Cy wiecie, ze poni Kamala Harris jest prapraprawnuckom Emilii Plater?
Heeej! Oto, moi ostomili, pikno saga rodu Harrisów w piknej pigułce.
ROK 1831
Hyrno żołnirka powstania listopadowego, ponna Emilia Plater, fcąc zmylić tropiącyk jom carskik prześladowców, pozoruje własnom śmierzć. I zmienio nazwisko na: Alicja Korawińska. Cemu właśnie tak? Ano… od Alicji i Kory – dwók sióstr z „Ostatniego Mohikanina”, ftóro to powieść zaledwie rok wceśniej po roz pierwsy ukazała sie w polskim przekładzie. Siumno ponna Plater fce w ten sposób uccić hyrnego hamerykańskiego autora tej powieści, za jego pikne popiercie dlo polskik powstańców.
ROK 1832
Ponna Platerówna… to znacy, teroz juz Alicja Korawińska, biere ślub z towarzysem broni z casów powstania, ponem Kamilem Kulkom. Tym samym stoje sie poniom Alicjom Kulkom.
ROK 1833
Poństwu Kamilowi i Alicji Kulkom rodzi sie syn – Gustaw Kulka.
ROK 1863
Gustaw Kulka przyłąco sie do powstania stycniowego.
ROK 1864
Gustaw Kulka odłąco sie od powstania stycniowego. Nie dobrowolnie, ino przymusowo – trafio do carskiej niewoli i zostoje wywieziony na Syberie.
ROK 1865
Jakisi urzędnik na Syberii przeinaco nazwisko Gustawa Kulki na: Konrad Szarik. Cemu „Szarik”? Bo to to samo co „Kulka”, ino po rosyjsku. A cemu Konrad? A bo temu syberyjskiemu gryzipiórkowi cosi obiło sie o usy, ze w Polsce jest tako tradycja, ze Gustawów trza przeinacać w Konradów.
ROK 1866
Pon Konrad Szarik ucieko z Syberii i przez Cieśnine Pona Beringa dostoje sie na Alaske.
ROK 1867
Pon Szarik ryktuje plan wędrówki do USA. Jaz tu nagle… Hamerykanie kupujom Alaske od Rosji i problem rozwiązuje sie sam – nas syberyjski uciekinier nie musi juz wędrować do Stanów Zjednoconyk, bo Stany Zjednocone przywędrowały do niego.
ROK 1868
Pon Szarik jest o krok od odkrycia zyły złota na Alasce. Zacyno juz jednak mieć dość zycia w zimnicy – najpierw syberyjskiej, potem alaskańskiej. Postanawio więc przenieść sie kasi, ka jest furt ciepło. No i wyruso na południe. Alaskańskie złoto zaś – musi niestety pockać na swoje odkrycie jesce prawie 30 roków.
ROK 1869
Pon Konrad Szarik dociero na Jamajke. Tutok wreście jest piknie cieplutko. Nas siumny rodak postanawio osiąść tutok na stałe. A coby pikniej wtopić sie w miejscowom społecność – pisownie swojego nazwiska zmienio z Konrad Szarik na: Conrad Sharik.*
ROK 1870
Pon Conrad Sharik biere ślub ze śwarnom Jamajkom.
ROK 1874
Rodzi sie Joseph Alexander Sharik – syn Conrada Sharika i jednoceśnie wnuk Kamili i Alicji Kulków.
ROK 1914
Rodzi sie Oscar Joseph Sharik – prawnuk Kamili i Alicji Kulków.
ROK 1938
Rodzi sie pon Donald Sharik – praprawnuk Kamila i Alicji Kulków.
ROK 1961
Młody pon Donald Sharik jedzie do Hameryki i trafio na pikny Uniwerek Kalifornijski w Berkeleyu.
ROK 1963
Pon Donald Sharik biere ślub z poniom Shyamalom Gopalan, ftórom poznoł w tejze piknej ucelni.
ROK 1964
W Polsce ukazuje sie powieść pona Przymanowskiego „Śtyrej pancerni i pies”, w Kalifornii zaś – ponu Donaldowi i poni Shyamali rodzi sie pikno córecka. Małzonkowie postanawiajom nadać jej imiona od jej siumnyk polskik praprapradziadków Kulków, cyli: Kamila Alicja, zdrobniale: Kama Ala, a po połąceniu: Kamala.
ROK 1965
Pon Donald i poni Shyamala zostajom zaproseni na Sylwestra przez zaprzyjaźnionego profesora od nauk politycnyk. A ten profesor to w przesłości mioł sakramenckie kłopoty z komisjom pona McCarthy’ego. I mimo upływu roków – przezycia z tamtyk casów furt ryktujom w głowie bidnego naukowca całom kupe lęków . No i w trakcie sylwestrowego przyjęcia tak on zagoduje do Donalda Sharika:
– Nie wiem, cy wies, ostomiły Donaldecku, ze w kraju twoik przodków ukazała sie tako powieść wojenno, we ftórej występuje pies o imieniu Szarik.
– Na mój dusiu! – śmieje sie ojciec Kamali. – Pies nazywo sie tak jak jo? Zabawne!
– Nie do końca zabawne. – Zafrasowony profesor krynci głowom. – Powieść jak powieść, jednym moze sie podobać, drugim nie. Ba cało bida w tym, ze jest to utwór komunistycny. Zatem jeśli ftosi zauwazy, ze nazywos sie tak jak jeden z jej bohaterów (niewozne ze psi, a nie ludzki) mozes mieć, ostomiły przyjacielu, nieprzyjemności.
– No ale co jo mom zrobić? – pyto pon Donald Sharik. – Mom napisać list do autora, coby zmienił imie tego psa?
– Słać list przez zelaznom kurtyne? – Profesor znów krynci głowom. – Lepiej bedzie, kie to ty zmienis swoje nazwisko.
– Jo? – cuduje pon Sharik. – No cóz… W takim rozie moze pierwsom litere w nazwisku przesune na koniec? I wte bede sie nazywoł nie Sharik, ino Hariks. Moze tak być?
– Moze, ale pod warunkiem, ze na końcu bedzie „x”, nie „ks”.
– Cemu?
– Bo alfabety podległyk Sowietom narodów w wielu przipadkak w ogóle nie majom litery „x”, chyba ze w obcyk słowak. Jeśli zatem bedzies sie nazywoł Hariks, z „ks” na końcu, ftosi moze nabrać podejrzeń, ze jesteś śpiegiem z komunistycnego kraju, występującym pod fałsywym nazwiskiem i niewiedzącym, ze tutok w Hameryce jeśli cosi wymawio sie „ks”, to pise sie „x”.
