Pon Doba i wieloryby
Umiecie, ostomili, odróznić kure od koguta? Ocywiście, ze umiecie! A lwice od lwa? Ocywiście tyz. A suke od psa? Dalibyście rade. Ale wybroźcie se, ze podrózujecie piknym statkiem po oceanie i nagle… widzicie przepływającego nieopodal wieloryba. Bylibyście w stanie rozpoznać, cy to samiec cy samica? Ooo! Cosi mi sie widzi, ze nie za barzo. Tymcasem dlo pona Aleksandra Doby – to zoden problem.
Ten hyrny zdobywca mórz i oceanów pojawił sie pare tyźni temu w telewizji, w programie pona Kuby Wojewódzkiego. Zdązyłek juz nawet o tym zabocyć. Ale kie dwa wpisy temu Alecka, Tanakecek, Tubylecek i Volterecek zacęli snuć morskie opowieści – to syćko przybocyło mi sie nazod. Bo w tym programie pon Doba tyz piknie zabawioł publicność piknymi morskimi historiami. A jedno z tyk historii była o tym, jak spotkoł roz na oceanie piknom wielorybice.
– Na mój dusiu! Olecku! – zawołoł pon Wojewódzki. – A skąd wies, ze to była wielorybica, a nie wieloryb?
– Barzo łatwo, Kubusiecku – odpowiedzioł pon Doba. – Patrzyła na mnie, więc musiała to być wielorybica. Kieby to był wieloryb, to by przecie nie patrzyła, ino patrzył.
No i co, ostomili? Cy w takim rozumowaniu jest cokolwiek nielogicnego? Ano nimo. Jest za to sto procentów racji! Skoro patrzyła – to musiała być samica i ślus.
Tak więc ponu Aleksandrowi nalezy sie podziw nie ino za to, ze furt piknie udowadnio, ze mozno mieć ponad 70 roków, a mimo to być młodsym niz niejeden dwudziestolatek. Podziwiojmy go tyz za umiejętność nojdowania łatwyk rozwiązań tamok, ka zdawałoby sie, ze takowe nie istniejom.
Aha… telo ino, ze kie idzie o wiek pona Doby, to sprawa wcale nie jest tako ocywisto. W programie, o ftórym tutok godom, pon Wojewódzki nie mógł se darować, coby nie zapytać swego gościa właśnie o wiek. A ów gość odporł bez wahania:
– Mom dwajścia dziewięć roków.
– Co? Dwajścia dziewięć? – Pon Wojewódzki zdziwił sie straśnie, choć zdawałoby sie, ze tego pona to juz nic nie jest w stanie zdziwić.
– Ano, dwajścia dziewięć – powtórzył pon Doba. – Dokładnie telo brakuje mi do setki, a jo tak właśnie lice swój wiek. Haj.
I znowu pon Aleksander mo racje! A jakie pikne rzecy wynikajom z tego, ze jom mo! Potela kozdy myśloł, ze nie mozno mieć dwajścia dziewięć roków, a za rok – ino dwajścia osiem. A tutok sami widzicie – mozno.
No ale wróćmy do tego odrózniania wielorybic od wielorybów. Moi ostomili, nie wiem, ka cytocie niniejsy wpis, ale najprowdopodobniej w domu. Ba kie cytocie o tak siumnym podrózniku, to pewnie juz biere wos ochota, coby wyjść do pola i wyrusyć na podbój świata. Jeśli nie mocie mozliwości pohybać na wielkom wyprawe, to pewnie fcielibyście chociaz na jakomsi mniejsom. A jeśli nawet mniejso nie wchodzi w gre – to przynajmniej na mały spacerek do lasu abo inksego parku. No i kie juz wyjdziecie z domu, choćby ino na taki spacerek, to wse istnieje mozliwość, ze spotkocie jakomsi zywine. Tak jak spotykoliście jom juz nie roz. Ba potela cynsto mieliście kłopot z odgadnięciem, fto spośród tej zywiny jest chłopem, a fto babom. Teroz zaś – sposobem pona Doby – piknie bedziecie umieli odróznić kota od kotki, gołębia od gołębicy, wróbelka od poni wróbelkowej… Nawet pona muche od poni muchowej odróznicie. Wystarcy ino, ze zrobicie to samo, co ten nas siumny wilk morski z wielorybami zrobił – sprawdzicie, cy napotkano istota bedzie na wos patrzyła cy patrzył.
A co, jeśli taki zwierzok nie zefce na wos poźreć? Zoden kłopot. Jeśli nie bedzie patrzyła, to znacy, ze samica, a jeśli nie bedzie patrzył – to samiec. Proste? Proste. Jak jajko pona Kolumba. Haj.
O! A kie o pona Kolumba idzie, to piknie juz na pierwsy rzut oka widać, ze wiele go z ponem Dobom łący. Obaj piknie odwazni, obaj duzo pływający po Atlantyku, obaj to morscy kapitanowie… Ze co? Ze pon Doba nie jest kapitanem? A właśnie ze jest! Przecie kajak to tyz statek. Telo ino, ze barzo mały. A jak jest statek – to i kapitan musi być. No i pon Doba jest na swoim statku-kajaku kapitanem, syćkimi marynorzami i kuchorzem okrętowym w jednym.
Pozirając na pona Dobe i jego wieloryby oraz na pona Kolumba i jego jajko, u obu tyk ponów widzimy jesce jednom wspólnom rzec – zdolność do przeinacania skomplikowanego na proste. Cy zatem tako zdolność wyniko właśnie z bycia kapitanem na jednostce pływającej po Oceanie Atlantyckim? Na to by wychodziło… No to na mój dusiu! Przyznom sie wom, ze jo, choć na swoje zywobycie pod Turbaczem nie narzekom i racej nie zamieniłbyk go na zodne inkse, to zarozem… tym syćkim, co dowodzom łodziami, statkami i inksymi łajbami między Europom a Hamerykom… chyba zacynom kapecke zazdrościć. Hau!
