Nie oglądołek sobotnik skoków
Oglądoliście, ostomili, te zawody na duzej skocni w Vancouverze? Jo nie oglądołek. Nawet nie wiem, jakie były wyniki. I nie muse wiedzieć. Bo po co? Przecie na pewno nas Adaś zodnego medalu nie zdobył. W końcu telo ludzi juz od downa godało: „Małysz się skończył”. A skoro tak wielu ludzi tak godało, to znacy, ze musi to być prowda. Zreśtom wystarcy poźreć na wyniki w skokak w ciągu ostatnik kilku roków – i od rozu wyzbywomy sie wselkik złudzeń. Te najpikniejse występy Adasia to były juz barzo downo temu, jesce za casów pona Tajnera. Potem niestety juz nas Orzeł z Wisły sie wypalił i do światowej cołówki było mu coroz dalej i dalej. No, jesce te trzy sezony temu jego downa forma na kwilecke wróciła. Ale tylko na kwilecke. W następnym sezonie juz nazod było nieciekawie. W jesce następnym tyz. W tym obecnym – tak samo. Jeśli więc ftosi jesce nie wierzy, ze „Małysz się skończył”, to znacy, ze bujo kasi w obłockak i ceko go ino jedno rozcarowanie za drugim. Fto zaś trzeźwo ocenio obecne mozliwości Adasia, ten nie moze mieć najmniejsyk wątpliwości, ze z takimi skockami jak pon Schlierenzauer cy inksy pon Ahonen ten nas były mistrz nimo zodnyk sans.
Jak wiadomo, na ostatniej olimpiadzie w Turynie na duzej skocni Adaś był dopiero śtyrnosty. No to teroz na podobnej skocni w Vancouverze to jo nie wiem, cy on sie chociaz do pierwsej trzydziestki mógł załapać. Ftosi moze pedzieć: Ale przecie pare dni temu na skocni średniej zdobył jednak medal! Cóz, poscynściło mu sie. Zreśtom na średniej skocni wse był lepsy niz na duzej. Najlepsy dowód, ze w całej swojej karierze na średniej zdobył jaze trzy tytuły mistrza świata, a na duzej – ino jeden. No to w te sobote to on nie mioł prawa zdobyć medalu. Nie było takiej mozliwości. I ślus.
I dlotego wolołek zrezygnować z oglądania tyk skoków. Bo co jo masochista? Po co oglądać, jak sromotnie przegrywomy? W ogóle z oglądania sobotnik zmagań olimpijskik zrezygnowołek. Postanowiłek spędzić ten dzień na zupełnym lenistwie. I spędziłek. I nie wiem jak u wos, ba u mnie nic scególnego sie w tym dniu nie wydarzyło. No, moze poza jednym – jakosi tak koło dziesiątej z wiecora z chałupy dobiegły nagle radosne okrzyki bacy i gaździny: „Huraaa! Huraaa! Udało sie! Huraaa!!!” Z cego oni sie tak ciesyli? Cy jo wiem? Moze rozwiązali bardzo trudnom krzyzówke w gazecie? A moze zgubili jakomsi barzo cennom rzec i udało im sie jom odnoleźć? Rózne som mozliwości. Wiem ino telo – i to na sto procentów – ze nie mogli sie ciesyć z wyników skoków. Bo przecie z całom pewnościom nas Adaś zajął tak odległom pozycje, ze nie było sie z cego ciesyć. Hau!
P.S.1. 😉
P.S.2. Uprzejmie przybocowuje, ze juz od godziny prawie som Jagusickowe urodziny. Zdrowie Jagusicki! 😀
Komentarze
Padam na nos, więc tymczasem przedwstępnie uśmiecham się do naszej Jagusi z nadzieją, że zmartwienia trochę odpuściły. 🙂
Jaguś, Słoneczko 🙂
Niech Ci ‚bachorecki’ zdrowo się chowają, Książę Małżonek darzy nieustannym zachwytem i miłością, winniczki obfitują w świetne plony, świat uśmiecha do Ciebie, kłopoty uciekają z krzykiem, a w kuferku niech przybywa zacnych dukatów.
