielki jako królik – skryncić mu kark.
„A krawaty będą w wiadome pasy?”
Wobec tego, co sie teroz dzieje w koalicji, naprowde barzo trudno odpowiedzieć na to pytanie 🙂
Do Hokecka
„Albo staniki dla chłopów, albo … no właśnie”
No, mom nadzieje, Hokecku, ze po tym wielokropku nie fciołeś pedzieć „dlo zwierząt”? Takom mom nadzieje 🙂
Do TesTeqecka
„Felietony Pani Szczepkowskiej są najjaśniejszym punktem ‚Wysokich Obcasów'”
Jo byk sie nawet dalej posunął. Bo kiebyk mioł wytypować w moim rankingu najlepsyk polskik felietonistów, to w klasyfikacji męskiej pierwse miejsce dołbyk ponu Pilchowi, a w zeńskiej – właśnie poni Szczepkowskiej. Jakiś cas temu Mysecka uświadomiła mnie, ze poni Szczepkowska jest wnuckom pona Parandowskiego. A więc … pikne pisanie ona chyba mo w genak 🙂
Do Misiecka
I jesce niezaleznie od stroju, Misiecku, taki chłop na plazy powinien mieć chuch! I mógłby zrobić z takiego chucha pozytek – odstrasołby rekiny 🙂
Do Olecki
„niektórym chłopom na plaży przydałyby się bermudy do kolan”
A trzek chłopów z takimi bermudami to co to by było? Trójkąt Bermudzki? 😀
A z tymi strojami dlo muzułmanek chyba nawet dawałaś linka, Olecko. Tak mi sie przynajmniej wydoje, ze to właśnie od Ciebie był ten link 🙂
Do Dydyjecki
„Pani Szczepkowska nie spodziewała się zapewne odzewu w postaci tak profesjonalnego projektu wdrożenia”
No chyba, ze rzuciła hasło dlo burzy mózgów. Jeśli tak – juz swój pomysł zgłosiłek 🙂
Do Grzesicka
„dzisiaj jakieś swawolne teksty u ciebie”
Moze i swawolne, ale w porównaniu z 90% góralskik śpasów, to całkiem umiarkowane, Grzesicku 🙂
Do Anecki
„chlopu nalezaloby jeszcze w jedna lape dac kolo gumowe,czarna dedke(za komuny istny hit),i ogorka malosolnego do drugiej lapy!!!”
I chłopina miołby kłopot, Anecko. Bo nie miołby trzeciej ręki na flaske.
„Trzeba wiec ich jakas materia przykryc i juz!!!!”
No ale coby ik przykryć, to trza ik jakoś do tego namówić. Jo, Anecko, zgłosiłek propozycje, jak to zrobić 🙂
Do Alecki
No to, Alecko, w tym Ontario mocie lepiej niz na plazak w nieftóryk nadatlantyckik stanak USA (nie wiem jak w nadpacyfickik), bo tamok ponoć juz 2-3-letnim dziewcynkom kazom w biustonosak chodzić. Cyzby wpływy Ponurego Totema za Wielkom Kałuze sięgły? 🙂
Do Jędrzejecka
Nieeee, Jedrzejecku! Chyba nie. Nie wydoje mi sie, coby felietonistka dewociała. Bardziej prawdopodobne, ze uknuła sprytny plan, coby spotęgować gniew ludu przeciwko Ponuremu Totemowi 🙂
Do Basiecki
” Ale dwuczęściowo-tekstylny florencki Dawid? […] Nie, po trzykroć nie!!!”
Jak dwucynściowy to cemu po trzykroć, a nie po dwakroć, Basiecko?
A chłop pod ubranie mógłby se napchać waty, coby muskularniej wyglądać. I od rozu bedzie mioł łatwiej niz teroz, jak musi na siłowni z róznymi dziwacnymi urządzaniami sie męcyć.