Komentarze
Jak mi sie podoba ten temat.
O panu Dobie czytalam. Dla mnie pan Doba to morska wersja pona Mick Dodge.
Pon Dodge mieszka w Hoh Rain Forest, chodzi bez butow, mieszka w pustych pniach drzew, a na stopach ma tatuaze korzeni drzew.
Napisze o moich braciach i siostrach po zachodzie slonca w Turbaczu. Do zachodu slonca bede miala w pamieci te slowa „Patrzyła na mnie, więc musiała to być wielorybica. Kieby to był wieloryb, to by przecie nie patrzyła, ino patrzył.” 🙂
Kto pierwszy mnie poprawi? 🙂
Pomyslalam ze kazdy moze sprawdzic w wiki jak odroznic orke-chlopca od orki – dziewczynki wiec nie bede tego pisala. W zalaczonym filmie kazdy latwo rozpozna plec orki.
Autorami tego filmu sa miejscowi naukowcy. Film byl nakrecony wzdluz wybrzezy wysp San Juan Islands a dokladnie w Haro Strait inaczej nazywanej Orcas Highway.
Film jest dedykowany wszystkim orkom ktore zyja w niewoli i sa wykorzystywane dla rozrywki ludzi.
Naukowcy nadaja orkom nazwy numeryczne. Celem tego jest utrwalenie odrebnosci zwierzat od ludzi i od zwierzat udomowionych. Jak na przyklad pieski. 🙂
Orki zyja w rodzinach. Na naszych wybrzezach sa resident orcas i transient orcas. Nasze resident orcas to rodziny J, K i L. Transient orcas przyplywaja tu na dluuugi obiad i odplywaja.
Wsrod orek na filmie widze J1. J1 to patriarcha rodziny J. Ludzie obserwujacy J1 nazwali go Ruffles od pofaldowanej pletwy. J1 jest juz w krainie wiecznych oceanow. Na Internecie jest pikna dedykacja dla J1.
‚http://www.orcawatcher.com/2011/06/tribute-to-j1-ruffles.html
Tylko naukowcy moga plywac blisko orek. Nie naukowcy musza utrzymywac odleglosc przynajmniej 200 metrow.
Nasze orki nie sa zainteresowane przepisami ustalanymi przez ludzi i czesto podplywaja do lodzi, wynurzaja sie po drugiej stronie lub zatrzymuja sie przy lodzi i otwieraja swoje pikne mordki aby je poglaskac.
Jest to pikny widok i na dlugo pozostaje w pamieci.
Orca to symbol-ssak stanu Washington. Symbol-kwiat to rododendron.
Film Voice of the Orcas.
https://www.youtube.com/watch?v=I1tKddgDfG0
Przypomniałeś mi Owcarku ojca mojego kolegi, który odsiedział kilka lat w KZ Dachau i już w wolnej Polsce zapytał kolegów w pracy czy polski orzeł wiszący na ścianie nad portretem Bieruta to samiec, czy samica? Koledzy nie wiedzieli więc wyjaśnił im że to samiec, bo jak wszyscy widzą – ch… pod nim wisi! Do domu z pracy wrócił po 8 miesiącach i kolega pokazywał mi na ulicy byłego ubeka, który w śledztwie bil jego tatę kolbą pistoletu. Dlatego popieram unormalnienie rent i emerytów byłym u i sbekom. Chciałbym dla poprawy nastroju przytoczyć rybacki sposób odróżnienia samicy śledzia od samca tego gatunku, ale jest chyba zbyt niecenzuralny, dlatego napiszę jak odróżnić śledzika od szprotki: należy przeciągnąć palcem po brzuszku rybki od ogona do głowy i szprotka wydaje się szorstka, a śledzik gładki. Piszę, żebyście wiedzieli czym zakąszacie przy wigilijnym stole; śledzikiem czy szprotką…
Orca „Naukowcy nadają orkom nazwy numeryczne. Celem tego jest utrwalenie odrębności zwierząt od ludzi i od zwierząt udomowionych”. Ludzie udomowieni też są oznaczani numerycznie ( NIP, PIT itp). Teraz naukowcy pracują nad tym, aby udomowieni ludzie ryczeli z bólu gdy nie zapłacą w terminie podatków. Jak udomowione krowy gdy ktoś ich w porę nie wydoi…
Do Orecki
„Do zachodu slonca bede miala w pamieci te slowa ‚Patrzyła na mnie, więc musiała to być wielorybica. Kieby to był wieloryb, to by przecie nie patrzyła, ino patrzył.'”
Jak fces, Orecko, to całość spotkania pona Wojewódzkiego z ponem Dobom jest tutok:
https://player.pl/programy-online/kuba-wojewodzki-talk-show-odcinki,2497/odcinek-325,katarzyna-nosowska-i-aleksander-doba,S00E325,80934.html
Najpierw gospodorz programu godom z poniom Nosowskom, a potem – juz z ponem Dobom właśnie. Niestety, coby obejrzeć, trza przebrnąć przez całom kupe reklam. Ale wse mozno wyłącyć dźwięk, kie te reklamy idom, a jak sie skońcom, to włącyć nazod 🙂
Do Tubylecka
„Piszę, żebyście wiedzieli czym zakąszacie przy wigilijnym stole; śledzikiem czy szprotką…”
No tak… śledzik cy sprotka, będąc juz na wigilijnym stole, to juz racej, ani nie patrzył, ani nie patrzyła. Więc trza jakimsi inksym sposobem je od siebie odróznić 🙂
Owczarku,
Dziekuje za link do wywiadu z ponem Dobom. Troche mialam problem z obejrzeniem calego wywiady z powodow licencyjnych. Pomyslalam ze zazdrosny o popularnosc Felek ma cos z tym wspolnego.