Niech Ci się, Jaguniu, darzy pod każdym względem. 😀
http://www.youtube.com/watch?v=998P6HEzCdI
Dzień dobry,
Zdrowie Jagusi, wszystkiego dobrego! 🙂
Dzisiaj piękny, wiosenny dzień, slonko świeci, temperatura +6 stopni. Jak tak dalej pójdzie, to za tydzień śniegu nie będzie wcale. 😀
Też nie oglądalam skoków w sobotę, ale z sukcesu Malysza cieszę się ogromnie. 😀
Ależ przewrotny tekst, Owczarku! 🙂 No, to Adaś niezły ‚numer’ zrobił wątpiącym! 😀 Wielka radość i szacunek.
Jagusi – wszelkiej pomyślności! 😀
U nas też piękny, słoneczny dzień, wszystko się topi. Trochę się martwię, żeby z tego śniegu nie zrobiło się zbyt wiele wody. 🙁
Witajcie,
Ni w zab nie wierze,zeby Owcarek na Adama nie pozieral 😉 My stare wygi wiemy swoje!!!
A Jagusieczce przesylam calusy,wraz z zyczeniami powodzenia,pomyslonosci i duuuuuuuuuuzo zdrowia 😀
Skoro jestem przy glosie,nie moge sie powstrzymac,zeby nie opowiedziec takiej historyjki.
Pewien Holinder pomagal swojej 93-letniej mamie w wyrobieniu dowodu,zeby mogla glosowac w nadchodzacych wyborach do rad gminnych.
Pani owa,wielce wiekowa,z trudem juz poruszajaca sie,ale o swiezym umysle,postanowila z tegoz prawa skorzystac.Dotarli oboje do urzedu.Tam pania obfotografowano,poczem przystapiono do skrupulatnego zdjecia kazdego odcisku 10 palcow!!!
Patrzac na to, syn owej pani,kasliwie zauwazyl,ze „czegos takiego,nawet w obozie japonskim nie wymagano”!!!
Na to urzednik z wielka duma-:Oooo tak,cos takiego wtedy bylo jeszcze niemozliwe” 😆
I do czego to prowadzi rozbuchana biurokracja 😮
Hej.
Ps.korzystam z maszyny „dzieciecia”,wiec jestem na „czarno” 😉
A p.Moderatora informuje,ze ja to ja czyli Ana ino mam adres inny!!!
Do EMTeSiódemecki
„tymczasem przedwstępnie uśmiecham się do naszej Jagusi z nadzieją, że zmartwienia trochę odpuściły.”
No właśnie! Juz wystarcy chyba nasej Jagusicce tyk zmartwień. Piknie pytomy ostomiłe słonko, coby z okazji urodzin Jagusicki od dzisiok zacęło dlo niej pikniej świecić! 😀
Do Hortensjecki
„Zdrowie Jagusi, wszystkiego dobrego!”
Pod takimi zyceniami jo sie obiema łapami podpisuje. Zdrowie jagusicki po roz pierwsy! 😀
Do Alsecki
„Ależ przewrotny tekst, Owczarku!”
Cóz, pomyślołek, ze najwyzso pora kapecke pośmiać sie z tyk syćkik „znawców”, co to bezlitośnie krytykowali i Adasia, i pona Lepisto. Ocywiście kieby zodnego medalu Adaś na tej olimpiadzie nie zdobył – to i tak nasemu skockowi i jego fińskiemu trenerowi nalezołby sie sacunek za ik robote. Ale ze zdobył, i to dwa – tym lepiej ocywiście! 😀
Do Anecki
„Ni w zab nie wierze,zeby Owcarek na Adama nie pozieral My stare wygi wiemy swoje!!!”
W pewnym sensie, Anecko, pozirała ino połowa mnie. To znacy jo pozirołek, ba poni Owcarkowa nie mogła i odwracała głowe, kie Adaś skakoł.
„Patrzac na to, syn owej pani,kasliwie zauwazyl,ze ‚czegos takiego,nawet w obozie japonskim nie wymagano’!!!
Na to urzednik z wielka duma-:Oooo tak,cos takiego wtedy bylo jeszcze niemozliwe”
Urzędnik niekompetentny! W casak drugiej wojny światowej identyfikacja na podstawie odcisków palców była juz jak najbardziej mozliwo!