– Na mój dusiu! – woło pon Donald. – Ale jo jestem barzo przywiązany do liter w moim nazwisku. I nie fce rezygnować z zodnej z nik. Moge co najwyzej jesce w tej niescynsnej końcówce przesunąć literke „k” o jedno miejsce do tyłu. Wte bede sie nazywoł: Harkis. Chyba tyz piknie?
– Niek pomyśle – pado profesor. – Cóz… to racej ujdzie. Przy całym swoim wieloletnim doświadceniu politologicnym nie nojduje jo zodnego powodu, coby samo ino brzmienie nazwiska Harkis miało ryktować podejrzenia, ze ftosi jest śpiegiem KGB.
Dalsom rozmowe przerywo bicie zegara na przybycie piknego Nowego Rocku 1966.
ROK 1966
Jak ino ten rok sie zacął, pon Sharik chybo do siedziby najblizsego sądu, coby zmienić nazwisko (w Hameryce takie rzecy trza załatwiać właśnie w sądzie). Na specjalnym formulorzu, w stosownej rubryce, wypisuje wielkimi literami, ze teroz fce sie nazywać: HARKIS. Ale – krucafuks! – przyjmujący ten papier urzędnik mo słaby wzrok. I akurat zabocył zabrać z domu okularów. Przez swoje niedowidzenie literke „K” w słowie HARKIS odcytuje jako „R”. No i… pon Donald Sharik ostatecnie stoje sie ponem Donaldem Harrisem. A mająco wte niecałe półtora rocku Kamala Sharik – stoje sie Kamalom Harris. Bajako.
Co dalej z tom poniom sie działo – tego juz godać nie muse, bo to kozdy w Guglak piknie se nojdzie. Ale jedno juz, ostomili, wiecie. Z tego i z przedostatniego wpisu. Zarówno w zyłak pona prezydenta Bidena, jak i w zyłak poni wiceprezydentki Harris piknie se płynie naso prowdziwie polsko krew. Dlotego ten hyrny hamerykański Bioły Dom… w tej kwili nie do końca jest bioły. W pewnym sensie on jest teroz… bioło-cyrwony. Wprowdzie ino w pewnym sensie – ale to tyz piknie! I hau!
*W tym drzewie genealogicnym jest błąd. Pon Conrad Sharik widnieje tamok jako Samuel Constantine Harris. Błąd wziął sie stela, ze ftosi kiesik niepoprawnie zapisoł to nazwisko – nie: Sharik, ino: Scharris. Potem ftosi pofantazjowoł i uznoł, ze to jest nazwisko z pierwsymi literami imion: S.C. Harris. A ftosi jesce inksy pofantazjowoł dalej i uznoł, ze S.C. to od imion Samuel Constantine. A prowda jest tako, jako jo wom tutok opowiadom. I telo.
Komentarze
Oj, Owczarku, przypomniałeś mi to, jak rodzina pana Barana (już lubisz, jak sądzę), który to wynalazł internet, emigrowała z kraju do kraju, nie opuszczając swojego rodzinnego Grodna.
Ale z tym „x” to ryzykowna teza. Bo jak Lenin kiedyś iksami zaznaczył, że przeczytał listę nazwisk, to doradcy przyjęli to za listę do rozstrzelania. ‚X’ w nazwisku mogłoby od razu wpisać na listę do rozstrzelania.
BTW. Jak to było, że gen. Jaruzelski miał mówić, że w języku polskim nie ma litery ‚v’, po czym jego zwolennicy spotkali się w hoteli Ictoria?
Owczarek Podhalański pisze, cytuję:
„Kozdy w Guglak piknie se nojdzie. Ale jedno juz, ostomili, wiecie. Z tego i z przedostatniego wpisu. W zyłak pona prezydenta TRUMPA piknie se płynie naso prowdziwie polsko krew. Dlotego ten hyrny hamerykański Bioły Dom… nie do końca bioły. W pewnym sensie on jest teroz… bioło-cyrwony. Wprowdzie ino w pewnym sensie – ale to tyz piknie! I miau”.
Owczarku,
powiem tyle:
😀 😎 😀
…Ale gdyby z Alaską było inaczej, to Pon Konrad Szarik też by sobie poradził, prawda? 🙂
Do PAKecka
„‚X’ nazwisku mogłoby od razu wpisać na listę do rozstrzelania.”
Cyli to jednal dobrze, ze ojciec poni Kamali nie posłuchoł rady przyjaciela i nie doł se wepchnąć „x” do nazwiska? No cóz… poni Kamala musiała po kimsi odziedzicyć gen radzenia se w zyciu 🙂
Do Ontariecka
„W zyłak pona prezydenta TRUMPA”
Prezydenta Trumpa?… Prezydent Trump… Hmm… Nigdy nie słysołek o takim prezydencie. Ale mozliwe ze idzie tutok o nazwe takiego jednego krzykliwie pomarańcowego ubranka pona Prózność de la Luksus 🙂
Do Basiecki
„Ale gdyby z Alaską było inaczej, to Pon Konrad Szarik też by sobie poradził, prawda?”
Pon Konrad na pewno tak. Ino cy kieby wskutek inksego biegu wydarzeń poni Kamala nigdy sie nie urodziła, to cy Hameryka poradziłaby se z tym pomarańcowym indywiduumem tak, jak se poradziła? 🙂
Dobra, niech ci będzie.
Ps. Czy już twoje dzieci albo wnuczęta krzyczały: „Hej, hej, aborcja jest ok!” Czy juz piszesz pean na cześć demontrantów bijących tych, którzy mają inne poglądy niż demonstranci? Pytam, bo moim zdaniem warto jeden PiS zastąpić innym PiS-em.
No tak, bo ludzie sobie radzą, ale jest już wszystko inaczej, jak wyłożył Cezar Kouska w „De Impossibilitate Vitae”.
Do Ontariecka
„Czy juz piszesz pean na cześć demontrantów bijących tych, którzy mają inne poglądy niż demonstranci?”
A som na ik temat informacje z jakisik inksyk źródeł niz DTV i Trybuna Ludu? 🙂
Do PAKecka
” jest już wszystko inaczej, jak wyłożył Cezar Kouska w ‚De Impossibilitate Vitae’.”