Tu jest tresc informacji:
„Wyświetlenie tego wideo w Twojej lokalizacji jest niemożliwe
Ze względu na ograniczenia licencyjne wybrany materiał możesz oglądać tylko na terenie Polski. Szczegóły dotyczące ograniczeń licencyjnych możesz znaleźć w Centrum Pomocy player.”
Nie ma problemu. Na youtube sa dwa fragmenty wywiadu z tego samego programu. Bardzo lubie pona Dobe.
Dalej zajrzalam na jego strone. Tam dowiedzialam sie miedzy innymi ze pon Doba po przeplynieciu Atlantyku przybyl do wybrzeza Francji tydzien przed swoimi 71 urodzinami, zarosniety jak sasquatch i powiedzial ze najpierw wypije piwo a dopiero potem sie ogoli. Brawo!
Samiec to jest czy samica
Zgadniesz po tym, jak zwierz kica:
W tył kicają obiboki,
Baby zaś w przód i na boki! 😀
TesTeq
13 grudnia o godz. 8:28
Za to mysz skacze wzwyż
Każdy wół skacze w dół!
Na środku oceanu nieważne, patrzył czy patrzyła. Ważne, żeby patrzyło…dobrze z oczu, o tak właśnie 🙂 i wtedy płeć nieważna.
Chodząc na Strugę Siedmiu Jezior, nie raz spotykałam różną żywinę. Ale ostatniej sie nie przypatrywałam, bo to średnia przyjemność być straszona przez nie mniej wystraszonego dzika! ;-(((( Tak, że ten! Nie mam zielonego pojęcia, co za mną goniło; czy pan Dzik, pani Dzikowa! I wolę nie sprawdzać!
fusilla
Dzik jest jednym z najbardziej rozpoznawalnym płciowo zwierząt! Samiec nazywa się odyniec a samica locha. No i odyniec posiada szable, ale nie zdążyłem sprawdzić co na nich jest wygrawerowane.
Orca,
często mam z filmikami z Polski taki problem i to samo tłumaczenie.
No trudno 🙁
Ja sekundowałam panu Dobie cały czas i oglądałam w tv (bodaj nagranie z Polski!), jak wpłynął do portu. Fajowy ten kajak, wypasiony dosyć, no ale Atlantyk to nie jeziora mazurskie 😉
Tu jest krótki reportaż i do obejrzenia u nas, Orca:
https://www.youtube.com/watch?v=xtdvI92Q8A8
Raz w życiu widziałam wieloryba z pokładu wiadomego żaglowca, na Biskajach, ale to było daleko, hen na horyzoncie i zauważyłam go tylko dlatego, że akurat wypuścił fontannę 🙂
Orki też widziałam, płynąc promem z Vancouver na Vancouver Island, to ich tereny.
Tu jest kilka kamer na zywo na Hanson Island (BC).
https://explore.org/livecams/orcas/orcalab-base
Pamietajcie o roznicy czasu.
Cierpliwosci – orki tam sa, ale nie zawsze widoczne.
KISSA!
Znam nazwy dzikow ze wzgledu na plec. Niestety, mialam watpliwa przyjemnosc spotkania, ktore przypomnialy dawne z dziecinstwa, tez nienajlepsze, zakonczone kilkugodzinnym staniem w wodzie jeziora w oczekiwaniu az losze odechce sie biegania na brzegu. Wolalam wziac nogi za pas i zwiewac gdzie pieprz rosnie! :-)))
Do Orecki
„Ze względu na ograniczenia licencyjne wybrany materiał możesz oglądać tylko na terenie Polski.”
Skandal! Jest telo rzecy, ze ftóryk nie powinni my być dumni, a jednak trąbiom o nik na cały świat. A jak jest taki pon Doba, ze ftórego akurat mozemy być dumni, to – krucafuks – blokujom! No to dobrze, ze chociaz za pomocom Jutuba doje sie to obejść.
„Tu jest kilka kamer na zywo na Hanson Island (BC).”
Właśnie poźrełek i trafiłek akurat na pore zachodu słonka. Cyli barzo piknie trafiłek 🙂
Do TesTeqecka
„Samiec to jest czy samica
Zgadniesz po tym, jak zwierz kica:
W tył kicają obiboki,
Baby zaś w przód i na boki!”
Kie zaś kico zwierz okrakiem –
Znacy, ze jest obojniakiem 🙂
Do Tubylecka
„Za to mysz skacze wzwyż
Każdy wół skacze w dół!”
Zaś kos skace na nos,
A lew skace syćkim wbrew
„No i odyniec posiada szable, ale nie zdążyłem sprawdzić co na nich jest wygrawerowane.”
Moze tutok, Tubylecku, nojdzies właściwy trop http://1.bp.blogspot.com/-ewlSL4ELa1o/T-MmC7uo72I/AAAAAAAAEjo/qH1O7AvoBmc/s1600/Odyniec+Antoni+(1).JPG ? 🙂
Do Witoldecka
„Na środku oceanu nieważne, patrzył czy patrzyła. Ważne, żeby patrzyło…dobrze z oczu, o tak właśnie 🙂 i wtedy płeć nieważna.”
Zdoje sie, ze przy ponu Dobie syćko zywina łagodnieje i poziro na niego własnie tak 🙂 Bo w tymze programie hyrny podróznik zbocowoł spotkanie z rekinem, a właściwie rekinkom, bo… tyz na niego spojrzała. No to skoro piknie przezył to spotkanie (nawet podrapoł jom po brzuchu!), to znacy, ze piknie wyworł na niom uspokajający wpływ 🙂
Do Fusillecki
„Nie mam zielonego pojęcia, co za mną goniło; czy pan Dzik, pani Dzikowa! I wolę nie sprawdzać!”
