Na olimpiadzie w Rio de Janeiro nie zdobędziemy ani jednego medalu – ale i tak bedzie piknie
Pedziołek wom w poprzednim wpisie – i udowodniłek to naukowo – kielo medali zdobędziemy na następnej olimpiadzie w Londynie. Ino kie ta pikno stolica Zjednoconego Królestwa po roz kolejny stonie sie gospodorzem igrzysk? Ftóz to moze wiedzieć? Racej nie prędzej jak za kilkadziesiąt roków. Dlotego syćkik bardziej interesuje, jak wypodniemy na tej najblizsej olimpiadzie – w Rio de Janeiro. No więc jak nom tamok pódzie? Dobrze cy źle? Powiem wom. Powiem zreśtom nie ino, jak wypadnom tamok nasi sportowcy, ale syćka pozostali tyz.
Heeej! Tak naprowde to barzo łatwo przewidzieć, jak to syćko w tym Rio bedzie wyglądało. To jest jesce łatwiejse niz przewidzenie, cy upuscony oscypek poleci w góre cy dół. Wystarcy zwrócić uwage na znanom ogólnie rzec, ze Rio de Janeiro słynie na całym świecie jako miasto karnawału. Jo wiem, ze olimpiady odbywajom sie poza karnawałowym sezonem (no chyba ze zimowe, ale w gorącym Rio wyryktować zimowom olimpiade to by była chyba sakramencko trudno sprawa). Ba niewozne – karnawał w tym najhyrniejsym brazylijskim mieście odgrywo tak woznom role, ze tamtejse powietrze jest na wskroś przesiąknięte karnawałowom atmosferom przez caluśki rocek. A cy olimpijcycy, ftórzy tamok przyjadom, bedom cały cas tamok chodzili w maskak przeciwgazowyk? Jakosi nie wydoje mi sie. A zatem – jak ino przylecom do tej Brazylii i stanom na płycie riodejaneirowskiego lotniska, to zaroz pikne karnawałowe powietrze wdychać zacnom. A kie sie tego powietrza nawdychajom, kie pikno karnawałowość trafi do ik krwiobiegu i rozejdzie sie po całym organizmie, to myślicie, ze bedom o olimpiadzie myśleć? Ze bedzie im sie fciało stawać do zawodów? Mowy nimo! Bedom fcieli ino tańcować, śpiewać i piknie sie bawić. Dlotego zawody na tej olimpiadzie w ogóle sie nie odbędom. A jak sie nie odbędom, to nifto nie zdobędzie medalu. A jak nifto nie zdobędzie – to ocywiście nasi tyz. I telo.
Wcale nie fce prze to pedzieć, ze olimpiada w Rio de Janeiro bedzie nieudano. Skoro ekipy sportowe z całego świata bedom sie tamok piknie bawiły, to niby dlocego impreza miałaby być uznano za nieudanom? Bedzie piknie udano! Ino w kapecke inksy sposób niz syćkie wceśniejse olimpiady. Haj.
No, jedno ekipa bedzie odporno na wpływ tego karnawałowego powietrza – brazylijsko. Brazylijcycy przecie wdychajom je od urodzenia. Ale z kim bedom na olimpijskik arenak walcyli, kie syćka inksi bedom oddawali sie piknej zabawie? Sami ze sobom? Jakosi głupio. Poza tym kieby do wspólnej zabawy sie nie przyłącyli, to oznacałoby, ze som niegościnni. A o to rodaków pona Pelego i poni niewolnicy Izaury jo nie podejrzewom. Dlotego brazylijscy olimpijcycy tyz nika nie wystartujom, ino piknie bedom sie bawili wroz z pozostałymi. Nie wątpie, ze tak właśnie bedzie. Bajako.
I zol tylko nasyk redaktorów sportowyk. Zol, bo nie bedom mogli robić tego, co wielu z nik lubi najbardziej – narzekać, ze nasi sportowcy zdobyli na olimpiadzie mniej medali niz inkse kraje. Hau!