Nie cytołek tej ksiązki, ale słysołek, ze mo dobre recenzje 😉 🙂
A może ci demonstranci biją w bębny? Bo kto wie jakie poglądy ma taki bęben, gdy gra nam dalej odświętny marsz żałobny marsz? Może wcale nie chcą prostych uczuć idących w takt?
owcarek podhalański 3 LUTEGO 2021 1:01
Żeby do cna nie zbaranieć, nie oglądam DTV=TVN=Polsat.
„Trybuna Ludu”? Mam nieco starych egzemplarzy np. z lat 60, to sobie czytuję, bardziej wiarygodna ta „Trybuna Ludu” i z bardziej lotną propagandą niż „Polityka” i jej parciana propaganda, „Polityka”, w której egzystujesz na blogach jako autor. Miau.
Lenin? Mam nieco starych wypowiedzi, np. z 1917, to sobie czytuję, bardziej rozsądny ten Lenin i z bardziej lotnym umysłem niż Ontario i jego parciana propaganda, Ontario, który egzystuje na blogach Polityki jako komentator. Ćwir.
PAK4 4 LUTEGO 2021 7:33
PAK4? Mam dużo starych i nowych wpisów PAK4, ale nie czytuję zbyt często nawet kotom. Mało górnolotny ów PAK4 i z bardziej siermiężnym umysłem niż niejako ontario i jego finezyjna propaganda. Ontario, który egzytuje na forach „Polityki” jako bystry komentator. Kwik, kwik, kwik.
Ontario? Mam dużo starych i nowych wpisów Ontario, ale nie czytuję zbyt często nawet gołębiom. Mało górnolotny ów Ontario i z bardziej siermiężnym umyśle niż niejaki pak4 i jego finezyjna prawda. Pak4, który egzystuje na halach turbaczańskich jako bystry pastuszek. Ćwir, ćwir, ćwir.
PAK4 4 LUTEGO 2021 9:22
PAK4?????? Nie mam ani jednego wpisu PAK4, ale widuję często, jak tratują dziki jego wypo oraz ciny. Co innego wielce błyskotliwy onże ontario o wirtuozerskim piórze, piórze, którym nawet gołębie pocztowe ozdabiają swe tułowia. Ontario, który jako bystry nurt ożywia siermiężne fora „Polityki”. Fiu, fiu, fiu!!!
Eeee, takie zawracanie rzyci. Deciez se po ryju.
Józef1 4 LUTEGO 2021 14:25
Masz ryj? Ale apel słuszny, damy sobie po mordzie.
A ja jestem wnukiem setek poznaniaków i jednego neantertalczyka.
Jak zwoł, tak zwoł. Nie pośturchuj, za robote sie bier.
Józef1 4 LUTEGO 2021 18:24
Ty się wziąłeś za robotę? O sobie byś napisał, że masz ryj?
Ja swoje zrobiłem. Ale mój lokaj Lenin mi podsuwa komunistyczną maksymę: Głupi ustępuje mądremu.
Dlatego ja, głupi, ustęouję tobie, mądremu.
Do PAKecka
„A może ci demonstranci biją w bębny? ”
Ano bijom. Przinajmniej casami. Chociaz jo byk racej doradzoł im bicie w kotły. Cemu? No bo ostatnio milicja coroz cynściej zamyko manifestantów w kotłak. A skoro „klin klinem” jest ponoć barzo skutecnom metodom, to moze „kocioł kotłem” tyz bedzie? 🙂
Do Ontariecka
„nie oglądam DTV=TVN=Polsat”
No, TVN – to rozumiem, dyć to stacja w posiadaniu hamerykańskik imperialistów, zrucającyk stonke na nas pikny kraj. Ale w cym ten bidny Polsat zawinił? Przecie oni tak piknie sie starajom, coby dogodzić i władzy, i Tobie, Ontariecku 🙂
Do Józeficka
„za robote sie bier.”
O! Jo tyz muse! Telo piknej kiełbasy jałowcowej lezy w lodówce mojej gaździny. Do roboty, owcarku! A jeśli ftosi, fce mnie w tej robocie wesprzeć, to piknie pytom 🙂
Do JanKalemecka
„A ja jestem wnukiem setek poznaniaków i jednego neantertalczyka.”
To tyz barzo pikny rodowód! Witoj w Owcarkówce, JanKalemecku 🙂
Ontario 4 luty 2021. 19,31
Toście se ale poukwalowali z tym Leninem, ganc na odwyrtke. Musi w Poroninie,
po poru kielonkak.
@Owczarek:
A najbardziej patriotyczni nasi demonstranci biją w tarabany.
jeno…
…
…
…
pono…
owcarek podhalański 4 LUTEGO 2021 22:23
Ty mi dogadzasz i to chwatit.
owcarek podhalański 4 LUTEGO 2021 22:23
Piszesz cudnie o SWOJEJ propagandzie, aż zacytuję cię, bo to przepiękna samokrytyka: „Przecie oni tak piknie sie starajom, coby dogodzić i władzy, i Tobie, Ontariecku”.
Tyle że twoja propaganda w drugą stronę, aby dogodzić władzy opozycyjnej, tej, która rządziła przez wiele lat i będzie rządzić.
Propaganda to propaganda, nie ma znaczenia, komu się służy… A ja czytelnik jasno i bez ogródek daję ci do myslenia, co sądzę o twojej propagandzie niczym się nieróżniaćej od propagandy TVP=Polsat=TVN…
Do Józeficka
„Toście se ale poukwalowali z tym Leninem, ganc na odwyrtke.”
A więc… to musi być sprawka Ontariecka, ze syćka myślom, ze kie Lenin był na Podholu, to zył w Poroninie, choć tak naprowde zył w Białym Dunajcu 🙂
Do PAKecka
„A najbardziej patriotyczni nasi demonstranci biją w tarabany.”
Mogliby tyz śpiewać „Grzmijcie bębny, ryczcie działa”, miejmy jednak nadzieje, ze ten drugi instrument perkusyjny nie bedzie juz uzywany 🙂
Do Basiecki
„jeno…
…
…
…
pono…”
Ty to, Basiecko, wies najlepiej, bierąc pod uwage fakt, do kogo były kierowane te słowa o tarabanak 😉 🙂
Do Ontariecka
„nie ma znaczenia, komu się służy”
Pantalon ze śtuki pona Goldoniego tyz tak myśloł 🙂
owcarek podhalański 5 LUTEGO 2021 17:54
Nie wątpię, bo to o tobie, o twojej propagandzie. Ja nie służę nikomu, dla mnie Kaczyński=Tusk=Miller = itd. Ty służysz, służysz także Kaczyńskiemu. Propaganda taka własnie jest, służy wszystkim, propaganda jest lokajem wszystkich…
To jeden z powodów: wasza propaganda, że Kaczyński jest u władzy.