Ale to znacy, Fusillecko, ze pon(i) Dzik(owa) był(a) niekulturaln-y(a). No bo przecie skoro juz Cie spotkał(a), to powinien(powinna) sie piknie przedstawić 🙂
Fusillecko… właśnie zajrzołek na Twojego bloga – a tamok smutne wieści 🙁 Ale w takim rozie tym bardziej śle ku Tobie duzo Ciepłego i Puchatego. I niek z kozdej strony tego Ciepłego i Puchatego idzie ku Tobie jak najwięcej! 🙂
Do Alecki
„Fajowy ten kajak, wypasiony dosyć, no ale Atlantyk to nie jeziora mazurskie”
Ba worce zauwazyć, ze o ile pon Doba pływoł i po Atlantyku, i po jeziorak mazurskik, to pon Kolumb – ino po Atlantyku. Cyli nas pon Doba lepsy!
„Raz w życiu widziałam wieloryba z pokładu wiadomego żaglowca, na Biskajach, ale to było daleko, hen na horyzoncie i zauważyłam go tylko dlatego, że akurat wypuścił fontannę”
Wypuścił? Cyli ocywiście to był wieloryb. Bo wielorybica to by przecie wypuściła, nie wypuścił 🙂
Dawno dawno temu grupa podroznikow pod kierunkiem kapitanow Lewis i Clark wyruszyla z St. Lewis na rzece Missouri w kierunku Pacyfiku. Celem bylo odnalezienie drogi wodnej ze wschodu kraju na zachod wiec grupa przewaznie plynela rzekami w roznego rodzaju ludziach. Nie takimi piknymi lodziami jak ma Pon Doba, ale poruszali sie do przodu, albo raczej w kierunku zachodnim.
Grupa przywitala Pacyfik w miejscu ktore obecnie nazywa sie Cape Disappointment polozone w stanie WA. Czlonkowie ekspedycji prowadzili pamietniki, a podroz Corps of Discovery jest bardzo ciekawa i opisana w wielu ksiazkach.
Podczas podrozy do grupy przylaczyla kobieta imieniem Sacajawea w ktorej zylach plynela krew Lemhi Shoshone.
Za chwile bedzie o wielorybach.
Na brzegu Pacyfiku czlonkowie grupy zobaczyli na plazy sakramencko duze martwe stworzenie w ksztalcie przypominajace rybe. Sacajawea nazwala to stworzenie „monstrous fish”.
Teraz wiemy, ze to byla odmiana wieloryba „gray whale”.
Zanim wprowadzono przepis utrzymywania odleglosci 200 metrow od wielorybow ludzie wyplywali lodziami wzdluz brzegu oceanu na spotkanie „gray whales”. Na pokladzie lodzi mieli szorstkie miotly. „Gray whales” podplywaly do lodzi i ustawialy sie, aby tymi szorstkimi miotlami drapac je po skorze. One bardzo to lubia. Rozne male stworzenia w skorupkach przylepiaja sie do skory tych wielorybow. Drapanie miotla usuwa czesc tych stworzen i przynosi ulge.
Nie wiem jak zakonczyc ten tekst wiec pozostanie otwarty.
Nie jestem pewna pisowni – Sacajawea, czy Sacagawea. Jest u nas duzo szkol i roznych miejsc jej imienia. Gdyby ksiazka byla tylko o niej rowniez bylaby fascynujaca.
„Little is known about the life of Sacagawea, the Shoshone interpreter who accompanied Meriwether Lewis and William Clark on their historic expedition. The correct spelling of her name—Sacagawea, Sacajawea or Sakakawea—is even up for debate. And the mystery continues with Sacagawea’s death–many scholars believe she passed away 200 years ago on December 20, 1812. So why does a Wyoming gravestone say she died in 1884?” – tak zupełnie na marginesie problemów z rozpoznawaniem płci żyjątek.
A czy ktoś widział „Orkę na ugorze”?
@Orca: Sacajawea? A nie Ludmiła Sacajewa, słynna radziecka podróżniczka, kochanka członków Komitetu Centralnego i żona profesora Sacajewa, który skonstruował pierwszego wieloryba na świecie z napędem fiszbinowym? 😀
TesTeq
🙂 Nikt nie moze i nie ma odwagi konkurowac z taka biografia.
To, że słynna Saczajewa z rodziny kozaków szoszońskich zakładała rosyjskie faktorie pod San Francisco wiedzą wszyscy, ale ja na przykład nie mam pojęcia dokąd sięgały ruskie wpływy na Alasce najdalej na wschód. I wszyscy wiemy, że naturalni tubylcy amerykańscy, czyli Indianie przybyli na kontynent amerykański Z SYBERII i dlatego dziś Rosjanie pragną wyzwolić swych współplemieńców. Już słyszałem piosenkę rosyjskiego zespołu Lube „Nie walaj duraka Amierika! Oddawaj Alaseczku wzad!”
Podziwiam wyprawy pana Doby ! choć nigdy nikt by nie namówił mnie na taką eskapadę. Kiedyś bardzo lubiłem wodę, teraz już mniej ((
Co do liczenia lat po „pięćdziesiątce” to ja już liczę tak od chwili gdy skończyłem swoja pięćdziesiątkę ( Kiedyś przyjacielowi kupiłem „odwrotny „budzik. Pokazywał czas „do tyłu” ))) Lecz w końcu mamy tyle lat, na ile się czujemy )))
Będę musiał wypróbować metodę patrzenia )) Czy będzie żywina patrzała w moje oczy, czy będzie patrzył )) Czy to też dotyczy ludzi ?? No, bo jeśli ktoś chodzi w spodniach to czasami nie wiadomo z kim się ma do czynienia ))
@Wawrzek
14 grudnia o godz. 19:48
I dlatego świadomy swych praw Polak nigdy nikomu nie przygląda się bacznie. Jeśli bowiem popatrzysz na kobietę, to oskarżą Cię o molestowanie i co szczególnie oburzające, jako stary,lubieżny cap! Jeśli będziesz podziwiał jakieś śliczne dziecko, to awanturę jako pedofil masz pewną. A jeśli popatrzysz w oczy nieznajomemu mężczyźnie, to albo ucieknie on podejrzewając Cię o tajniactwo, abo pobije Cię jako starego wstrętnego geja. W Polsce najbezpieczniej i najnormalniej jest warczeć na wszystkich.
