Cy wiecie, ze pon Joe Biden mo polskie pochodzenie?
No i momy w Biołym Domu nowego hamerykańskiego – ale tyz cynściowo polskiego – prezydenta. Cemu jo godom, ze on jest cynściowo polski? Bo to prowda! Pon Biden mo polskik przodków! Co ciekawe, jeden z nik nazywoł sie Grzegorz Brzęczyszczykiewicz, cyli – jakimsi niezwykłym zbiegiem okolicności – dokładnie tak samo, jak próbowoł sie przedstawić pon Kociniak w tym piknym serialu. No to niekze jo wom o tym przodku cosi opowiem. Nicego przy tym nie zmyślając, a opierając sie tylko i wyłącnie na potwierdzonyk przez historyków faktak. Bajako.
Ten siumny przodek pona Bidena urodził sie i dorastoł w niepozornym miastecku, blisko granicy Galicji i Kongresówki. Ba pewnego piknego dnia spakowoł sie on i wyrusył do Hameryki. Powędrowoł najpierw ku morzu, głównie na piechote, casem truchtoł (ten gen truchtania pon Biden mo właśnie po nim). Potem płynął i płynął… A kie wreście dopłynął do nowojorskiego portu, był rok… abo 1846, abo 1861, abo 1898. W Hameryce właśnie wybuchła wojna… abo z Meksykiem, abo secesyjno, abo z Hispanami na Kubie. No i nas rodak, na wieść o wojnie, postanowił zaciągnąć sie do armii, bo wprowdzie przybył do Nowego Świata za chlebem, ale pomyśloł, ze zanim sie dowie, jak tutok na ten chleb trza zarabiać, to na pocątek spróbuje zarobić pare wojskowyk sucharów. Piknie pohyboł ku najblizsemu punktowi werbowania ochotników. Zastoł tamok jakiegosi kaprala, ftóry siedzioł se przy stoliku i skrzętnie rejestrowoł syćkik chętnyk do wojacki.
– Jak sie nazywocie, krzesny? – spytoł kapral.
– Grzegorz Brzęczyszczykiewicz, panocku – padła odpowiedź.
Krucafuks! Ponem kapralem prasło jesce bardziej niz ponem Karewiczem w serialu, co to juz go wom zbocyłek (cyli nie tym o Hansie Klossie, ino tym śmiesniejsym). Bidok spodł z krzesła, strącając przy tym stojący na stoliku kałamorz.
– O, Jezusicku! – wystękoł, podnosąc sie po kwili z podłogi i bezradnie pozirając na kałuze atramentu, ftory wyloł sie z kałamorza. – Chyba jakisi diasek wymyślił to wase nazwisko!
– Mozliwe, podobno miołek wśród przodków pare rogatyk dus – pokwolił sie pon Brzęczyszczykiewicz.
– A nie mocie, krzesny, jakiegosi inksego nazwiska? – spytoł kapral. – Takiego, ftóre ławiej wymówić i zapisać?
– Ponie kapralu ostomiły. – Polak rozłozył bezradnie ręce. – Tamok, skąd pochodze, zyjom sami prości ludzie, nie mający zodnyk wielkik potrzeb. Potrzeby na więcej niz jedno nazwisko – tyz nigdy nifto tamok nie mioł.
– A skąd wy tak w ogóle pochodzicie? – zaciekawił sie kapral.
– Lepiej nie podom nazwy mojej rodzinnej miejscowości, cobyście znowu z krzesła nie spadli – stwierdził przezornie pon Brzęczyszczykiewicz. – Dość pedzieć, ze to bidne polskie miastecko, ftórego mieskańcy nawet nie barzo wiedzom, pod ftórym z trzek zaborów sie nojdujom.
Cemu słowo bidne napisołek kursywom? A bo świezo przybyły imigrant zabocył, jak ono brzmi po angielsku, więc pedzioł po polsku. To słowo zainteresowało kaprala bardziej niz godka o jakisik trzek zaborak.
– Krzesny – rzekł. – Pedzieliście, ze jakie jest to miastecko?
– No… bidne. To polskie słówko.
– Ale duzo łatwiejsce do wymówienia niz wase sakramenckie nazwisko – zauwazył kapral. – Zróbmy więc tak: w dokumentak zapise ino pierwsom litere wasego imienia, natomiast jako nazwisko wpise wom – „Bidne”. Moze tak być?