Właśnie się zastanawiam, czy armata jest perkusyjna, jak fortepian; czy raczej dęta, jak akordeon. Ale jakoś mi nigdzie nie pasuje,
Ech, my to mamy problemy. Pomnożyć instrumenty przez Ziobrę, a armata = harfa = skrzypce = marimba = rożek angielski = itd.
😮
przeliczyłam te instrumenty i wyszło mi…
wyszła mi mamba namber fajf! 🙄
Czyli pytanie do synestyków — jaki kolor ma piątka? Czy jest czarna?
❓ 😮
noi czemu guma do żucia jest nie zawsze aż taka pospolita i zielona
noi czemu wąż mamba piszą że jest „o zwartej budowie”? 😯
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mamba_pospolita
bo gdy roślina jest opisywana jako o zwartej budowie czy innym tam pokroju, to ja wiem, czego się spodziewać, ale żeby wonż? 😯
a czarna mamba to ja i pomyśleć się boję… 🙄
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mamba_czarna
…I kolejne „czy wiecie, że…” ➡
https://deon.pl/kosciol/zakonczyla-sie-konserwacja-oltarza-wita-stwosza-w-bazylice-mariackiej-w-krakowie,1131535 😎 ❗
No tak, ciągle artykułujemy kwestie artylerii albo artyzmu…
A czy pani Beatrix Kiddo też ma polskie pochodzenie? I, jeśli tak, dlaczego nie nazywa się Żmiją Zygzakowatą?
Owcarek Podhalańki 5.2. 17,54
W Poroninie to uni ino smolili gorzołe w karcmie, gwarzęcy i chowajency sie
przed ichnimi babami.
Ontario w cepku rodzony, se śpasuje, a móg Go Lenin „zaiksować” w jakimsi papiórecku i tela by beło.
Józef1 5 LUTEGO 2021 22:03
Zaiste, u nas w Galicji Zachodniej Lenina mieli w d…, a u was w Galicji Zachodniej Lenina mieli na pomniku. Ot.
Lenina mieli w d…? Ja szanuję gejów, ale żeby akurat tym związkiem się chwalić?
🙄 🙄 🙄 … … …
PAK4 6 LUTEGO 2021 7:45
D… służy do sr… Mieli go w d…, aby wysr…
Mieli nie ch… Lenina, a całego Lenina, a takim związkiem trzeba się chwalić. Nie to co ci, którzy postawili Leninowi pomnik, co lizali d… Leninowi. Szanuję gejów tak samo, jak i ty, ale żeby akurat tego lizania leninowskiej d… sie wstydzili? A może nadal są dumni, że dali sie wydymać Leninowi…
PAK4 6 LUTEGO 2021 7:45
My z Galicji Zachodniej Lodomerii mamy w Rzeszowie gigantyczny pomnik w kształcie kobiecej c…, oni z Galicji Zachodniej Lodomerii mieli i nadal mają wiele ciekawych pomników… Ogień ich nigdy nie strawi…
I to jest ta różnica między naszą Galicją Zachodnią a ich Galicją Zachodnią…
Do Ontariecka
„Ja nikomu nie służę”
Hahahahahahaha!!! Hahahahaha! Hahahahahaa! Hahahahahahahahahaha! Hahaha! Haha! Hahaha! Hahahahaha! O, Jezusicku! Cy Ty fces, Ontariecku, coby stary bidny owcarek ze śmiechu pomorł? 🙂
Do PAKecka
„Właśnie się zastanawiam, czy armata jest perkusyjna, jak fortepian; czy raczej dęta, jak akordeon.”
A kie Kmicic wysadził armate, to ona zrobiła „bum!” cy „bum i brzdęk”? Bo jeśli „brzdęk” tyz – to przez te ostatniom kwile swego zywobycia mogła tyz być instrumentem strunowym.
„A czy pani Beatrix Kiddo też ma polskie pochodzenie? I, jeśli tak, dlaczego nie nazywa się Żmiją Zygzakowatą?”
Mo: https://nto.pl/dziadek-znanej-aktorki-umy-thurman-pochodzil-z-glogowka/ar/4117167 . Zaś imie Beatrix znacy „przynosąco scynście”. A zmija zygzakowato tyz przynosi scynście, bo z jej jadu mozno ryktować środki przeciwbólowe 🙂
Do Basiecki
„przeliczyłam te instrumenty i wyszło mi… wyszła mi mamba namber fajf!”
Na mój dusicku! Najpierw sie zdziwiłek, jakim cudem dyskusja potocyła sie od tematyki patriotycnej do mambonamberfajfowej. Ba uświadomiłek se, ze ta Mamba Namber Fajf ryktuje… takie całkiem san-escobarskie klimaty, cyli najblizsego sojusnika Polski. A potem jesce postanowiłek przetłumacyć treść tej piosnki na polski i… wyseł mi – słowo w słowo! – tekst pieśni „Jeszcze jeden mazur dzisiaj”. Tak więc Mamba No 5 to utwór patriotycny, a fto spróbuje temu zaprzecyć, ten bedzie mioł do cynienia z Polskom Fundacjom Narodowowm.
„https://deon.pl/kosciol/zakonczyla-sie-konserwacja-oltarza-wita-stwosza-w-bazylice-mariackiej-w-krakowie,1131535”
Jezeli w trakcie tyk prac nie noleziono zodnej zółtej cizemki – konserwacja niewozno 🙂
Do Józeficka
„W Poroninie to uni ino smolili gorzołe w karcmie, gwarzęcy i chowajency sie przed ichnimi babami.”
Z „Pępka świata” pona Rafała Malczewskiego boce, ze Lenin pił gorzołke wroz z ponem Kasprowiczem (cy w Poroninie – tego nie boce, ale mozliwe ze tak). I kie zdarzyło sie, ze Lenina wsadzili do hereśtu w Nowym Targu, to pon Kasprowicz zaroz zadziałoł na rzec jego uwolnienia, wcale nie dlotego, coby uratować zblizającom sie rewolucje październikowom, ino dlotego, ze kompana od kieliska trza bronić i ślus. Tak więc w tej hyrnej piosnce poni Lizy „Money makes the world go round” jo nie wiem, cy słowa „Money” nie nalezałoby zastąpić słowem „Vodka” 🙂
owcarek podhalański 6 LUTEGO 2021 11:57
Zobaczyłeś się w lustrze??? Ale żeby aż tak wyć z samego siebie, cytuję cię:
„Hahahahahahaha!!! Hahahahaha! Hahahahahaa! Hahahahahahahahahaha! Hahaha! Haha! Hahaha! Hahahahaha! O, Jezusicku! Cy Ty fces, wcarecku, coby stary bidny owcarek ze śmiechu pomorł?”.