„A p.Moderatora informuje,ze ja to ja czyli Ana ino mam adres inny!!!”
Tak sie złozyło, ze tym rozem tym moderatorem byłek jo. Swojom drogom to miło uwidzieć w pocekalni kogosi znajomego, a nie jakiesi głupie spamy 😀
W „Szkle kontaktowym” sms od widza (widzki?) bardzo a’propos:
„Niejeden o końcu już krakał,
a Małysz dwa srebra wyskakał” 🙂
Ano – 😆
Ano, a gdzie te odciski palców zapisują?
Myślałam, że tęczówki oków alibo ócz mają skanować.
To jest globalizacja, że każdego trzeba się bać?
Ciekawe, gdzie teraz podziewa się Jagusiowa Agnieszka.
Gdziekolwiek jest, niech się Jej wiedzie!
Zdrowie Jagusi! 😀
To proponuję też:
Zdrowie naszych wszystkich zawodników! 🙂
Za przygotowania, za chęć walki, za gorycz porażki, za medale, za to, że są! 🙂
Bardzo piękne toasty, mt7 – przyłączam się chętnie. 🙂 Zdrowie po raz pierwszy! 🙂
Toast – toastem, a o zdrowie trzeba zadbać.
To idę dbać 😀
Dobranoc!
No to dobra! 😀
Witajcie, skowroneczki! Czyżby słoneczna pogoda skłoniła wszystkich do spacerów? U nas trochę wieje.
Podobno na Lubelszczyźnie za dużo wody. 🙁 Blejku, jak tam u Ciebie?
Tradycyjnie zaśmiecę – miłego dnia! 🙂
Bry!
Ja też nie oglądałam… gorzej, imprezowałam przy sobocie w stolicy 🙄
Teraz ratuję zdrowie 😉
Dzięki Ci Panie Boże za Smadnego w potrzebie…
Piwo z rana – jak śmietana! 😉
A wieczorem? 😀
Jem te proteiny i mało co mnie rusza. Chyba nie powinnam dodawać sobie ducha winem. 🙁
Jedzenie samego mięcha jest obrzydliwe (tfu!), dobrze że można zagryzać nabiałem.
Jak wyniki nie poprawią się zdecydowanie do środy, to rzucę się na zupę z kapusty.
W moim przypadku nie chodzi o efekty estetyczne, tylko ratowanie zdrowia i podstawowych funkcji – niestety.
To tyle z frontu walki. 🙂
Biere sie do roboty, bo papierzyska po wszystkich kontach, a ja udaję, że ich nie widzę.
Młego!
Wieczorem to przyjemność, a nie lekarstwo! 🙂
mt7 – nie zniechęcaj się, a już w żadnym razie nie rezygnuj z dodawania sobie ducha, bo wpadniesz w depresję. 🙂
Zupa kapuściana jest dobra pierwszego dnia – wytrzymałam trzy i wylałam.
He, he, he! 😆
Papierzyska są po kątach, ale nie ma ich na kontach.
Also,
myślę, że wino jest absolutnie zakazane, to tzw. puste kalorie, ale niedobrze mi od tych mięs.
Z drugiej strony, to może być przyczyną słabych efektów.
Zobaczy się. 🙂
SZLAG MNIE TRAFI PRZEZ TEGO ŁOTRA! Tyle się napisałam do mt7 na temat tej diety, a on mi skasował! 👿
W skrócie – rozmawiałam z koleżanką, która stosowała i poleca – chudła tygodniowo 2 -4 kg. Czerwone wino do obiadu dobrze robi. 🙂
Also, Słoneczko moje 🙂
Dzięki za wsparcie. Muszę schudnąć minimum 45 kg. 🙁 🙁
Przyjmując optymistyczną wersję potrzebuję 11 tygodni, czyli 3 m-cy.
Daj Boże!
A koleżanka też popijała wino?
Bo ja dopycham takim lekkim serkiem wiejskim Piętnicy, gdyby nie on nie wytrzymałabym.
Może ma, ta koleżanka, jakieś wskazówki i przemyślenia dla biednej Mańci.