A ten pomarańcowy berecik w momencie zanurzenia w wodzie przestawoł byc bereckiem i stawoł sie cepkiem kąpielowym. Po wynurzeniu z wody wracoł do funkcji berecika 🙂
Do Mikołajecka
Ino to jabłko, co Adam je zjodł, chyba mu jakoś w gardle utkło? Jaz na zewnątrz widać było? I to juz było dziedzicne. No bo skąd wzięło sie to hyrne jabłko Adama u chłopów? 🙂
Do Blejkocicka
O! Jak poniom Szczepkowskom mozno se w internecie pocytać, to dobro wiadomość! Bo jo na papierowom wersje Wysokik Obasów trafiom ino okazyjnie. W dodatku felietony poni Szczepkowskiej som (chyba) w co drugim numerze, więc statystycnie rzec bierąc, połowy tyk Wysokik Obcasów, na ftóre trafie i tak nie cytom 🙂
Do Badzielecka
Zawse, Badzielecku, mozno wyryktować takie jednocynściowe body, ftóre przykryje syćkie cycki bez względu na ik ilość. Ale jo cały cas lice na to, ze w tej całej akcji zasłaniania cycków ludzie nos, zwierząt, nie zauwazom 🙂
Do Margecki
„Robiła to z wielką powagą, nieświadoma licznych zachłyśnięć się wodą przez ludzi przepływających obok. Gdy staraliśmy się uświadomić jej, jakie stanowi zagrożenie dla innych, odparła że to jej ulubiony czepek z dzieciństwa a poza tym jest ratownik.”
Hmmm … moze trza było jej pedzieć, ze płynący ku niej ratownik tyz moze sie na widok takiego cepka zachłysnąć? 🙂
Do Poni Dorotecki
No, po prostu niejasno sprawa jest z tym świerzopem. Podobnie jak z Godotem … O, krucafuks! A moze w takim rozie świerzop i Godot to to samo? Moze prawidłowe tłumacenie tytułu śtuki pona Beketa powinno być: „Cekając na Świerzopa”?:)
Do Helenecki
Helenecko, a mrówki obłazące poniom Telimene? Cy były na tym party mrówki? 🙂
Do Motylecka
„W wersji plażowej zagranicznej,na głowie krakuska z pawim piórkiem.”
O! A w rozie potrzeby takie pawie piórecko, kieby je odpowiednio przekrzywić, tyz mogło coś niecoś zasłonić 🙂
Do Pogrzybecka
Ale w takim rozie roślinki tyz trza ubrać! I drzewa, i krzacki, i kwiatki, i … grzybki ocywiście tyz! Bo sam ino kapelus to zodne ubranie 🙂
Krucafuks! Jednej głupiej spacji zabocyło sie wyryktować i juz nie fciało zrobić uśmiechniętej kufy do Poni Dorotecki. No to jesce roz! 🙂
Teraz sobie pomyślałam, że ten Badzielecek cosik chyba ściemnia. Przeca on jest rodzaj męski, to jak może mieć, za przeproszeniem, cycki. 🙂
Późno się pokazuję i znikam, bo muszę rano się zbierać, a dzisiaj też niewesoły dzień, to co będę smutki prząść.
Czuję się lepiej, dziękuję wszystkim za życzliwość, ślę buziaki i idę spać.
Pa! 😀
Mrrrał!
➡ EmTeSiódemeczko i Owczarku
Studio 202 ?
Taż tu niechybnie chodzi o ➡ Bakcyla !
„Oj, można się, można przywiązać i do najgorszej zarazy!”
Jak ja to kocham 🙂
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
No, ja tam płakać nie będę.
A co se tom zaraze nieco podtuczyłam, to prawda szczera, bo zanim udałam się na ostre dyżury przez tydzień karmiłam ją różnymi specjałami, między innymi aleckowym miodem z imbirem. Widocznie lubiła takie ambrozyje i pięknie się rozwinęła.
A Dreptak, wiadomo, nie byle kto. 🙂
Trzymaj się Kocie. 🙂
…nie wiem jak w nadpacyfickik…
Ponosze odpowiedzialnosc tylko za Pacific NorthWest. CA to inny kraj, ale ten sam obyczaj, mimo ze w rekach The Governator. Dziewczynki 2-3 letnie sa w pelnym stroju dopoki nie podrosna. Wtedy wszystko po kolei zdejmuja i wybieraja sie na wycieczke do Olympic Hot Springs, gdzie obok ostrzezenia o niedzwiedziach i ‚cougars’ jest informacja, ze ‚nudity is very common here and condemned’. Dorosle dziewczynki i chlopcy nie znaja angielskiego, bo tam kazdy, bez wzgledy na wiek i plec, chodzi nago.