Ps. Nie massz ani jednego dowodu na to, abym się zajmował propagandą taką jak ty, bo dla mnie PiS=PO=SLD=itd., nie prowadzę bloga, nigdzie niczego nie komentuję, OPRÓCZ twojego forum i jeszcze jednego w „Polityce”, ale i tam już nie…
Tylko jedno ci zostało, uważać, byś nie pomarł ze śmiechu z samego siebie…
„dla mnie PiS=PO=SLD=itd.”
Pare słów zaledwie, a w nik: a) propaganda antypisowsko; b) propaganda antypełowsko, c) propaganda antyeseldowsko, d) propaganda wymierzono w niegdysiejse pismo studenckie „itd”. Króciusieńki komentorz, a zawierajom sie w nim jaz śtyry propagandy. Brawo! 🙂
Chciałem dodać, że tu nie ma równowagi, bo były red. naczelny itd., był potem prezydentem wystawionym do wyboru przez SLD. Więc pewna osoba jest tu bardziej przedmiotem propagandy niż inne.
Na mój dusicku! No to te propagandy mnozom sie u nasego Ontariecka jak króliki! I co on zrobi, kie mu całom chałupe zajmom? 🙂
Owczarku, Twoje rozważania o brzdęku przypomniały mi, że „Alamo” z Waynem było mocno sienkiewiczowskie. Może jakieś dźwięki się odnajdą?
https://www.youtube.com/watch?v=fYkxhd2QWLU
PS.
Absolutnie to nie jest sugestia, co ma ontario robić po przegranym oblężeniu. Żadnych analogii do „Alamo”, czy „Pana Wołodyjowskiego”. To znaczy analogi i owszem, ale w zupełnie innym wątku. Bardziej Anusia Borzobohata niż Kamieniec.
😆 … 🙄 … 😐
a w zasadzie … 😥
owcarek podhalański 6 LUTEGO 2021 13:32
Nie omieszkaj dodać, że głosowałem na Trzaskoweskiego z PO. Wobec tej mojej służby: głosowanie na Trzaskowskiego – totalnie blednie twoja Propaganda nieustanna. Pozdrówka od bożka propgagandy, przed którym leżysz plackiem.
➡ Co robią z człowiekiem wszystkie te endorfiny, serotoniny, oksytocyny i dopaminy związane ze (zwykłym) spacerem i okolicznościami jego… 😆
(=czy wiecie że u nas będą strrraszne zawieje i zamiecie… ale jeszcze ich nie ma, zatemmm…
https://basiaacappella.wordpress.com/2021/02/01/podobno-czekaja-nas-w-lutym-trzy-ataki/#comment-80450 😎 )
owcarek podhalański 6 LUTEGO 2021 14:31
Domyślam się, że masz przymus składania samokrytyki, ale żeby aż tak się obnażać, cytuję cię: „Na mój dusicku! No to te propagandy mnozom sie u mnie owcarecka jak króliki! I co ja pocne, kie mi całom bacówke zajmom?”.
Nie chcę ci doradzać, ale może klęcznik, na którym czcisz bożka propagandy, wynieść na hale, pod wierchy, stamtąd będzie ci lepiej sławić bożka Propagandy… No, ale ty masz swój rozum, może drugą bacówkę zbudujesz…
PAK4 6 LUTEGO 2021 15:18
No, właśnie, co mam robić, gdy przegrał mój faworyt, na którego oddałem swój głos, czyli pan Rafał trzaskowski z PO. Masz jakiś pomysł? Może nie będę już głosować na Trzaskowskiego z PO, wtedy będziesz szczęśliwy jak psi ogon…
Jedni potrafią zbudować w życiu i dziesięć bacówek (wirtualnych, realnych), dla innych zaś szczytowym osiągnięciem jest włażenie, wgryzanie się do cudzej i trwanie uporczywe i przeciwlogiczne… niczym kornik jaki albo i co gorsze… 😮
…Ale ogólnie zabawa przednia… nawet z kornikiem… w dzisiejszych okrutnych czasach… 🙄
😆
Coście tak zamilkli w sprawie pomników?
U nas w Galicji Zachodniej mamy w Rzeszowie piękny gigantyczny pomnik w kształcie pewnej części kobiecego ciała, czcił czyn leninowski tak samo, jak wy Lenina. Niestety, unicztożyliśmy pomnik Waltera k. Baligrodu. A szkoda, bo w szkole na pamięć wkuwałem fragmenty „O człowieku, który się kulom nie kłaniał”…
A u was w Galicji Zachodniej sporo macie, sporo. Ostatnio czytałem, że jakaś Podhalanka piekli się, że to hańba dla Podhala pomnik Ognia, natomiast nie piekliła się na pomnik urtwalaczy władzy ludowej (Organy). Może dlatego, że zmieniliście tabliczki…
Tak to szło – też mnie wyuczyli na pamięć – „Na małej stacji w wiosce Poronin…” Waltera szkoda…
Galicja Zachodnia Lodomeria…
… gdy pociąg stanął wśród zgrzytu syn
wysiadł na peron ojciec, a po nim
wysiadł z wagonu jego syn.
Szkoda, ontario, że tak Cię wyuczyli, a nic z tych nauk nie wyniosłeś.
Dałbyś spokój tym wzniosłym wpisom, nikogo one nie obchodzą. Nie pasujesz do tego blogu, mimo że powitano Cię Smadnym Mnichem i jałowcową. Nie, nie wyrzucam Ciebie, bo nie mam takowych mocy, ale… ale jakbyś sobie gdzieś poszedł i gnębił inny blog swoimi znakomitymi wpisami…
Inaczej mówiąc, zaśmiecasz nam tutaj troszeczkę. Zamilkliśmy, bo co się z bogu ducha winnym koniem kopać 🙄
@ontario:
@Co robić?
Nie ten adres. Nie jestem Leninem by na to odpowiadać.
@Pomnik w kształcie części kobiecego ciała:
Cóż, wśród moich lektur nie ma Freuda.
Natomiast mogę napisać, że w moim rodzinnym mieście, odkąd pamietam, była ulica „Bojowników o Wolność i Demokrację”. Przyszedł 1989, wolność i demokracja uległy zmianie. Ulica się nie zmieniła.