Also, jak wolisz, to może na moją skrzynkę: pierwsza część przed małpą, jak mój nick, a później po małpie gazeta.pl.
Pani Dorota uczulała na podawanie otwartych adresów, to się słucham. 🙂
mt7 – tak zaszyfrowałaś ten swój adres, że nie wiem, czy dam radę rozszyfrować! 😆 😆 😆
To ewentualnie później, bo teraz jestem zajęta.
Wino popijała. 🙂
W Warszawie trwa granie Chopina 7 dni bez przerwy przez pospolite ruszenie.
Można obejrzeć i posłuchać. Mnie się podoba: 🙂
http://www.najdluzszeurodziny.pl/
Ciao amici!
Dobrze,ze olimpiada juz dobiega konca,bo przyrosne do ekranu 😉
Nasze chlopaki wyskakali 6-e miejsce.Konkurencja byla silna,wiec i to miejsce jest „pikne”.
A poza tym ciagle pada.I padac bedzie przez kolejne dni. 🙁
I pomyslec,ze bywaly lata,kiedy w lutym kwitly kwiaty?!
Salute.
Ps.Marysiu nie wiem,gdzie sa gromadzone,te wszystkie odciski palcow?
W kazdym badz razie,jak babcia bedzie chciala plecaczek z bomba przemycic,to w trymiga,bedzie wiadomo,czyja to sprawka 😆
94 letnia holenderska dama z bombą w plecaczku to piękna wizja przed snem! 😆
Całkiem nieźle nasi skoczkowie!
Latałam trochę po blogach „Polityki” – pan red. A. Szostkiewicz znowu piętnuje życzenie „miłego dnia”. 🙁 Chyba się poddam i przestanę Wam życzyć, ale co w zamian? Czekam na propozycje jutro od świtu bladego.
Póki co – dobranoc! (Boję się powiedzieć dobrej nocy, bo może to też jakaś kalka).
Wczoraj w radio podali, że wiekowa, schorowana mama Bryana Adamsa przyjechała do Vancouver, by porozmawiać z Adamem Małyszem. Uważa go za najlepszego skoczka! Tu też o tym piszą:
http://vancouver.interia.pl/vancouver/news/matka-gwiazdy-rocka-przyjechala-dla-malysza,1442812
mt7 – Pienć śterdzieści kilo srucić, to ześ sie dorobiła, bedzie pół metra. Miejze litoś nad sobom. Jes co dźwigać i niosic. Pieknie by beło srucić we trzy miesionce. Lotałabyś nicym ta, no nie boce, co u Owcarka za harnasia miała dostać. No ni jako ona, ba we swoi skórze.
Tu nic ino „zryj połowe”; jedyn dziń nic, samo picie, nie słodzone. Drugi syćko
i kielo kces, tyz bez slodzynio, zaś nic i dali znowu.
Pomalućku, 2, 3 kilo w miesionc bee ubywać. Zywot sie kurcy, w zarte dni co roz mnij Ci się kce jeś, bees uparto to sie udo. Trza casu, bez norymności.
Wyboc cok wloz nieprosony.
Alsa – Pisoj jako cujes!
Inacy Ty bees kalkom. A niegze nie zycy, kie nie kce, to i tak lepij kieby zycył żle.
Oooooooooowczarku!!! 😯 😯 😯
Ty Stachanowcu (Stachanowcze?) Jeden!!! 😉
Ależ wpisów potworzyłeś ostatnio!!! 😮 😮 😮
I kiedy ja to wszystko przeczytam, skoro zimowa wiosna za oknem a sporty czynne wzywają?… (W tym skoki:
hopsasa, jak pięknie jest
hopsasa przez kałużę uliczną albo chodnikową
hopsasa na pół nartkowego dnia
i inne hopsasy…)
😀 😀 😀
Józefku, zawsze jesteś mile widziany i dobre rady też.
To nie jest takie proste, jak się wydaje, ale może dam radę. 🙂
Nie mam zamiaru zastanawiać się, jak się składa życzenia dzienne, więc:
Miłego dnia! 😀
Spojrzałam na ten tekst Pana Szostkiewicza, generalnie się z nim zgadzam, chociaż i z językiem polskim wyprawia się dziwne rzeczy.