– Moze – od rozu sie zgodził pon Brzęczyszczykiewicz, bo był dobrym krześcijaninem i uwazoł, ze bliźnim nalezy zycie ułatwiać, a nie utrudniać.
– Piknie! – uciesył sie kapral. – No to… pierwso litera wasego imienia – jeśli dobrze usłysołek – to „G”. A jak sie pise „Bidne”?
Pon Brzęczyszczykiewicz zacął literować:
– Bi… aj… di… en… i.
– Oj! – zafrasowoł sie nagle kapral. – Napisołek pierwse trzy litery – „B”, „i”, „d” – i skońcył mi sie atrament. Więcej go nimom, bo cało reśta mi sie wylała, kie strąciłek kałamorz ze stolika. Muse hipnąć po nowy atrament do magazynu.
– To pockom na wos, ponie kapralu, jaz wrócicie – pedzioł pon Brzęczyszczykiewicz.
– E, nimo takiej potrzeby, cobyście cekali – odrzekł kapral. – Idźcie juz po odbiór piknego wojskowego munduru, a jo, kie tutok wróce, to dopise te dwie brakujące litery.
No i pon Brzęczyszczykiewicz poseł po mundur, a pon kapral poseł po atrament. Wkrótce wrócił, wroz z nowym, piknie wypełnionym kałamorzem.
– Dobra – mruknął do siebie. – A teroz dopismy wreście te literki „n” i „e” w nazwisku tego Polaka… Hmmmm… zaroz, zaroz… a moze… to miało być na odwyrtke? Najpierw „e”, a potem „n”? O, Jezusisku! To polskie słowo to „Bidne” cy „Biden”? Boce te dwie ostatnie literecki, ale nie boce ik kolejności!
Kapral podrapoł sie po głowie, ale chyba drapoł sie za słabo abo w złym miejscu, bo nadal nie mógł se przybocyć, ftóro z tyk literek powinna być pierwso, a ftóro drugo.
– Cóz – pomyśloł w końcu. – Rzuce monetom. Jeśli wypodnie orzeł – ten chłopecek bedzie mioł na nazwisko Bidne. Jeśli reska – bedzie Biden.
No i rzucił monetom. I wypadła reska. I tym oto sposobem polski imigrant Grzegorz Brzęczyszczykiewicz stoł sie hamerykańskim seregowcem G. Bidenem. I przy tym nazwisku pozostoł juz na reśte swego zywobycia. Haj.
Pon G. Biden wyrusył wkrótce na front wojny z… Meksykiem, abo z Konfederacjom, abo z Hispaniom. Piknie tamok słuzył pod dowództwem… przysłego prezydenta Zachary’ego Taylora, abo przysłego prezydenta Ulyssesa Granta, abo przysłego prezydenta Teddy’ego „Pluszowego Misia” Roosevelta. On sam – jakosi nigdy zodnym prezydentem nie zostoł. Za to jego potomek…
*********************************************************
Heeej! Wiele, wiele roków później… droga tego potomka, pona Joego Bidena, po roz pierwsy skrzizowała sie z drogom poni Kamali Harris. Pon Joe od rozu piknie przedstawił sie nowej znajomej: :
– My name is Biden.
Nie dodoł przy tym: „Joe Biden”, bo to by było mało oryginalne. Zamiast tego pedzioł:
– To słowiańskie nazwisko. Telo ino, ze litery zostały w nim przestawione.
– Na mój dusiu! – zawołała poni Harris. – Jo tyz mom słowiańskie nazwisko! Ino ono tyz kiesik zostało kapecke przeinacone, dlotego teroz syćka myślom, ze ono jest anglosaskie, nie słowiańskie.
Tak, tak, moi ostomili. Mom wom jesce jednom prowde do wyjawienia: poni Kamala Harris… tyz mo polskie pochodzenie! A wiecie, kim była jej prapraprababka? E, na rozie nie bede godoł. Ale w następnym wpisie – opowiem piknie. Ocywiście tyz wyłącnie w oparciu o udowodnione historycne fakty. Hau!
P.S. O, kruca! Jo pod poprzednim wpisem powinienek powitać dwók nowyk gości w Owcarkówce: Wiesławecka i Franzecka. Ale zabocyłek i nie powitołek. No to teroz sie poprawiom: powitać piknie! I oscypkiem ze Smadnym Mnichem pocęstować! 🙂
Komentarze
Cy wiecie, ze pon Joe Biden mo polskie pochodzenie?
