Wiedzieliście, ostomili, ze wyryktowano film o blogak Polityki?

– Ujek! – zagodoły ku mnie dwa barzo młode, trzymiesięcne owcarki.
– Cego fcecie, maluchy? – spytołek.
– Zabier nos, ujek, do kina!
– Do kina? A na co?
– Na Księznicke i zabe. W Nowym Targu w kinie „Tatry” to grajom. A syćkie psy we wsi godajom, ze ty, ujek, umies zakraść sie do kina tak, coby ludzie nie zauwazyli. Ujek, zabier nos. Barzo piknie pytomy.

Ach, ta dzisiejso młodziez! Zamiast od małego ucyć sie zaradności i samodzielnie próbować zakraść sie do ludzkiego kina, to storego ujka męcom! No, ale niekze ta. Zabrołek.

Obejrzeli my te Księżniczke i żabe. Heeej! To juz śtyrdziesty dziewiąty pełnometrazowy film animowany z wytwórni pona Disneya. Nie wiem, cy go wom polecać, ale im bardziej lubicie store disneyowskie kreskówki i im bardziej sie juz wom znudziły te syćkie komputrowe animacje, tym więkso sansa, ze ten film sie wom spodobo. Chociaz… wątpie, coby świętej pamięci Walt Disney zakwycił sie widokiem świetlika wysmarowanego smarkami takiego jednego fudamenta. Ba w tym filmie tako scenka to na scynście wyjątek. Regułom zaś jest klimacik podobny do tego, jaki sie cuje w hyrnej Królewnie Śnieżce abo inksym Zakochanym kundlu.

Rzec dzieje sie w Nowym Orleanie i jego bagnistyk okolicak. W casak jakosi tak między jednom a drugom wojnom światowom. A jak Nowy Orlean, to Nowy Orlean! Cego jak cego, ale jazzu to tamok zabraknąć nie moze! I nie braknie! Cały cas piknie tamok śpiewajom i grajom te jednom z ulubionyk muzycek Poni Dorotecki.

Główno bohaterka to młodo, śwarno Tiana, ftóro zarabio na zywobcie jako kelnerka. Marzy jej sie załozenie własnej korcmy. I uparcie dązy do tego, coby to marzenie spełnić. Skrzętnie zbiero cięzko zarobione dutki, zupełnie jakby wzięła se do serca tytuł bloga Pona Pawła: „Łap się za kieszeń”. Choć przyjdzie i tako kwila, kie zrozumie, ze „Pieniądze to nie wszystko” – jak głosi z kolei tytuł bloga Pona Pietra. Ocywiście nie Pona Pietra od Jedzenia, ino od Ekonomii. Ba skojarzeń z blogiem Pona Pietra od Jedzenia tyz podcas oglądania filmu bedziecie mieli mnóstwo. A to dlotego, ze ta Tiana jest świetnom kucharkom i umie ryktować rózne pikne potrawy. Barzo pikne! Jeśli syćka w Nowym Orleanie tak gotujom, to jo nie wiem, cy miejscem następnego zjazdu blogowiców od „Gotuj się” nie powinno być właśnie to miasto. W rozie potrzeby wroz z kotem mozemy sie zorientować, cy dojazdu dlo całej tej kompanii nie dałoby sie sfinansować dutkami Felka znad młaki.

W prowdziwym disneyowskim filmie musi być ocywiście jakisi straśnie corny charakter. Tutok jest nim pon doktor Facilier, co to uzywo magii po to, coby ryktować zło. Ba jest tyz tako barzo fajno Mama Odie – ona tyz uzywo magii, ale dlo odmiany po to, coby ryktować dobro. Tak więc jedno z przesłań filmu jest takie: specjaliści od kontaktów z siłami nadprzyrodzonymi (cyli rózni działace religijni, jak sie mozno domyślać) mogom równie dobrze słuzyć ślachetnym celom, jak i brzyćkim. Cyli momy tutok to, o cym gwarzy na swoim blogu Pon Adam.

Fto jesce w tym filmie występuje? Cało chmara robacków świętojańskik. Kie lecom one cornom nockom, to ryktujom smuge składającom sie z takik małyk świetlistyk punkcików. A te punkciki to wyglądajom jak dziurki na taśmie perforowanej, jakom downo temu uzywano do komputrów. I jo, kie cosi takiego uwidziołek, to od rozu informatycny blog Pona Edwina mi sie przybocył.