Wniosek: łatwiej zmienić bieg państwa, niż bieg ulicy.
@Alicja:
Ale jakie kopanie konia? Raczej głaskanie kota! Że nie zawsze z włosem… Cóż, tylko martwe ryby płyną z włosem, czy jakoś tak to leciało…
Zawsze z włosem! Kota nie głaska się pod włos!
Piesom nic nie odejmuję, ale jestem kocia mama. Nieodżałowanej Mrusi żaden kot nie zastąpi, ale jak u nas minie „total lockdown”, to jestem umówiona ze schroniskiem dla zwierząt, których nikt nie chce i jaki kot się do mnie uśmiechnie (choć to trudno u kota!), to zabieram do siebie.
Mrusia by to pochwaliła.
Mrusisko….
https://photos.app.goo.gl/ZaFc6Wj2cHm6xXHm9
Biecz…miasto w Galicyi Zachodniej..slynie dawn a Szkołą Katów. Juzuś Luśnia opowiadał legendę co jeden z tych katowskich mistrzów ucył niezwykłyk śtuk..Uchodzieł za przedstawiciela nowyk trendów w zadawaniu cierpień.
– Zapowiedział w okolicy co odstępuje od łamania kołem,wydłubywania ślepiów..pozbawiania męskosci..i innyk widowiskowyk numerów.
Inowacja beła równie widowiskowa….i ponadto ten ftóry ją pomyslnie przejdzie uzyska wolność.
– Juzuś przepijał sagę katowską przepalanką…i ciągnął dalej..Kiej przyseł dzień egzekucji na szafocie stoł Miszcz.. bez kapucyna..bez topora, bez cęgów kowalskik..
Nik nie chuchał w ognisko aby rozzarzyć pogrzebac do wtykania w rectum.. ani przypalać pięty..
Śterek skazańców stanęło przed katem…Kacisko trzymał w łapskak..kawał drutu kolcastego..Wrzasnął fto to zje bedzie wolny.. Wedle Juźiowej sagi jednemu sie udało……Bajanie Juzikowe nie beło spójne..Trzej pozostali..staki pod pręgierzem i ftosik mioł im cytać durch .. życiorys Rokossowskiego!! Niespójnoś w casach i epokach do drobiazg.. Wedle tej sagi ..skazany z tym drutem ..przeżył i miał potomków.. Rodzieli się z drutem kolcaastym.. w zadku…Wuróźniali się..kolcastym zarostem i naturą kolcastą…Kiej Luśnia odwalił następna flachę…przepalanki rusył dalej .. o Hubalu i Zawiszy innyk harnasiak z Zachodniej Galicii…Jak widać wszyskik nie znoł. A szkoda.. ..wedle Luśni herb Jelita wywodzi się od tego z drutem w jelitak.. Galicyjska ślakta zagonowa…herbu Jelita…to Elita !
Dębica Janie ..Dębica…ciągnął Luśnia….choćby Artur Andrus.. Lasciate me gitarre pernamento sentimento…
vero vero galicjano … galicjano meeento.
Luśnia pytany o sens tej spiewki się obruszył..
Nie znasz Jędrek ani huculskiej dusy ani huculskiej kultury.. Jasne!!!?
Alicja 6 LUTEGO 2021 16:59
A ty rozumiesz, dlaczego tak piszę, a nie inaczej? Tak rezolutna i inteligentna? Nie rzoumiesz? To ci powiem… Tak piszę, bo zbieram materiał. Nigdy nie piszę prawdy, dlatego że potrzebuję materiału, trochę wycisnąłem z tego bloga. A raczej: z tego forum.
Tak, pójdę sobie, bo chodzę po blogach, forach i szukam materiału. Ten blog pod tym względem – spełnianie mego zadania: materiał – taki sobie, poniżej przeciętnej. Dlatego już wyczerpał dla mnie swój potencjał…
Nazwij to prowokacją, ale mój cel (gromadzenie materiału ukazujacego mentalność, postawy pewien typ mentalności) uświęca środki.
Ale ufaj, ufaj nadal swoim dyskutantom. Ja mam zadanie, materiał, nawet, jeśli i mnie bujacie, to tym bardziej materiał przedni. Hej, wiatr halny z wami!
Dla wyjaśnienia: oczywiście, chodzi mi wyłącznie o materiał językowy. Żadne wasze nicki itp. Żadne wasze osoby, jesteście jedna i ta sama osoba, tzn, tak was traktuję. Odkąd tu jestem na tym forum – forum, bo blog, czyli tekst główny w ogóle mnie nie zajmuje, czasem zerknę okiem, aby wydobyć punkt zaczepienia – udało mi się pozyskać kilka oryginalnych fraz, nawet nie zdań, niestety, nie umiecie pisać po polsku. Pisać po polsku, czyli czuć ducha naszej mowy. Jesteście niechlujni językowo. A to gorsze niż nie myć zębów czy nie kąpać się…
Kilka fraz to i tak sporo.
Pacynki: Tusk, Kaczyński itd. w ogóle mnie nie zajmują, ich czyny, słowa to słowa i czyny marionetek.
Natomiast JĘZYK, o, to tak!!! Tylko język jest godzien uwagi. Nic poza językiem nie ma dla mnie znaczenia. Nigdy więcej tu nie przyfrunę, tzn. od następnego tekstu pana autora tego bloga.
Hm…. „Paradoks Ontario”?
„Nigdy nie piszę prawdy”, napisał Ontario.
Ale ja się obawiam, że UPRP odmówi rejestracji, bo to już jest znane jako „paradoks kłamcy”.
PAK4 7 LUTEGO 2021 7:51
Tak inteligentny PAK4 – IQ pięć razy wieksze od mojego – i guzik zrozumiał. Niestety, od ciebie niczego nie udało mi się ukraść, żadnej frazy, piszesz jak gimnazjalista, nudny jesteś, nudną polszczyzną. Szkoda, bo wydawało mi się, że masz ciekawszy od innych styl wypowiedzi, bogatszą polszczyznę.
PAK4 7 LUTEGO 2021 7:51
Dajmy na to „Polityka” – pismo dla inteligencji polskiej!!!
