Brenter

No i stało sie. Przyseł Brexit. Z dobrze poinformowanyk źródeł wiem, ze w Bronowicak chochoł znów zaśpiewoł „Miałeś, chamie, złoty róg”, ale tym rozem nie Polakom, ino Brytyjcykom. Ba co by nie godać… straśnie luto było pozirać na tyk syćkik płakającyk brytyjskik europarlamentarzystów, zegnającyk sie z kolegami pozostającymi w Unii. Heeej! Nie ino im wte łzy z ocu popłynęły. Wroz z nimi, w skrytości ducha, płakały miliony ik rodaków. Nie wiem, cy racje majom sondaze pokazujące, ze w tej kwilecce więksość mieskańców Zjednoconego Królestwa jest przeciw Brexitowi, ale ze jest ik wielu – to pewne. Dlotego o jednym trza bocyć – momy i bedziemy mieli w tym kraju całom kupe piknyk przyjaciół, nie mającyk nic wspólnego ani z ponem Faragem, ani z ponem Curry.

E… zaroz… cy jo napisołek: „ponem Curry”? Ano… napisołek. No to skoro juz mi sie wymskło, to wypadałoby piknie wyjaśnić, co to za pon i cemu on mi sie zbocył.

Otóz, moi ostomili, w ostatnik kwilak obecności Wielkiej Brytanii z UE w telewizji TVN24 seł program „Śkło Kontaktowe”. Ten program idzie tamok codziennie o godzinie 22. Ba tym rozem – był w nim niecodzienny współprowadzący. Opróc dwójki ludzi (tego dnia była to poni doktór Katarzyna Kasia i pon redaktor Grzegorz Markowski) piknie siedzioł se tamok śwarny niedźwiadek w cyrwonym kapelusicku i niebieskiej kurtecce.

– Ostomili widzowie – pedzioł pon Markowski rozpocynając program – piknie witomy wos w nasym piknym „Śkle Kontaktowym”. Wroz ze mnom program poprowadzi dzisiok poni Katarzyna Kasia i… no właśnie… poni Kasiecko, co to za misiek przyseł z poniom do studia?
– To jest, ostomiły ponie Grzesicku, miś Paddington – wyjaśniła poni Kasia. – Pochodzi z mrocnyk zakątków Peru, ba od wielu roków zyje w Londynie. Teroz zaś jest straśnie, ale to straśnie smutny, bo on nie fce, coby Wielko Brytania wychodziła z Unii.
– Ooo! – zaciekawił sie pon Markowski. – To moze powie nom cosi dzisiok?
– Nic z tego, ostomiły ponie Grzesicku, on nic nie powie – westchnęła poni Kasia. – Jemu jest tak straśliwie przikro, ze jaz gardziołecko sie bidokowi ścisło i nie wydusi z siebie ani słówka. Haj.

I tak tocyła sie ta rozmowa. A fto mi nie wierzy, niek poźre tutok, a wte piknie sie przekono, ze powtórzyłek słowo w słowo to, co tamok godali. Bajako.

Nie wiem, ostomili, cy znocie syćka misia Paddingtona. Gwarzyłek o nim kiesik, ale juz downo temu, we wpisie z 17 grudnia 2008 rocku. Na wselki wypadek więc niekze przyboce, ze ten miś to bohater ksiązek pona Michaela Bonda. I jeden z dwóch najhyrniejsyk angielskik niedźwiedzi (ten drugi to ocywiście Kubuś Puchatek). Sakramencko sympatycny, z głowom pełnom róznyk wariackik pomysłów, no i przez te pomysły nieroz wpado w tarapaty. Ale mo zarozem jakisi pikny talent do wychodzenia z tyk tarapatów obronnom łapom.

Skąd jednak pewność, ze poni Kasia mo racje, twierdząc, ze Paddington nie fcioł Brexitu? Cy jest na to jakisi dowód? Ano jest. Barzo pikny. Mianowicie taki, ze najwięksym przyjacielem tego misia (opróc rodziny Brownów, ftóro go przygarnęła), jest niejaki pon Gruber, właściciel sklepu z antykami. Ten pon nie jest rodowitym Anglikiem, jest imigrantem. Skoro więc Paddington tak piknie sie z nim przyjaźni, to sprawa jest jasno – musi być on zwolennikiem tego, coby narody piknie sie łącyły, a nie dzieliły. I ślus.