Wawrzku!
Proszę o taki budzik, co odlicza czas do tyłu!!! Chociaż może nie…bo zgadzam się z panem Dobą, że lata to tylko liczba, ważne, na ile się czujemy 🙂
Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, co pan Doba propaguje. Otóż warto marzyć, to jest wręcz nasz ludzki obowiązek!
Moja przyjaciółka mawiała – jak się marzy bardzo mocno, to marzenia się spełniają. Marzenia marzeniami, ale trzeba je trochę popychać działaniami w kierunku marzeń, bo bez tego nie wyjdzie. To jest to „marzyć bardzo mocno”.
Chłe chłe chłe…Wawelok nasz ci… gdzie on jest?
http://www.monikaszwaja.pl/archiwum/w-wielkim-miescie-krakowie-shanties-2016
p.s.
Błąd w sznureczku i na stronie, to nie mógł być 2016r, ale niech ta.
Co najwyżej rok 2014, i najprawdopodobniej.
Albowiem… taki stan ducha mam, o!
http://www.monikaszwaja.pl/archiwum/przed-wigilia
Nie, żeby codziennie, ale w czasie przedświątecznym, klejąc te uszka, lepiąc pierogi z kapustą i grzybami, i te wszystkie rzeczy inne (wredne sprzątanie!!!), wspomina się o… taki refleksyjny czas. No.
Ja jutro świtem bladym o 10 rano podejmuję naszych od lat zaprzyjaźnionych Kanadyjczyków na tak zwanym „Christmas Brunch”.
Bez paniki – tylko dwie pary 🙂
Dobranoc!
Kissa
Cóż, to, ze wariujemy i głupiejemy, to wiadomo od dawna. Będzie coraz gorzej ((
Co do pań, to ostatnio spotkałem znajomą, elegancka, przystojna i dość młoda kobieta. W trakcie rozmowy zauważyłem, ze na wszystkich palcach u rąk ma po dwa pierścionki. Gdy zainteresowałem się tymi świecidełkami, zaczęła mi wyliczać skąd, który posiada. Na zakończenie zapytałem się w żartach, a czy nie ma jakiegoś pierścionka od kochanka, oburzyła się, uśmiechnęła i powiedziała: „Jest to niestosowne pytanie przy kościele” ) akurat staliśmy niedaleko kościoła. Ukłoniła się elegancko, ja się odkłoniłem i poszła dalej ))
Co do molestowania, to raczej obawiają się mnie nie kobiety, tylko ich małżonkowie )) a dzieci – uwielbiam ) Umiem z nimi rozmawiać a one chętnie podejmują ze mną rozmowy )) Czyli jestem w oczach mieszkańców wsi, w której mieszkam uważany za normalnego faceta, no może poza niektórymi małżonkami pań )) Jeden nawet zadał mi pytanie, co ja mam „w sobie”, ze kobiety tak lgną do mnie ? One wiedzą, że ja lubię kobiety, choć kobieciarzem nie jestem !!
Alicjo – Ireno
Niestety, przeszukałem polskie Allegro i nie znalazłem takiego budzika (( Już nie produkują dowcipnych gadżetów na prezent ((
Co do marzeń – uważam, ze należy dużo marzyć, gdyż zawsze któreś z marzeń się spełni )) Gdy słyszę, ze ktoś ma jedno tylko marzenie, to jest to dla mnie pesymista, który wybrał sobie w myślach marzenie nie do zrealizowania (( Optymista ma dużo marzeń, a ze czasami niektóre z nich się nie sprawdzają to tym gorzej dla marzenia )) Marzyć trzeba i należy, to zawsze podnosi człowieka na duchu )) a wiadomo, ze duch jest najważniejszy i dla zdrowia i dla naszej kondycji psychiczno – fizycznej. Bez marzeń nie byłoby pięknej literatury – „Piotruś Pan”, „Dyzio marzyciel”, wierszy i wszystkiego, co łączy się z czymś, czego nie można dotknąć, a wie się, ze to istnieje )))
Pan Doba ma rację: jak patrzyła, to wielorybica, jak patrzył – to wieloryb. Albo policjant.
Tak samo jest z drag queen: jak patrzyła, to ona, jak patrzył – to on. A jak jest to się nie da ustalić wcześniej jak później.
Pan Doba to jest zupełnie fantastyczny człowiek i jestem jego wyznawcą, ale z drag queens to on chyba nie miał do czynienia. No bo i skąd, jak ciągle na oceanie?
Ale przecież to i tak nie ma znaczenia. Ważne, żeby było miło. A wieloryby – one i oni, są takie urody i majestatu, że działa takie przysłowie: co cię nie zabije, to cię ucieszy. I pewnie dlatego coraz więcej ludzi chce mieć takie doświadczenie życia: spotkać się oko w oko z wielorybem na oceanie. Nieważne, czy oko jej, czy jego.
W Anchorage na Alasce jest duzo miejsc “zaznaczonych” obecnoscia poprzednich wlascicieli. Wiele nazw i nazwisk ma pochodzenie rosyjskie.
Na rynku jest stoisko z pamiatkami komunistycznej Rosji, czerwone gwiazdy, mundury i plaszcze. I oczywisicie matryoszki.
Stoisko prowadza panie mowiace po rosyjsku. Na glowach maja czapki z lisa. Nigdzie indziej nie widzialam osob z lisami na glowie. No moze to nie jest zupelnie prawda. Trump ma lisa (Fox) na glowie przez sentyment do jego ulubionej stacji tv (Seth Meyers jest autorem tego dowcipu).
Podobno Rosjanie juz od wielu lat mowia, ze wypozyczyli Alaske Amerykanom i teraz jest pora zwrotu tych terenow.