Komentarze
Jeśli już po wstępnych powitaniach jesteśmy przy temacie olimpiady, to godzi się rozpatrzeć ten temat z dzikiego punktu widzenia. Otóż wiele lat temu oglądałem film o cywilizowanym rozbitku, który wylądował na bezludnej wyspie zamieszkałej wyłącznie przez dzikich tubylców. Piszę o wyspie bezludnej, bo papież nie miał zielonego pojęcia o żyjących tam plemionach i nie osądził, czy tamtejsi mieszkańcy mają duszę i są ludźmi, czy też są bezdusznymi zwierzętami. Rozbitek był młody, sprawny i rozpierała go energia, a miejscowe dzikusy snuli się całymi dniami nic nie robiąc, tylko spożywając owoce miejscowej natury (świeże i sfermentowane), oraz zabawiali się sprośnie z miejscowymi dzikuskami. Rozbitek chciał błysnąć w towarzystwie, więc zaproponował urządzenie zawodów sportowych. Tubylcy okazali umiarkowane zaciekawienie i zaczęli wypytywać na czym mają polegać zawody sportowe. Rozbitek z entuzjazmem wyjaśnił, że można by urządzić zawody biegaczy i stwierdzić kto najszybciej biega, albo zorganizować zawody strzelania z łuku, pływackie, rzucać kamieniem, czy oszczepem i zwycięzcom wręczyć medale, laurowe wieńce i zapewnić zainteresowanie miejscowych dzikusek. Ależ jeśli o to chodzi, to w każdej chwili możemy wręczyć ci rozbitku medale za zdobycia pierwszego miejsca we wszystkich możliwych dyscyplinach, ogłosić że najszybciej biegasz i pływasz, najcelniej strzelasz i najlepiej rzucasz, nam na tym nie zależy – odparli znudzeni tubylcy. A co do zainteresowania płci pięknej, to lepiej zadawać się z nimi będąc wypoczętym i nie spoconym, zamiast wykończonym po zawodach sportowych, po czym tubylcy odwrócili się na drugi bok i przywołali taką seksbombę, że aż mi oczy wyszły. ? Weź seksbombo rozbitka do chatki i pokaż mu, co jest lepsze od biegania, rzucania i pływania. I przypomnij, że pierwszym sportowcem który stracił życie w czasie olimpiady w 1912 roku był maratończyk cały wysmarowany miksturą zapobiegającą poceniu się. Skonfrontuj drogi Owcarku tą wiadomość z reklamami antyperspirantów zapobiegających poceniu się całego ciała, oraz z arabskim powitaniem, które brzmi ?Jak się pocisz?? i wtedy będzie dla nas jasne dlaczego muzułmanie uważają zachodnią cywilizację za wymysł szatana!
Tubylec pisze: po czym tubylcy odwrócili się na drugi bok i przywołali taką seksbombę, że aż mi oczy wyszły.
Jak było? O, przepraszam, dżentelmenowi nie wypada zdradzać tajemnic chatki… 🙂
Ale chyba musiało Ci się nie podobać, skoro wróciłeś do Polski…
A może na tej bezludnej-ludnej wyspie nie było na co narzekać, a Polak bez narzekania usycha jak kania…
@owcarek podhalański: Redaktorzy sportowi znajdą sobie inne zajęcia – poprowadzą programy rozrywkowe i skomentują uroczystości państwowe z udziałem Pana Prezydenta.
TesTeq pyta dlaczego wróciłem do Polski. Otóż zauważyłem, że w Polsce zaczyna się traktować sport ( i nie tylko) jak u dzikich tubylców. Nikomu z wyjątkiem sprawozdawców na zależy na medalach i wynikach, ale za to mamy panią minister sportu, która wprawdzie seksbombą nie jest, ale od czegoś trzeba zacząć. Oby tylko Mucha nie okazała się muchą tse-tse. Już lepiej muszką-owocówką uwielbiającą wszelkie produkty fermentacji, czego sobie i wam życzę.