Od pona Bonda nie bedziemy juz niestety mieli zodnyk nowyk wiadomości o Paddingtonie (dwa roki temu pisorz przeprowadził sie na Niebieskie Hole). Ale nimo wątpliwości, ze przyjaźń tego niedźwiadka z sympatycnym sklepikorzem trwo dalej. Paddington na pewno nadal regularnie chadzo do sklepiku swojego przyjciela, pon Gruber piknie go tamok przyjmuje, cęstuje piknym gorącym kakao, no i gwarzom se we dwók o róznyk sprawak. Teroz zaś… na pewno sporo gwarzom o Brexicie. I znając Paddingtona, nietrudno sie domyślić, ze prędzej cy później stonie sie tak (a moze juz sie stało?), ze powie on:

– Wie pon co, ostomiły ponie Gruber? Jo se myśle, ze skoro mozno było Wielkom Brytanie z Unii wyprowadzić, to równie dobrze mozno jom tamok nazod wprowadzić. No to mom pikny pomysł! Postarom sie zrobić tak, coby nas pikny kraj znów nolozł sie w tej piknej rodzinie piknyk europejskik narodów.

Wariacki pomysł? Ocywiście, ze wariacki. Ale jako wyzej godołek – wariackie pomysły to specjalność tej niezwykłej zywinki. Nimom pojęcia, co wymyśli, ale nie wątpie, ze cosi niesamowitego. Choć na pewno nie bedzie mu łatwo. Na drodze do celu natrafi na wiele przeskód. I nimo co licyć, ze pon Farage bedzie sie biernie przyglądoł jego działaniom. Na pewno nie bedzie! I jesce popyto o pomoc pona Curry. No właśnie – niekze wreście wyjaśnie, fto to jest ten pon Curry. Otóz, ostomili, to sąsiad Paddingtona. Ba wyjątkowo niesympatycny chłop. Samolub, skąpiec, nieprzepadający zbytnio za nasym niedźwiadkiem, ba zarozem furt próbuje sie nim wysłuzyć, bez zahamowań wykorzystując jego naiwnom dobrodusność. Na scynście kozdo próba niecnego wykorzystania nasego misia końcy sie dlo weredy bolesnom nauckom.

No i tak mi sie widzi, ostomili, ze pon Curry jest zwolennikiem Brexitu. Zatem barzo chętnie pomoze ponu Farage’owi i bedom działać przeciwko Paddingtonowi we dwók. Paddington jednak wse, w kozdyk okolicnośćiak (ryktując przy tym mnóstwo zabawnego zamiesania), osiągo swój cel. Więc jo nie widze powodu, dlo ftórego tym rozem miałoby być inacej. I ślus.

Tak, tak, ostomili. Ten niepozorny miś bedzie Lincolnem XXI wieku. Bo tak jak pon Lincoln 155 roków temu sprawił, ze stany, ftóre odłącyły sie od hamerykańskiej Unii, powróciły do niej nazod, tak teroz Paddington sprawi, ze kraj, ftóry odłącył sie do Unii Europejskiej – tyz piknie ku niej powróci. Róznica bedzie tako, ze Paddingtonowi udo sie tego dokonać bez wojny, bo cas wojen w tej cynści świata na scynście minął.

Co zatem mozemy pedzieć nasym brytyjskim przyjaciołom? Powiedzmy im tak: Ostomili przyjaciele, nie płakojcie. Nie płakojcie, bo bedzie dobrze. Mocie przecie Paddingtona! Pon Farage wyryktowoł wom wyjście z Unii, cyli Brexit, ale za jakisi cas Paddington wyryktuje wom pikne ponowne wejście, cyli – Brenter. Na rozstanie zaśpiewaliście piknom, ba smutnom pozegnalnom piosnke „Auld Lang Syne”, ale juz teroz mozecie zacąć myśleć o jakiejsi piknej pieśni powitalnej, z okazji wasego piknego powrotu. Jo barzo chętnie tej pieśni wysłuchom. I chyba nie ino jo. Hau!

P.S.1. 19 lutego piknie bedziemy w nasej budzie świętowali. Bo Wawrzeckowe urodziny bedom. Zdrowie Wawrzecka! 🙂

P.S.2. I 21 lutego tyz bedziemy piknie świętowali, bo wte z kolei bedom urodziny Jagusickowe. Zdrowie Jagusicki! 🙂