Nuda. Totalna nuda i w zakresie pisania, sposobu pisania, i treści. Te same komunały i ten sam język jak z czasów Gomułki. Skamielina. Propaganda „Trybuny Ludu”, teksty „Trybuny Ludu” to jednak finezja w porównaniu z „Polityką”. A przecież „Trybuna Ludu” – jak nazwa wskazuje, była dla ludu, dla robotników, ludzi z niskim wykształceniem…
To jest prawdziwy paradoks, panie PAK4. Nie macie nic do powiedzenia, nie macie stylu. NUDA. Nic z was językowo nie udaje mi się wycisnąć. Nie znajduję tu piękna fraz, żywej, współczesnej mowy polskiej, a skamielinę. Łopatologiczna propaganda dla emerytów.
Alicja 6 LUTEGO 2021 16:59
Alicja – ideał walki o wolność słowa – pisze; „ale… ale jakbyś sobie gdzieś poszedł i gnębił inny blog swoimi znakomitymi wpisami… Inaczej mówiąc, zaśmiecasz nam tutaj troszeczkę.”
Ale, Alicjo, ja was nie wyrzucam i nie mówię wam, abyście poszli gdzie indziej, bo troszkę zaśmeicacie…
Przestrzeń publiczna – do takiej należy i to forum. Siedzę przy oknie, za nim smog, bo kilku pali węglem brunatnym i czym popadnie (cóż, bieda), tak właśnie z wami: swoją proagandą zaśmiecacie tę przestrzeń wspólną Polaków, robicie z nieg gnój. Ale ja was nie wyrzucam, tylko piszę to, co wy mi piszecie, że zaśmiecam, a ja już nawet się nie bronię, niech sąsiedzi palą śmieciami… Cóż… Piszesz, że nie pojąłem pewnych rzeczy, to odnosi się także do ciebie, także nie pojęłaś i na swoje szczęście nigdy nie pojmiesz.
@ontario:
Cóż, za Gomułki mówiono po polsku. I ja się tak wychowałem. Ale dla Ciebie to zrobię, by nudno nie było:
所以我将切换到中文。至于智商,要比我的智商小五倍,你就必须是猫科动物,而我将是人类。
ចំណែកឯនៅថ្នាក់កណ្តាលខ្ញុំមិនដែលទៅវាទេប៉ុន្តែយ៉ាងហោចណាស់ពាក្យរបស់អ្នកធ្វើអោយខ្ញុំមានអារម្មណ៍ថាក្មេង។ សូមអរគុណ!
PAK4 7 LUTEGO 2021 13:35
Dziękuję! Nie zawiodłeś mnie. Właśnie takich materiałów potrzebuję, jak cytujesz. Jeszcze raz bardzo dziękuję. To, co zacytowałeś, bardzo, bardzo mi się przyda… Już mam tłumaczenie, już wykorzystuję w swoich pracach.
Z wdziecznoscią, kłaniam się do stóp.
@ontario:
איך בין צופרידן פֿאַר איר
Galicyje Zachodniom mocie i na połoninak i na holak, a kany Głodomeria?
Tak Wom sie zakisło, co Cysorz, świeć Panie nad Jego dusom, w grobie sie raduje.
Tela dobrego co tyn syćko wiedzency głowoc ode stylu, jenzyków i pomników łobiecoł juz wiency nie paskudzić. No ktoz go ta wiy.
jak łobiecoł to i dotrzymo… ino późni jakie publikacyje podrzuci, udowodnić, jaki on chlujny językowo i przeobfity tudzież logiczny treściowo… 😆 😆 😆
…ale że tak bije łbem w ten mur i bije, i jeszcze się trzyma — zduuuumiewająceeee… 😐
basia 7.2.15,06
Ba jusci, no Ujno prawiła „łobiecanka macanka, a gupiymu stoi”.
znacy…
gupi bo gupi ale choć zdrowy!… (póki co) 😎
niebagatelne w tych naszych czasach… ciekawych… … …
Do PAKecka
„Owczarku, Twoje rozważania o brzdęku przypomniały mi, że „Alamo” z Waynem było mocno sienkiewiczowskie. Może jakieś dźwięki się odnajdą?”
Cóz, teoretycnie – trudno tamok usłyseć cosi strunowego. Ba bocujmy, ze pon John Wayne groł tamok samiućkiego Davy’ego Crocketta, ftóry – jak wyniko ze „Sketches and Eccentricities of Col. David Crockett” (teoretycnie – autorstwa jego samego, ba faktycnie – racej kogosi inksego) – był sakramencko zdolny. Tak zdolny, ze z pewnościom był w stanie przeinacyć dowolny przedmiot w dowolny instrument. Eh… przybocujom sie te starodawne casy, kie na Wydziale Cłowiekologicnym Uniwersytetu Turbaczowskiego pisało sie najpierw jednom, a potem drugom prace, ka postać tego jakze barwnego Davy’ego Crocketta piknie przewinęła sie pare rozy… 🙂
Do Basiecki
„Co robią z człowiekiem wszystkie te endorfiny, serotoniny, oksytocyny i dopaminy związane ze (zwykłym) spacerem i okolicznościami”
A do tego jesce odkryte przez pona Witkacego zakopaniny. Jo byk do tego dorzucił nowotargine, rabkine, ochotniczyne, mszanodolnine… 🙂
Do Ontariecka
„może klęcznik, na którym czcisz”
A to co? Jakosi kryptoreklama sklepu z dewocjonaliami 🙂
Do Alecki
„gdy pociąg stanął wśród zgrzytu syn wysiadł na peron ojciec, a po nim wysiadł z wagonu jego syn.”
Jo z kolei boce piosnke:
Mieszkał tutaj w Poroninie
U podnóża naszych Tatr
Dziś piosenkę o Leninie
Na Podhalu szumi wiatr.
Tak było kiesik. A co teroz sumi wiater na Podholu? Ha! Ostatnio podobno nawet ośmiogwiozdkowe hasło nie jest mu obce 🙂
Do Volterecka
„Biecz…miasto w Galicyi Zachodniej..slynie dawn a Szkołą Katów. Juzuś Luśnia opowiadał legendę co jeden z tych katowskich mistrzów ucył niezwykłyk śtuk”
Poni profesor Hanna Zaremska (jeden z najlepsyk, a moze i najlepsy znawca historii rzemiosła katowskiego w Polsce), gwarzyła kiesik, ze w Bieczu tak naprowde nigdy zodnej skoły katowskiej nie było. Ale… fto wie? Moze była, ino tamtejsej kadrze dydaktycnej nie zalezało na rozgłosie? Tak więc to, co Juzuś godoł – moze być prowdom 🙂
Do Józeficka
„Cysorz, świeć Panie nad Jego dusom, w grobie sie raduje.”