Srom na to.
P.S. O, kruca! Jo pod poprzednim wpisem powinienek powitać dwók nowyk gości w Owcarkówce: Wiesławecka i Franzecka.
Dziekujem , cołe scynscie i boc zbójnickie przykazania:
Nie beez mioł bogów cudzych przedemną jakem jast Harnaś nad Harnasie bo kie cie chycem to ci pazdury w palicach powyłomien, ino beez mioł matke boską, nasą ludźmierską, abo niech by ta było, chochołowskom a nijakom insom.
Tcij ócca twego i matke i krzesojca i jesce ta jakom sielanijakom familie.
Boc cobyś w niedziele nie robieł, a i w inkse dni tyz, kie nie musis.
Nie zabijoj dziada bo coz ci z tego przyńdzie.
Nie cudzołoz, z kondeś wzion tamok połoz.
Jesce cosik było, alek se zabocył.
No i nie pozondoj zony blźniego swego nadaremno!
Trzecio nad ranem, czas gorzołke na spanie.
Owczarku:
😀 😀 😀 😉
****
https://bbfan.pl/artykul/prezydent-elekt-usa-joe/1101139
Ale jeśli wziąć Białą (faktycznie biedniejsza od Bielska, któremu prosperowało się momentami znakomicie, acz wcale nie biedna w porównaniu z innymi miasteczkami galicyjskimi 🙂 ) – to wszak ona położona przy ówcz. granicy z Prusami…
Swoją drogą – prosta linia od Piastów Cieszyńskich… – piknie, barz piknie! 😎
Hm… Chrobry -> 20 zł -> Cieszyn -> Piastowie Cieszyńscy -> Biden.
Prawie jak byśmy mieli prezydenta USA na banknocie. Albo mogli świętować na latach tysiąclecie korony dla Polski.
Piękna, zaiste, cudna apoteoza potomka Wikinga Mieszka I i jego żony Czeszki.
Bajdy , bajanie, Biden 😉
Miasteczko bidne ale do bajd skłonne 🙂
No to Biden z babom bedo sie ale biydnie mieli kie se ik prziybocom syćkie naskie familijanty i zacno żiycyć.
Na szczęście nie był tak „bidny”, żeby chodzić w „trumpkach”.
Gdzie się człowiek nie obróci, kogo nie poskrobie – tam Polak wyłazi 😉
Owczarku,
czyżbyś już nie dysponował jałowcową w Budzie na powitanie? Przechodzimy na wegetarianizm? Jakby co – ja za! Oscypek bardzo szlachetna przekąska.
Witold 22 STYCZNIA 2021 6:43
Na szczęście, stać go było na trampki, nie musiał łazić jak bidok.
Alicja 22 STYCZNIA 2021 8:12
A kto niby miałby wyleźć? „Istny Niemiec, sztuczka kusa”?
Oj tam, oj tam! A bo to nie wiadomo, że z jednego żebra jesteśmy stworzeni? Dla mnie żadna niespodzianka, że Pan Prezydent Biden może być w części naszym krajanem! ;-))))
A tak w ogóle, to dla Wczorajszych Babć i Dzisiejszych Dziadków – najpiękniejsze życzenia Radości z Wnuczek i Wnuków!
Babcia Fuscila! :-)))))
Do Wiesławecka
„boc zbójnickie przykazania”
Zbójnicy zyjom wyzej niz cepry, a tym samym majom blizej do Pona Bócka, więc w ponobóckowyk przykazaniak – chyba majom dobre rozeznanie 🙂
Do Basiecki
„https://bbfan.pl/artykul/prezydent-elekt-usa-joe/1101139”
To jesce inkso linia polskik przodków pona Bidena. Ale to dobrze, ze jest jesce jedno. W dodatku jest pikno sansa, ze pon Biden bedzie wspieroł opieke nad piknym cieszyńskimi zabytkami 🙂
Do PAKecka
„Hm… Chrobry -> 20 zł -> Cieszyn -> Piastowie Cieszyńscy -> Biden.
Prawie jak byśmy mieli prezydenta USA na banknocie.”
Dobry pomysł! Tym bardziej, ze wte w wymianie handlowej z Hamerykom mogliby my płacić nie ino dolarami, ale złotówkami tyz. No bo co? Banknota z własnym prezydentem by nie przyjęli? 🙂
Do Ontariecka
„Piękna, zaiste, cudna apoteoza potomka Wikinga Mieszka I i jego żony Czeszki.”