Niby cztery lata to duży szmat czasu, ale Zegar już tyka ))
W trakcie czytania Owczarkowego artykułu zacząłem się zastanawiać, że ta atmosfera, tam w Rio, to chyba ma coś wspólnego z jakimś amokiem narkotykowo – powietrznym )) Bo już pierwsze wdechy powietrza nastrajają każdego do zabawy ))
A może by w tym Rio wymyślić zupełnie inne, nowe dyscypliny sportowe, ale musiały by być to takie dyscypliny, gdzie cały wysiłek „poszedł by” w zabawę ))
W takim wypadku, zdobylibyśmy wiele medali, gdyż potrafimy się bawić )) chociaż, nie zawsze te zabawy wychodzą nam na zdrowie, ale mamy jeszcze prawie trzy i pół roku na zdobycie minimum olimpijskiego ))) a może też ustanowimy przy okazji kilkanaście nowych rekordów świata ))) Powietrze w Rio i nasz duch zabawy – to może być to, na co czekamy od początku nowożytnych igrzysk olimpijskich ))))
Ojej,
przecież igrzyska są zabawą, czyż nie? Wysoka półka, ale ciągle…
Szkoda, że nie zdobyliśmy tyle medali, ile chcielibyśmy, szkoda mi Agnieszki Radwańskiej, która całkiem rozsądnie wypowiedziała na temat…To jest gra i nie zawsze się wygrywa, prawda?
Ważne, żeby była chęć grania i żeby uczestniczyć. No właśnie…piłka jest okrągła, a bramki sa dwie! Przypomniała mi się Maryla 😉
http://www.youtube.com/watch?v=WzfFXLDOcfw
Alicja pisze: szkoda mi Agnieszki Radwańskiej, która całkiem rozsądnie wypowiedziała na temat… To jest gra i nie zawsze się wygrywa, prawda?
Wybacz Alicjo – to nic osobistego. Też mi szkoda Agnieszki Radwańskiej – szkoda, że na igrzyskach nic nie ugrała. Nie o to mam do niej pretensję, ale o jej idiotyczną wypowiedź, że są rzeczy ważniejsze niż igrzyska. To nie jest rozsądna wypowiedź. Rozsądna wypowiedź byłaby taka:
Igrzyska olimpijskie są dla każdego sportowca zawodami wyjątkowymi. W każdym meczu starałam się dać z siebie wszystko, walczyłam jak lwica aż do końca i nawet w najtrudniejszych momentach nie poddawałam się. Przykro mi, że tym razem przeciwniczki okazały się silniejsze, ale mam nadzieję, że moim wiernym kibicom zrekompensuję ten zawód podczas najbliższych turniejów.
Tak powinna powiedzieć, ale rozumiem też, że nie mogła, bowiem byłaby to nieprawda (z tą walką jak lwica do końca). Widzieliśmy raczej muchy w nosie i nieprofesjonalny brak zaangażowania – szczególnie w mikście. A w deblu to raczej Urszula dawała z siebie wszystko.
Też to czytałam, ale wcześniej chyba coś o WAŻNYCH dla tenisistów turniejach.
Ja tam się nie znam… ale też mi bardzo pasuje do much w nosie gwiazdy („celebrytki?!”) tenisa. Ona nic nie traci, najwyżej czas, przecież na turniejach tenisowych zarabia się miliony, a taka olimpiada to prawie nic, trochę rozgłosu, czyż nie? I jakieś tam reklamy z tego ewentualnie.
Dlatego olimpiada dla mnie to takie…nie powiem, co.
To nie te czasy…i se ne vrati 🙁
Do Tubylecka
„A co do zainteresowania płci pięknej, to lepiej zadawać się z nimi będąc wypoczętym i nie spoconym, zamiast wykończonym po zawodach sportowych, po czym tubylcy odwrócili się na drugi bok i przywołali taką seksbombę, że aż mi oczy wyszły.”
Z tego, co gwarzys, Tubylecku, wyniko, ze moze owi tubylcy olimpiady nie wymyślili, za to konkurs na miss to moze być właśnie ik wynalazek 😀
Do TesTeqecka
„Redaktorzy sportowi znajdą sobie inne zajęcia”
Jak sie nie mo, co sie lubi, to… 😀
Do Wawrzecka
„Niby cztery lata to duży szmat czasu, ale Zegar już tyka”
Ano tyko. I racej nimo co licyć na to, ze ten zegar bedzie sie późnił 😀
Do Alecki
„Szkoda, że nie zdobyliśmy tyle medali, ile chcielibyśmy”
Jo fciołek cobyśmy zdobyli więcej niz na poprzedniej olimpiadzie w Londynie. No i – udało sie! 😀