Jesli nie wybiora sie w gory do Olympic Hot Springs to raz w roku obchodza swieto najdluzszego dnia w roku w czerwcu. Wtedy nago wskakuja na rowery i przejezdzaja obok zamurowanych policjantow. Opis Fremont Solstice Parade ponizej. Zdjecia z Olympic Hot Springs nie sa do publicznego wgladu.
http://seattlepi.nwsource.com/local/274325_tl117.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,4353401.html
rozmówki dla Anglików, którzy chcą oswoić swych polskich budowlańców (uwaga dla tych w pracy: nie czytać w obecności szefa 🙂
hmmm… czytam właśnie w GW wywiad Moniki Olejnik i Agnieszki Kublik z Najjaśniejszym nam panującym Lechem II i spodobał mi się bardzo fragment wypowiedzi Najjaśniejszego, iż, ctuję: :”Za to, że Lepper i Giertych zostali wicepremierami, odpowiedzialność ponosi PO. To oczywiste” – koniec cytatu. Dla mnie to nie takie oczywiste niestety… bo to chyba nie tylko wina samej PO, że do koalicji z PiSem nie chciała wejść… eh, kończę już z tą polityką na dziś i zabieram się za najnowszą „Politykę” :).
Owczarku Podehalański…
Masz Wierny [???] Synu rację i nie masz jej jednocześnie. Kapelusz zaś istotnie bezgrzeczna to część ubioru, kardynałowie ja noszą i włoscy catabassi, a nawet sam papa na urlopie przywdziewa [chociaż już nie taki mobile jak poprzednik]. Nie masz, bo pod tym grzybowym kapeluszem przecież STERCZY [Panie, wybacz!!!] taaaaki KORZEŃ [Panie, zlituj się nad nami!!!]. Od czasu, kiedy Święte Oficjum grzyby rydzyki zaliczyło do powodujących błogosławione dla pospólstwa objawienia [hallucinor pontifexi/alucinor flameum]- one tylko a purchawki i huby – proboszczów skromnością [owe pierwsze] i sposobem ciągnęcia soków z podłoża przypominające [te wtóre] godne są wspominania.
Pan z Tobą [no chyba żeś bezpański – wolny i podhlański]
o. Podgrzybek
Witojcie syćkie!
Jo zaś mom zalygłości, bo najsampierw dyscowy urlop, a późni awaria internetu… No i, kruca, zas muse nadrabiać…
No nadrabiaj, Profesoreczku, nadrabiaj, bo się tu wszyśćka za Tobą baaaardzo stęsknili! 🙂
Głupoty napisałam, niech będzie wszyśćka. 😀
Witam,
jak zdrowie, mt7?
Profesorku,
Ty masz obowiązki tutaj, jako sygnatariusz Konstytucji, Motylkowi też przypominam, bo nas zaniedbuje okropnie już od dłuższego czasu! Nieładnie!
Wyprawiłam gościa z Polski w dalszą drogę, zabieram sie do roboty. A propos, gość z Polski 5 lat temu wrócił tamże z Kanady. Zgadnijcie, gdzie teraz wraca…
Nie chcę Was denerwować, ale czy ma ktoś sznureczek do wywiadu prezydenta w GW ? Coś nie mogę tego znalezć, a chciałam się napić ze Zródła Mądrości, tymczasem znajduję jakieś skróty i omówienia.
Alicjo, proszę bardzo:
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4355111.html
A dlaczego wraca?
„Pytanie jest całkowicie fałszywe”.
Nie wiedziałam, że pytania są fałszywe i prawdziwe, a może nawet i pośrednie.
Wyśmiewaliśmy niewykształciucha Wałęsę za lapsusy językowe, ale jak na prawnika z tytułami, ten pan bije rekordy.
Dziękuję za sznureczek, Pani Dorotecko 🙂
„- Jestem całkowicie przekonany, że PO zawarłaby koalicję z PiS, gdyby nie to, że miała tak olbrzymią przewagę medialną.”
😆
„- Dlaczego to, jak się zachowa jakiś duchowny, ma znaczenie polityczne?
– Dlatego, że ów duchowny – i to jest oczywisty fakt – dysponuje znaczną częścią elektoratu, która może poprzeć te siły, które chcą, by Polska – jak to sformułowano na łamach „Gazety Wyborczej” – rozpychała się w Unii Europejskiej.
Otóż toczy się teraz zasadnicza walka o to, czy w ramach Unii Europejskiej – która jest niewątpliwie wartością, ale tylko pod pewnymi warunkami – Polska ma być państwem w miarę wpływowym, czy też ma z miesiąca na miesiąc, z roku na rok rezygnować z atrybutów suwerenności narodowej.”