Jo kasi (chyba w starodownym „Przekroju”, ale głowy nie dom), cytołek tyz teorie, ze Mieszko I mioł celtyckie korzenie. Tak więc wychodzi na to, ze ten nas pierwsy historycny władca był tak piknie międzynarodowy ze hej! 🙂
Do Zbysecka
„Bajdy , bajanie, Biden”
To w sumie… i tak całe scynście, ze to nazwisko wymawio sie „Bajden”, a nie „Bujden”. Bo w tym drugim przipadku, kieby miała sie ziścić zasada „nomen-omen”, to nie byłoby za dobrze 🙂
Do Józeficka
„No to Biden z babom bedo sie ale biydnie mieli kie se ik prziybocom syćkie naskie familijanty i zacno żiycyć.”
Na mój dusicku! Tak moze być, ze… tłum tyk familiantów pod Biołym Domem moze być jesce więksy niz ten, co ostatnio śturmowoł Kapitol! 🙂
Do Witoldecka
„Na szczęście nie był tak ‚bidny’, żeby chodzić w ‚trumpkach’.”
Bajuści. Blizej mu było do trampa niz Trumpa. Tak, wiem, teoretycnie to i tramp niekoniecnie kojarzy sie pozytywnie, ale… pon Jack London (ten od „Biołego Kła”) naukowo jednak dowiódł, ze tramp (nie Trump!) tyz pikny 🙂
Do Alecki
„Owczarku,
czyżbyś już nie dysponował jałowcową w Budzie na powitanie?”
Mom jałowcowom! Mom! Ino w kwili witania nowyk gości oscypek nojdowoł sie metr ode mnie, a jałowcowo – o dwa metry. I dlotego zaproponowołek to, co miołek akurat blizej. Ale kieby ftosi z gości Owcarkówki mioł ochote na kiełbase – to w kozdej kwili 🙂
Do Fusillecki
„A tak w ogóle, to dla Wczorajszych Babć i Dzisiejszych Dziadków – najpiękniejsze życzenia Radości z Wnuczek i Wnuków!”
Bajuści, Fusillecko! Syćkim Babciom i Dziadkom, i tym, co som tutok, na ziemi, i tym co juz po Niebieskik Holak wędrujom – syćkiego najpikniejsego! 🙂
I jak tu nie kochać piesków? Koty zresztą też są dobre na stres – ale chyba bardziej w warunkach domowych.
https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,177333,26678115,co-jeszcze-moge-dla-ciebie-zrobic-jak-moge-sprawic-ci-radosc.html
Mój na 100 %, na 1000 % podziw i aplauz dla Pana Prezydenta USA Joe Bidena!!
Widzieliście? Na stercie akca, z przodu kuferek z długopisami i tylko śmig, śmig, podpisywał, podpisywał, aż się długopisy grzały, ale podpisywał, zmieniał długopisy i podpisywał, nie czytał.
Na takie widowisko piewrszy zareagował Lech Wałęsa, Pan b. prezydent założył piżamę z napisam: KONSTYTUCJA.
Honor totalnej opozycji uratował szef Borys Budka, wystosował notę protestacyjną: A gdzie pierwsze, drugie, trzecie czytanie, gdzie debata parlamentarna, gdzie konsultacje społeczne? – czytamy.
Fora „Polityki” aż kipią z oburzenia: zamienił się w Dudę, podpisuje wsio, stał się długopisem!!! To nie jest moja Ameryka napisał znany antyradziecki publicysta Pan Daniel Passent…
Dziękuję panu autorowi tego bloga, że napisał, iż będzie protestować przed Ambasadą USA i wklei fotki.
Miau, miau, miau.
Była piękna zima… niestety krótko.