Nie widzialam zdjecia zasluzonej radzieckiej bohaterki imieniem Ludmiła Sacajewa i nie bede szukala jej zdjecia. Na pewno przyczynila sie do wielu sukcesow w historii republik radzieckich.
Ponizej jest zdjecie pomnika Sacagawea. Ten pomnik miesci sie w lesie po drodze do Fort Clatsop. Czlonkowie Corps of Discovery zbudowali Fort Clatsop na poludniowej stronie rzeki Columbia. Tam spedzili zime i wiosna ruszyli z powrotem na wschod. Konstrukcja Fort Clatsop to replika oryginalnego fortu.
Na plecach Sacagawea niesie swojego syna imieniem Jean Baptiste. Nie, nikt z Corps of Discovery nie jest ojcem Jean Baptiste. Zainteresowani moga przeczytac na ten temat w wiki.
Zdjecia z Fort Clatsop
https://get.google.com/albumarchive/110753834661547908902/album/AF1QipPPj4nXVm7e-uZwZkCJI9RMiVwWazU0_8e58SFD
Wracajac do orek.
Na tym video nakreconym na Alasce rybacy zlapali pieknego duzego lososia. Orka podplynela i zjadla tego lososia prosto z wedki.
https://www.youtube.com/watch?v=5V4cDRN-Lg4
Owczarku, zatkaj uszy. Na tym video jest duzo brzyćkich slow.
🙄
Tanaka, co ma drag queen z panem Dobą do czynienia?
Jak ja moglam zapomniec. Z grupa Corps of Discovery byl rowniez pies imieniem Seaman.
Orca,
u nas w dzienniku tv Global News pojawia się raz na jakiś czas pies imieniem Storm 😉
Do Orecki
„Nie jestem pewna pisowni – Sacajawea, czy Sacagawea. Jest u nas duzo szkol i roznych miejsc jej imienia.”
Jo fciołek dodać, ze nie ino pisownia jej imienia nie jest pewno, ba tyz to, kielo zyła – sto roków cy kapecke mniej? Ale widze, ze Lemarcek był sybsy ode mnie ze zwróceniem na to uwagi.
„Podobno Rosjanie juz od wielu lat mowia, ze wypozyczyli Alaske Amerykanom i teraz jest pora zwrotu tych terenow.”
O, kruca! Oby jesce nie zacęli godać, ze to była pozycka oprocentowano! 🙂
Do Lemarcka
„The correct spelling of her name—Sacagawea, Sacajawea or Sakakawea—is even up for debate”
Na mój dusiu! Jo potela miołek mętlik: Sacagawea cy Sacajawea? A teroz jesce okazuje sie, ze moze tyz być Sakakawea. No to mój mętlik stoł sie półtora roza więksy 🙂
Do Tubylecka
„I wszyscy wiemy, że naturalni tubylcy amerykańscy, czyli Indianie przybyli na kontynent amerykański Z SYBERII i dlatego dziś Rosjanie pragną wyzwolić swych współplemieńców.”
Cóz. Mieli Alaske, ale sprzedali jom Hameryce w 1867 rocku. No chyba ze nojdom teroz barzo dobryk prawników, ftórzy udowodniom, ze sprzedaz była niewozna ze względu na nieprawidłowości na fakturze. Tak w kozdym rozie zakładom, ze Rosja, sprzedając Hamerykanom Alaske, wystawiła im fakture VAT, a nie zwykły paragon 🙂
Do TesTeqecka
„Sacajawea? A nie Ludmiła Sacajewa, słynna radziecka podróżniczka, kochanka członków Komitetu Centralnego i żona profesora Sacajewa”
To moze być wnucka hyrnej Indianki. Co nie powinno zreśtom dziwić. Sacajawea – wroz z ponami Lewisem i Clarkiem – dotarła do hamerykańskiego wybrzeza Pacyfiku w casak, kie Rosja rościła se pewne pretensje do tego wybrzeza (tak, tak, Alaska im nie wystarcała, interesowali sie nawet Kaliforniom). Jeśli zatem wyprawa Lewisa i Clarka natrafiła nad tym Pacyfikiem na jakiegosi carskiego wysłannika, to… 🙂
Do Wawrzecka
„Czy to też dotyczy ludzi ?? No, bo jeśli ktoś chodzi w spodniach to czasami nie wiadomo z kim się ma do czynienia ))”
Wawrzecku! Racja! Ta metoda moze być i z ludźmi przydatno. Poźrejmy choćby na nasom przedwojennom mistrzynie olimpijskom – Stanisławe Walasiewiczówne. Dzisiok som wątpliwości, cy to była poni cy pon. A przecie to łatwo ustalić! Wystarcy sprawdzić, cy podcas zawódów dobiegała do mety cy dobiegoł.
„Jeden nawet zadał mi pytanie, co ja mam ‚w sobie’, ze kobiety tak lgną do mnie”
Słysołek, Wawrzecku, ze najlepsym afrodyzjakiem jest… talent. Ten pon widocnie nie wiedzioł i dlotego pytoł 🙂
Do Alecki
„Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, co pan Doba propaguje. Otóż warto marzyć, to jest wręcz nasz ludzki obowiązek!”
Tak sie zastanawiom, cy kozdemu nowo rodzącemu sie cłowiekowi urzędnik państwowy – na wzór hamerykańskik policjantów – mógłby mówić: „Mos prawo do marzeń. Jeśli nie bedzie cie stać na własne marzenia, zostonie ci przydzielone marzenie z urzędu.” No… to moze nie byłoby najlepse. Ale… moze na przikład przydałyby sie jakiesi wypozycalnie marzeń? Dlo tyk, co nie majom własnyk? 🙂
Do Tanakecka
„Pan Doba to jest zupełnie fantastyczny człowiek i jestem jego wyznawcą, ale z drag queens to on chyba nie miał do czynienia.”