Słowa są używane w zupełnie innym znaczeniu niż do tej pory.
Jest moda na słowa, tendencja do upraszczania wypowiedzi – skrajny przypadek to rozmowa czterech młodzieńców za pomocą zaimków osobowych i 4-5 słów.
Czy z wypowiedzi Pan S. ma wynikać, że jedynie ‚dzień dobry’ można używać?
Podobno język polski jest bogaty i trzeba tego bogactwa używać.
Poprosimy o pomysły, ja można życzyć komuś dobrego dnia w różnorodny sposób: 🙂
Hej!
No, to wracamy do tradycji – miłego dnia! 😀
Bardzo sympatyczna ta wiadomość podana przez Małgosię na początek dnia. 🙂
U nas słońce, czego i Wam życzę.
Ale te komentarze pod wiadomością, brrrr!!!!
Also,
pisalam do Ciebie dzisiaj trzy razy i wszystko poszlo w kosmos. 🙂
Ale wydaje mi się, że nie masz co przejmować się tym, że komuś nie podoba się zwrot ‚milego dnia’. Dziennikarze uparli się, żeby akurat ten zwrot krytykować, chociaż moim zdaniem, on jest bardzo sympatyczny. Natomiast na calą masę innych amerykanizmów nie zwracają kompletnie uwagi, a powinni! evil:
No, nareszcie przeszlo! 😀
A no właśnie, Hortensjo! Zgadzam się! Choćby bezustannie powtarzane słowo „dokładnie” zamiast np. „oczywiście”. Najczęściej to słyszę z ust dziennikarzy. A mnie za każdym razem telepie…… 👿
Malgosiu,
Już wolę nie mówić co czuję gdy widzę czy slyszę blędnie użyte slowo.
👿 🙂
Hortensjo, wychodzi na to, że paskudny Łotr uwziął się właśnie na nas!
O języku dziennikarzy i polityków to się mówić nie chce, bo normalnego człowieka szlag trafia! 👿
Teraz poczytam komentarze u p. Szostkiewicza, bo w nocy jeszcze ich nie było, a mt7 wzbudziła moją ciekawość.
Ale ja pisałam o komentarzach pod wiadomoscią Małgosi o wizycie starszej pani u Małysza.
Komentarze dotyczyły sfery seksualnej i potrzeb w tym względzie staruszek oraz sprawności ich organów płciowych.
Co za koszmarni ludzie chodzą po tym świecie.
Witajcie,
czesto sie zastanawiam,kto pisze te wszystkie okropnosci???
Mysle,ze jest to glownie smarkateria,ktora malo ma jeszcze do powiedzenia.
Pod pseudonimem moze ukryc sie kazdy.Teraz tak latwo zaistniec.Kiedys trzeba bylo wyslac list do redakcji,a jak byl glupi,to go nikt nie publikowal.Te bariery zniknely i wylewa sie prawdziwe szambo. 🙁
Mnie do szewskiej pasji doprowadzaja wszelkie angielskie wtracenia.Dziennikarze nie zadaja sobie trudu,zeby je przetlumaczyc.Jest to bezczelne ignorowanie czytelnika i niechlujstwo!!!
A od wyrazu „wyluzuj sie”dostaje wysypki!!
Sama raczej wyluzowuje kosci z ugotowanej kury 😆
No to…………………..milego wieczoru 😉
Ależ trąba ze mnie! 😳
Komentarzy raczej nie czytam, ze względu na to wylewające się szambo.
Mt7, dlatego praktycznie nigdy nie czytam komentarzy pod artykułami. Trzeba mieć nerwy…. 🙁
O, to nam się zbiegło z Małgosią! 🙂
Mam sporo pracy, więc poślę Wam buziaki 🙂
i powiem dobranoc.
Jutro mam ciężki dzień.
A jo póde spać dopiero za kwilecke. Najpierw jesce jeden wpis wkleje. A to syćko z „winy” jednej biatlonistki, ftóro pedziała cosi tak sympatycnego, ze to jest godne wpisu 😀
Tekst o Adasiu przecytołek, a komentorzy pod tym tekstem – na wselki wypadek nie 😀