Nie pedziołek jesce, jaki jest pocątek filmu. A jest on jak blog Poni Justyny. Bo w tym pocątku momy z literaturom dziecięcom do cynienia: oto mało jesce Tiana i jej przyjaciółka Charlotta wysłuchujom hyrnej bajki o księcu przeinaconym w zabe. Jak wiadomo, zaklęcie zdjęła w końcu z bidoka pikno księznicka, ftóro go pocałowała.

A potem juz widzimy dorosłom Tiane. Marzy ona o tej swojej korcmie i o nicym więcej. Jaz tu nagle… krucafuks! Naprowde spotyko księcia, co zostoł w zabe zamieniony! Zacarowony ksiąze zaroz piknie pyto dziewcyne, coby go wybośkała i w ten sposób cofła to sakramenckie zaklęcie. No i Tiana go bośko. Ale to był błąd! Na mój dusiu! Błąd sakramencki! Bo ino pocałunek księznicki mógł odwrocić to zaklęcie – a Tiana przecie zodnom księznickom nie jest! No i po tym pocałunku jest gorzej niz było! Mało ze ksiąze nadal jest zabom, to w dodatku… Tiana tyz w zielonego płaza sie przeinaco! Krucafuks! Cy mozno teroz cosi zrobić, coby te dwa bidoki nazod ludźmi sie stały? A jeśli mozno, to co? Powiem tak: nolezienie odpowiedzi na te pytonia, to łamigłówka, ftórom bystrzejsy widz rozwiąze juz w pierwsej połowie filmu. Jo nie rozwiązołek, ale bystrzejsy widz rozwiąze. A skoro momy łamigłówke to momy tyz związek Księcia i żaby z „Łamiblogiem” Pona Marka.

Bycie zabom moze jednak mieć swoje dobre strony. Dwójka nasyk bohaterów pod postaciami takik zab naucy sie paru piknyk rzecy, jakik w ludzkik ciałak jakosi naucyć sie nie mogli.Tak, tak… Takie to casem som pokryncone te ściezki edukacji. Tako myśl nasuwo sie i przy oglądaniu disneyowskiego filmu, i przy lekturze „Belferbloga” Pona Dariusa.

Cy dałoby sie noleźć związki Księżniczki i żaby z inksymi politykowymi blogami? Kieby sie dobrze zastanowić, to mozliwe, ze tak. No i pora w końcu spytać, cy z moim owcarkowym blogiem mo ten film cosi wspólnego? Hmmm… Pewności nimom. Niby jest tamok taki aligator, co to zaprzyjaźnił sie z nasymi przeinaconymi w zaby bidokami. Jest on kapecke zwariowany i kapecke gapowaty. Mo wielkie, groźnie wyglądające zęby, ale w rzecywistości nifto tyk zębów bać sie nie musi. W dodatku nie godo on zwycajnie, ino tak jakby gwarom. Ba jedno rzec mi sie tutok nie zgadzo – ten aligator umie piknie grać na trąbce. A jo nie umiem. Cy ftosi zatem jest w stanie noleźć jakisi związek między trąbkom a Owcarkówkom? Jeśli tak – to faktycnie i mnie cosi łący z tym filmem. Jeśli nie – to znacy, ze posłek zupełnie złym tropem.

No w kozdym rozie związków Księżniczki i żaby z politykowymi blogami jest chyba za duzo, coby uznać to za przypadek. Cyli wychodzi na to, ze… filmowcy z wytwórni Disneya cytajom blogi w Polityce! Moze ino casami i moze nie syćkie wpisy – ale cytajom! Na mój dusiu! Spodziewolibyście sie cegosi takiego? Bo jo nigdy w zyciu!

Cego zatem poradzić tym, co sie do kina na ten film wybierajom? Jeśli nie znajom politykowyk blogów, to najpierw powinni se je pocytać. A przynajmniej pobieznie przejrzeć. Bo jeśli tego nie zrobiom – to nie zrozumiom, o cym tak naprowde jest ten film. Hau!