Bajuści, nie słysołek potela o pływającyk po oceanak drug queens. Ale przecie wse moze sie kiesik trafić po roz pierwsy. I wte… nimom wątpliwości, ze pon Doba i o takiej osobie bedzie wiedzioł syćko, co bedzie fcioł wiedzieć 🙂
lemarc
14 grudnia o godz. 7:46 185990
Jak to dobrze, ze sprawdzilas te dane. To co ja pisze na blogu jest z pamieci. Z ksiazek ktore przeczytalam na ten temat i z miejsc ktore zwiedzilam.
Ciekawe jaka jest pisownia jej imienia w jej ojczystym jezyku.
Owczarku,
W ksiazce „The Secret History of Twin Peaks” ktora napisal Mark Frost jest ciekawy rozdzial o okolicznosciach smierci Meriwether Lewis.
Mark Frost jest rowniez wspolautorem scenariusza filmow „Twin Peaks”.
May the force be with you 🙂
Alicja-Irena
15 grudnia o godz. 21:18 186004
Bo z drag queen to jest tak, że nie jest jasne, czy patrzył czy patrzyła.
Pan Doba coś kręci… Patrzył, czy patrzyła odnosi się tylko do czasu przeszłego. W momencie patrzenia nie można rozpoznać płci, bo i on i ona PATRZY! Trzeba więc Pana Dobę uznać za jasnowidza, abo przypiec mu pięty, by wyznał jak rozpoznał płeć wieloryba!
,,Wypożyczalnia marzeń”..SUUUUPER!
Tak myślem co to sie stanie ..Jednyk marzyń za mało..drugik za wiele.Som tyz taki marzenia z któryk sie by trzeba spowiadać.I nie kuniecnie chodzi o płeć wieloryba i niestosowne pożądanie samicy lebo samca.Kiej sie marzenia nie dzieją w realu to wtedy stają się niedobre…! Mój bliski powinowaty cytywoł gazete ..a zacynoł zawsze od strony tytułowy…Gdy tak sukoł po nagłówkach i sukoł..pytała go jego mamuśka. Juzuś cegus ty tak zioros po tym szmatławcu?…Mamuśka jo sukom nekrologu..! Juzuś..! na miły Bóg…klepsydry som zawsze na kuńcu!..,,Mamusia nie wiedzom ..ale ta na która jo cekom bydzie na pewno na pirsy stronie.!”
Juzuś mioł marzenia przykre..ale jesce nie podlegały une kontroli..Fto cyto i oglądo..tyn wie ze istniejom kreatory marzeń,i som fryzjerzy od marzeń.
Fciłbyk mieć wieloryba!!! a u Fredry beła mowa o krokodylu. Nik nie godoł o płeci..ino o śtuce. Podglądanie płci wielorybiej jescek nie jezd tak podejrzane jak podglądanie marzeń prywatnych. To juz jezd pornografia na skalę płetwala..
Nekrologi fture ja mam na myśli…wielorybów nie tycą..Marzenia się mnożą jak po jajeśnicy z Sralówki gdzie kury gdakajom po nasemu.
Kiedysik wspomniołek co w określeniu SRAL jezd wiele pozytywnych cułości..
Kiej Juzuś wrócieł z wojska matusia pyto:,,Juzecku ..luby łoj dokucali ci srogo w wojsku? i ublizali? Bidocku? Juzek rzekł kruciutko…Mnie nie..ale mamusi…,to codziennie!!
Nieroz tak jezd że gdyby nie wolność marzeń ..tych bez podsłuchu i bez podglądu..to Juzuś w wojsku by nie wytrzymoł.Sral na jajeśnicy ekologicnej wiele zniesie…
Och gdyby tak pon Doba naucył gdakać..wieloryby [ i samce i samice!]..
Nie wiem czy Pon Doba byl kiedys w naszych stronach. Przypuszczam ze bylby zainteresowany wieloma atrakcjami na wodzie.
„Paddle- boarding” to jedna z popularnych atrakcji. Nie jest to kajak, ale mozna na tym poplywac. Od kilku lat latem odbywa sie wyscig na „paddle-board” z Port Townsend, WA do Ketchikan na Alasce.
Natomiast w grudniu co roku Santa plywa na jeziorze Lake Washington niedaleko mostu I-90. Nie jeden Santa a kilkunastu.
Ho, ho, ho
http://komonews.com/sports/sports-content/gallery/watch-paddle-boarding-santas-skim-lake-washington-along-i-90-bridge-for-good-cause#photo-14
Do Orecki
„Natomiast w grudniu co roku Santa plywa na jeziorze Lake Washington niedaleko mostu I-90. Nie jeden Santa a kilkunastu.”
A mi właśnie cosi mi przysło do głowy! Moze to właśnie pon Doba jest… Mikołajem? No bo mo biołom brode? Mo. Jest niesamowity? Jest. Jest straśnie fajny? Jest. Ino cyrwonego stroju mu brakuje, ale to przecie wiadomo, ze ten strój to jest do nosenia ino na słuzbie 🙂
Do Tanakecka
„Bo z drag queen to jest tak, że nie jest jasne, czy patrzył czy patrzyła.”
Dlotego koniecnie jakomsi (jakiegosi) drug queen(a) trza wysłać na ocean. I to koniecnie wte, kie pon Doba bedzie tamok płynął. Bo pon Doba na pewno rozwiąze ten problem i od tej pory bedzie piknie jasne, cy patrzył cy patrzyła 🙂
Do Tubylecka
„Pan Doba coś kręci… Patrzył, czy patrzyła odnosi się tylko do czasu przeszłego.”
No przecie to proste. W pierwsej sekundzie spotyko zywine, a w drugiej – juz wie, cy w trakce pierwsej sekundy owego spotkania zywina patrzył cy patrzyła 🙂
Do Volterecka
„Juzuś..! na miły Bóg…klepsydry som zawsze na kuńcu!..,,Mamusia nie wiedzom ..ale ta na która jo cekom bydzie na pewno na pirsy stronie.!”