Teraz jest skisła zima… też piękna.
https://basiaacappella.wordpress.com/2021/01/17/mnichov/
PS, nie wiem(y), czy trampek miał jakąś traumę z powodu porzucenia swej pierwszej żony, Czeszki… A o słoweńskich traumach czy coś wiemy? – Doczytamy, pada postanowienie… ;-/
Do Alecki
„https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,177333,26678115,co-jeszcze-moge-dla-ciebie-zrobic-jak-moge-sprawic-ci-radosc.html”
Na mój dusiu! Mom nadzieje, ze siumnemu Denverowi nadano tytuł doktora nauk medycnyk? Bo jeśli nie – to by było sakramencko niesprawiedliwe 🙂
Do Ontariecka
„Dziękuję panu autorowi tego bloga, że napisał, iż będzie protestować przed Ambasadą USA”
Iii! Syn mojego bacy kiesik próbowoł. Konkretnie w prowadzonej przez te ambasade bibliotece (obecnie juz nieistniejącej). Protest/reklamacje od rozu rozpatrzono pozytywnie. No to jak protestować w takik warunkak? 🙂
Do Basiecki
„nie wiem(y), czy trampek miał jakąś traumę z powodu porzucenia swej pierwszej żony, Czeszki… A o słoweńskich traumach czy coś wiemy?”
Cóz… obiecywoł GREAT Hameryke, ba całkiem mozliwe, ze ostonie mu sie ino GREAT trauma 🙂
Jak wrzuciłem „trauma” i „Słowenia”, to tylko znalazłem o wypędzeniu Włochów z Istrii 🙁 🙁
Ale obiecuję się douczyć.
A propos trampka — może przejdzie obrazek? Bo w sumie to im kibicuję w tym GREAT AGAIN:
https://1.bp.blogspot.com/-HhSnunwa2Ps/X_S1jXigtBI/AAAAAAABIjo/i2AYAhVFkFEqLQE6PXyA70RtzFuCxTPLACLcBGAsYHQ/s526/130456922_6247094739864_631984084243546674_n.jpg
owcarek podhalański 24 STYCZNIA 2021 2:02
Zapomniałem, przepraszam. Rzeczywiście, wystarczyło, że Pan Prezydent Bronisław Komorowski uniósł brew w proteście, a już Pan Prezydent Barack Obama sprawił, że USA zniosły wizy dla Polaków. Jak tu protestować w takich warunkach…
PAKu, 😎 ❗
A polifonia kojąca najmaksymalniej, a cappella of course! ➡
https://www.youtube.com/watch?v=7yEZwpANUO0
Niebiańsko…
Do PAKecka
„A propos trampka – może przejdzie obrazek? Bo w sumie to im kibicuję w tym GREAT AGAIN”
Hohohooo! Kiebyk pona Trampka uwidzioł w takiej copce – mojo opinia o nim kapecke by sie poprawiła 🙂
Do Ontariecka
„wystarczyło, że Pan Prezydent Bronisław Komorowski uniósł brew w proteście”
W zodnym proteście, ino z podziwu, ze pon Obama mo tak barzo mądrom żone. Co by nie godać – mądrzejsom niz syćkie trzy żony pona Trumpa rozem wzięte 🙂
Do Basiecki
„A polifonia kojąca najmaksymalniej”
Ftosi w komentorzu ponizej napisoł: „Its timeless”. Nic dodać, nic ująć… no, moze z wyjątkiem maluśkiego apostroficka w pierwsym słowie 🙂
owcarek podhalański 24 STYCZNIA 2021 15:29
Pan Prezydent Bronisław Komorowski cudzą żonę podziwia, przecież to katolik…, ma swoją połowicę…
owcarek podhalański 24 STYCZNIA 2021 15:29
A co do żon Trumpa. a może były zakochane?
Dziewiąte przykazonie pado „nie poządoj”, a nie „nie podziwioj” 🙂
a może były zakochane
yes, of course, they were! all three of them!!!
1. in his dosh
2. in their pre-nuptial agreements
btw, watch Melania now… watch her closely, and with admiration, Ontario… 😉
Romeo i trzy Julie 😆
Uhmmm… 😉 😆
…Nikt 😉 nie zaaportował mojej gramatycznej… hmmm… oboczności?… 😥
…Człowiek się stara… wystawia… 😥
Ale jeszcze nie doszedł do czterech wesel i pogrzebu…
Zresztą ja źle nie życzę nawet Trumpowi.
Do Basiecki
„Nikt 😉 nie zaaportował mojej gramatycznej… hmmm… oboczności?”
No… jo w imieniu Szekspira 🙂
Do PAKecka
„Ale jeszcze nie doszedł do czterech wesel i pogrzebu”
Musiołby zacąć od operacji plastycnej, ftóro przeinacyłaby mu kufe na pona Hugha Granta 🙂
No tak… w zasadzie masz rację… — Twa oboczność nie tylko faktograficzną jest… 🙄 😉
Bajuści, ma 🙂