(a to już dużo mniej śmieszne)
Alicjo! Pytałam dlaczego wraca? Ten Twój znajomy?
mt7,
długa historia, a wielkim skrócie będzie tak, że sporo lat spędził w Kanadzie pracując, i emerytura będzie stąd ( w Polsce wypracował w granicach 100-200 zł), a skoro dostał kuszącą ofertę pracy, to lepiej tu popracować i dopracować lepszej emerytury, niż w Polsce tracić czas. Polityka nie jest bez winy.
Zona, i zwłaszcza córka, wychowana i wykształcona w Kanadzie, też chcą wracać i odetchnąć.
Dodam, że oni wrócili do Polski ze szczerymi intencjami, że mają jakieś doświadczenie, które sie przyda i tak dalej. L. dostał intratną propozycję w KGHM, i szybko się przekonał, że nie, nie chodzi o jego ekspertyzy, bo tym przedsiębiorstwem zarządza polityka. Nie chodzi o „polską miedz”, tylko o portfele prezesów – znacie historię KGHM-u, nie będę powtarzać. Polegam na słowie L., bo znam człowieka od stu lat. I nie dziwię się, że skoro ma możliwość, to wraca, tym bardziej, że ciągle jako specjalista utrzymuje stosunki z różnymi placówkami tutaj, jest konsultantem geologiem.
Mnie się bardzo Polska podoba, ale ja bywam tylko na wakacjach, albo jak muszę z powodu wypadków losowych i tak dalej. Po 26 latach – to już jest inny kraj i ciągle się zmienia, a ja przyzwyczaiłam się do normalności , a im starsza jestem, do spokojnego żywota. Powrót to następna emigracja, a ja uważam, że na moją konstrukcję psychiczną jedna w zupełności wystarczy. Chyba, że będąc niezależna finansowo, przyjeżdżam do winnicy mt7 we Francji, w Gaskonii na przykład, i emerytujemy sobie spokojnie, popijając wino i doglądając winnicy 🙂
Obiecuję, że będę gotować!
Acha! Trzymam Cię za słowo. 😀
p.s.
Bardzo mi się ten ostatni scenariusz podoba 🙂
Wiesz, Alecko, dostałam z nasiona pasiflor różnych, o których pisałam kiedyś. W instrukcji napisali, żeby je namoczyć przez 24hrs w orange juice przed wysianiem.
Jak myślisz, dlaczego?
Właśnie kończą się moczyć i będą siane.
I proszę, niech wzejdą wszystkie! To dopiero będzie busz. 😀
Niestety poziom mojej adrenaliny podniósł się bardzo po wizycie u sąsiadów. Zwolennicy PiS dalej przy swoim i dwa lata niczego ich nie nauczyły. Układ medialny nie pozwala przyzwoicie rządzić Jarosławowi Wspaniałemu. Komuna rzuca kłody pod nogi i dlatego nie mogą nic sensownego zrobić dla Polski. Za złą sytuację służby zdrowia odpowiedzialni są strajkujący lekarze i pielęgniarki. Wszyscy oni to złodzieje i dorobkiewicze . Jedynie Zbigniew Ziobro uchroni nas przed złem…
Pojęcia nie mam, dlaczego ten sok pomarańczowy, pewnie Nemo z sąsiedniego blogu by wiedziała.
Misiu 2,
podniosło Ci się cisnienie. Unikaj. Może i unikaj sąsiadów. Lepiej na ryby, lub na grzyby 🙂
A szczególnie po miód!
Mrrrał!
Ooo! ➡ Profesorek nam się objawił!
Pozdrrrowionka! (Dla Waweloka oczywiście też) 😀
Mrrrał!
➡ Alicjo, MT7
„A dlaczego wraca?”
Smutne pytanie, smutna odpowiedź 🙁
Zmienię temat.
Szukałem sobie w Internecie pewnego starego tekstu Pana Krzysztofa Daukszewicza (jak ja go lubię).
Ot tak, dla przypomnienia.
Piosenka p.t. „Easy Rider”
Oczywiście znalazłem.
Ale co znalazłem przy okazji, to…
Jak ktoś ciekaw, niech kliknie na mój Nick.
Do diaska! My sami nie wiemy, co mamy i co możemy 😉
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
Tu zmaterializowałam projekta Owczarkowe:
http://picasaweb.google.co.uk/maria.tajchman/OwczarkowaBuda/photo#5093832786629304946
Mam nadzieję, że Pan Łukasz się nie obrazi. 🙂
Mrrheheheau!
➡ EmTeSiódemeczko!