Na mój dusiu! To cosi mnie z tym Józusiem łący. Bo jo – jako i on – mom marzenia, za ftóre mógłbyk póść do hereśtu. Telo ino, ze jo jestem kapecke mniej radykalny, bo on mioł marzenia o charakterze funeralnym, a jo… bardziej o charakterze penitencjarnym 🙂
Łowcarecku Luby…Twoje marzenia som barzi humanitarne ale gazdy woleliby inacy.Za penitencjum trza płacić dudkami. Tutok musem pochwolić Prezesa ,co to tyz penitencyjarnie łobiecywoł niektórym ,,Bydziecie siedzieć mordy…zdr..”..
Ino ze prezesi nie płacą ze swojego miecha…a przecie mogby nie łowijać w łonuce swoik marzeń. Józuś Tisso we wojne…. zza Czarnego Dunajca musiół za swoje funeralne podejście i tak zapłacić Niemcom..po śtery reichsmarki od gemby. Jagby cłek nie podskocył pośladki z tyłu.Nekrologów nie publikował…w gazetak.!Chyba aby nie podnosić kosztów…całkowitej logistyki.
PS.. Nie wszyćkie marzenia musom mieć taki charakter a byc dolegliwe i złośliwe.!
Przikro sie przyznać ale mnie się śni casem..i widzem nieftórych publicystów i polityków..w ataku biegunki w trakcie ..udzielania wywiadu. Sraka w kontraście z tym zwycięskim ,radosnym prasowym usmiechem….Marzenie Niefuneralne
Khatarsis Expresis..Anualis.. Sama radość..!
Panie odpuść winę!
„Tutok musem pochwolić Prezesa ,co to tyz penitencyjarnie łobiecywoł niektórym ‚Bydziecie siedzieć mordy…zdr..’..”
Cóz, jo tyz, Volterecku, cosi Prezesowi zawdzięcom. Bo od następnej wiosny, kie znów z bacom i owieckami wyjdziemy na hole, to jak zwykle wilki bedom próbowały polować na nase owiecki. Ba jo wte bede wilkom godoł: „No, weredy, lepiej nie rusojcie nasyk owiecek, bo inacej bedziecie mieli do cynienia nie ino z moimi ostrymi zębami, ale tyz z mojom zdradzieckom mordom. A ze mom zdradzieckom morde – wiem to na pewno, bo sam Prezes tak pedzioł”. Kie wilki takom godke usłysom, to na pewno bedom sie trzymały ode mnie – a tym samym od nasyk owiecek – dalej niz zwykle 🙂
Owczarku,
prezio preziem, ale ja bym się bała pana zbyszka (nie poprawiać, ma być z małej litery!). Gdyby chciał, to mógłby i prezia usadzić na rzyci.
Pozdrowienia przedświateczne dla wszystkich zdradzieckich mord i kanalii 🙂
p.s. Zastanawiam się, czy jako obywatel(ka) nie można by pozwać prezia za publiczne znieważenie, bo ja na przykład nie poczuwam się do zabicia brata prezia.
A on o tym się publicznie wypowiedział niejeden raz, czyli mnie i wielu innych zniesławił.
No ale gdzie taki pozew wnieść? Przecież pan zbyszek rządzi tu i tam.
„Pozdrowienia przedświateczne dla wszystkich zdradzieckich mord i kanalii”
Jo tyz takie pozdrowienia składom, dokładając do tego jesce syćkik Polaków gorsego sortu. No chyba ze „Polak gorsego sortu” i „zdradziecko morda i kanalia” to to samo. Eh… przydałby sie chyba jakisi słownik prezesowsko-polski 🙂
Niepotrzebnie moim zdaniem czujecie się właścicielami zdradzieckich mord i czujecie się jak kanalie. Przecież tych czułych przymiotników użył jeden z polityków pod adresem swoich przeciwników politycznych. Może miał rację, a może nie? Jako człowiek rozsądny nigdy nie osadzam nikogo bez wysłuchania obu zainteresowanych stron i ze zdziwieniem stwierdziłem, że jedynymi prawdami wygłaszanymi przez polityków wszelkich opcji są określenia jakimi obrzucają swych wrogów! Tylko te słowa są prawdziwe, a wszystko inne jest wielkim kłamstwem. A już szczególnie obietnice przedwyborcze i przymiotniki przymilne i pochlebne. I jeśli to zrozumiemy, to zgodzicie się chyba, ze wszyscy politycy zasługują na wytarzanie w smole i pierzu, jak traktowano oszustów na Dzikim Zachodzie! I tego im z okazji Świąt życzę!
https://www.youtube.com/watch?v=Q0Sptct5sb8
Polak- Węgier dwa bratanki 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=uVmSqcW-zcA
Kissa pisze: Niepotrzebnie moim zdaniem czujecie się właścicielami zdradzieckich mord i czujecie się jak kanalie.
Do kogo ta mowa, mordo Ty moja? 😛
Kissa pisze: Jako człowiek rozsądny
Szanowny ma aktualne zaświadczenie, że posiada rozsądek? 😀
Wszystkiego najlepszego!
Wesołych świąt 🙂
http://aalicja.dyns.cx/news/Wigilia2017.Kingston.jpg
TesTeq
24 grudnia o godz. 11:15 Uważasz, że już bycie organem daje Ci upoważnienie do bycia organem kontrolnym? Czy to nawyk tramwajowego kanara?
@Kissa: Nakładam na obywatela karę porządkową w wysokości pięćset plus. Przypominam, że wszystko, co obywatel mówi, może być użyte do nałożenia kolejnych kar.
Moja zima dzisiaj w południe:
http://aalicja.dyns.cx/news/IMG_0107.JPG
Chętni do odśnieżania – zapraszam 🙂