Się kruca fuks zakrzusiem 😀
I to herbatką 😕
A dawaj Ty jakieś znaki ostrzegawcze (np. p.t. „uwaga śmieszne”)
Pozdrrawiam
Blejk Kot
PS. 😀
Sprawiedliwość i prawo słyszymy nieustannie , gorzej z prawdą .
Alicjo
Przerażające jest to jak łatwo , nawet wykształceni ludzie ulegają propagandzie.
Mrrrał!
➡ Misiu!
Znam z autopsji ten syndrom.
I znam skuteczne (w moim przypadku) lekarstwo.
Musisz NATYCHMIAST przeczytać/posłuchać/zobaczyć coś wesołego.
Oglądałeś „wersję młodzieżową”?
➡ http://www.youtube.com/watch?v=3DTKZ9DzSeU
Pozdrrrawiam
Blejk Kot
Do EMTeSiódemecki
EMTeSiódemecko! Protestuje! Psy-chłopy tyz majom cycki! Takie maluśkie, ale majom! Wystarcy namówić psa, coby na plecak sie połozył i sprawdzić.
„Tu zmaterializowałam projekta Owczarkowe”
O to to, EMTeSiódemecko!!! Właśnie o to chodziło!!! Jo se nawet myśle, ze kieby ftoś mioł takom mozliwość, to mógłby podrzucić poni Szczepkowskiej śnurecka ku Twojemu projektowi 🙂
Do BlejKocicka
Jak zwykle jeśli idzie o pona Waligórskiego, to jesteś niezawodny, Blejkocicku. Właściwie my syćka tak to ciągle powtarzomy, ze chyba mozno juz zacąć mówić to w skrócie: JzjiopWtjnB 🙂
Do ASicki
ASicko, to znacy, ze w tyk całyk Hot Springsak jest goło i wesoło nie w przenośni, ale DOSŁOWNIE! 🙂
Do Olecki
To jak, Olecko, jo byłbyk dlo takiego Anglika napisany: oftsareck podhalanisky?
„Najjaśniejszym nam panującym Lechem II i spodobał mi się bardzo fragment wypowiedzi Najjaśniejszego, iż, ctuję: ‚Za to, że Lepper i Giertych zostali wicepremierami, odpowiedzialność ponosi PO. To oczywiste’ – koniec cytatu. Dla mnie to nie takie oczywiste niestety”
Dlo mnie tyz. Pon prezydent zabocył o cyklistak! 🙂
Do Podgrzybecka
Podgrzybecku, skoro mom i nimom racji, to w imie przyzwoitości lepiej za duzo ubrania niz za mało. Syćkie rośliny trza ubrać w słome jakom i ślus! 🙂
Do Profesorecka
„Jo zaś mom zalygłości, bo najsampierw dyscowy urlop, a późni awaria internetu?”
No i jak tu nie wierzyć, ze niescynścia chodzom parami. Ale witoj nom piknie znowu, Profesorecku! 🙂
Do Alecki
„Motylkowi też przypominam, bo nas zaniedbuje okropnie już od dłuższego czasu!”
Moze dysc, ftórego tego lata nie brakuje, ciągle mocy nasemu Motyleckowi skrzydełka, co mo zdecydowanie niekorzystny wpływ na Motyleckowe zdolności awiatycne?
„Mnie się bardzo Polska podoba, ale ja bywam tylko na wakacjach”
To tak jak jo, Alecko, bo owcarkowe zycie pod Turbaczem, to wiecne wakacje. Nawet jeśli kapecke przy owcak trza popracować 🙂
Do Poni Dorotecki
Pon prezydent jest „całkowicie przekonany, że PO zawarłaby koalicję z PiS, gdyby nie to, że miała tak olbrzymią przewagę medialną.”
A jo jestem całkowicie przekonany, ze kieby babcia miała wąsy … 🙂
Do Misiecka
„Jedynie Zbigniew Ziobro uchroni nas przed złem?”
Uuuu! To jednak ci sąsiedzi, Misiecku, dali plame. Cemu JEDYNIE Zbigniew Ziobro? A Najjaśniejsi Bracia to co? 🙂
Błachachachacha!
Oj, Łowcarecku Roztomiły, będę Twojego bloga odwiedzać zawsze, no w każdym razie bardzo cżesto! Gościsz u siebie przesympatyczne Towarzystwo! Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza Gospodarza blogu i Blejk kota, którego blog też odwiedziłam! 🙂