Cóz, niek mo. Telo radości było ze śpasów o nim – i jesce za jego zywobycia, i po jego śmierzci – ze niekze i on, Najjaśniejsy Pan, mo teroz kapecke radości. Niekze choć taki bedzie pozytek wiadomo z kogo 🙂
owcarek podhalański 7 LUTEGO 2021 16:01
Na mojej ulicy kilku pali smieciami, weglem brunatnym. Zanieczyszcza wspólną przestrzeń publiczną. Tak własnie czyni twoja propaganda. Klęcznik już ci się rozklekotał od tego klęczenia przed bożkiem Propagandy.
basia 7 LUTEGO 2021 15:06
O, teraz mam okazję (wreszcie) ci podziękować, trochę materiału mi dostarczyłaś, wykorzystam, juz skopiowałem. Warto było oberwać od ciebie po łbie, zresztą, na tym to polega, aby nadstawić łeb i zad do bicia, ale w zamian coś uzyskać.
A, niczego nie podrzucę.
Od następnego wpisu pana autora tego bloga znikam i tylko pusty śmiech po mnie tu zostanie, ale parę fraz wyniosłem.
Wpadł mi rysunek, trochę a propos wcześniejszych wątków o bębnach i tarabanach.
https://1.bp.blogspot.com/-LUa9E_URut0/YCAOJlfKoCI/AAAAAAABLAI/w2N4XlQFZ_ELo00Au77Syuw7BKRhOUBtQCLcBGAsYHQ/s600/144916337_3482574038508248_3330290390075172826_n.jpg
यह ज्ञात है कि मैं किसको लिख रहा हूं। और मैं लिखता हूं कि वह सोचता है कि वह हन्नीबल लेक्चरर की तरह है, जिसे क्लैरिस से मिला। लेकिन, क्या वह वास्तव में मिला?
Wkładam ROZMYŚLNIE gołą rękę do ula, wtedy rozjątrzone pszczoły tną. To ryzyko trzeba ponieść, trzeba przeczytać trochę wyzwisk, kpin, bluzgów itp., aby wynieść kapkę miodu.
Wasze forum szczególnie się do tego nadaje, bo jesteście stronniczy, a autor para się jednoznaczną Propagandą. Jesteście tacy jak pisowcy, tyle że na odwrót. Ale mentalnośc pisowska ta sama.
Na kilkadziesiąt tu skopiowanych stron, wycisnę dla swoich potrzeb może jakieś jedno zdanie. Mimo wszystko warto oberwac od was.
Tak samo jak i wy – bluzg wobec inaczej myślacych, poczucie wyższosci – reagują pisowcy, z ich forów wynoszę tyle samo, co z waszego, materiał na góra jedno zdanie.
Wynika to z waszego i pisowców zacietrzewienia, niedostrzegania innych. W szerszym kontekscie wynika to formatowania waszych mózgów przez speców od Propagandy, ci spece sycą Polskę od czasu II wojny. Doskonale umieją tak nastawiać ludzi, abyście skakali sobie do gardeł. To tresura.
A ja cos dla siebie staram się uszczknąć, a że tylko bić umiecie, no, sam tego chciałeś Dyndało… Nie ma do was pretensji, tak was zaprogramowano.
@ontario:
An do thachair e a-riamh dhut nach eil thu gu math comasach airson troll?
PS.
그리고 제 2 차 세계 대전 동안 아돌프 삼촌은 진실 그 자체로 폴란드 인들의 마음을 만족 시켰습니다.
Znajdująca się w małopolskim miasteczku Biecz Baszta Katowska w dawnych czasach była budynkiem słynnej w całej Polsce szkoły katów. Mistrzowie z Biecza byli często wypożyczani przez inne miasta, których nie było stać na zatrudnienia na stałe oprawcy. Z racji wielkiego nasilenia ruchu zbójnickiego kaci z Biecza mieli pełne ręce roboty…
Ile można (było) zrobić?
Kat dostawał stałe uposażenie a dodatkowo za czynności swe pobierał wynagrodzenie według taryf urzędowych.
Księga miejska Czchowa zawiera wiadomości o wypożyczaniu przez czchowski urząd miejski mistrza tortur z Biecza w celu pozbawiania życia zbójników – beskidników napadających na tabory kupieckie. Było to w roku 1426 r. Dowiadujemy się, że urząd czchowski zapłacił katowi za usługi cztery grzywny. Jak na owe czasy było to bardzo dużo. Kat w Bieczu utrzymywany był przez miasto. Na egzekucje do sąsiednich miast był wożony i przywożony z powrotem. Dostawał też na koszt miasta wyżywienie. W archiwach wojnickich zachował się rejestr wydatków na rzecz bieckiego kata. Z dokumentów wynika, że kat mieszkał w Bieczu, a na jego uposażenie składały się po 18 groszy okoliczne miejscowości. Gdy, któraś z nich przestawała płacić, kat odmawiał świadczenia usług. Księgi wspominają, że kat z racji makabrycznej pracy, pił bardzo dużo alkoholu (wódki, wina i piwa)…….
https://www.krajoznawcy.info.pl/czego-uczyla-slynna-szkola-katow-24009/2
Fach kata w Bieczu..no i akademia powołana została w scisłym związku z ,,ruchem zbójnickim”..Podobnie jako komisja smoleńska powołana jest w ścisłym związku z Emilią Plater
Volterze,
wszystkie wspomniane miejsca tak znane, tak rzec można „rodzinne”…
A o bieckiej szkole katowskiej szeroko się rozpisywano i rozprawiano co roku podczas pierwszych (jeszcze berkowiczowskich) edycji Kromer Festival… Nie wiem, czy z tymi wiadomościami słuchało się muzyki dawnej łatwiej, czy „wręcz przeciwnie”, w razie czego wszelkie ewentualne dekoncentracje można było zwalić na niemożebny uuupałłł…
…Ach ten upał, podczas którego śpiewa się piosenki o pingwinach z Antarktydy, ach te mrozy podczas których wspomina się ulgę dwóch ostatnich godzin nocy (znaczy – nadrania) …w namiocie, prawie na ziemi, gdzieś w Bartnem, a jak się koncert przeciągnął, to bodaj w Szymbarku… 😀
@volter:
Cóż, przeszłość nie była piękna, jak się jawiło nam młodym, gdyśmy w wyobraźni szarżowali z bohaterami Sienkiewicza na wrogów.
Stosowano tortury, mordowano. Publiczne egzekucje były często jedynymi rozrywkami w okolicy, a ludzie na nie chodzili, tak jak my chodzimy do kina. (No dobrze, jak my odpalamy Netfliksa.) Polecam „Okrucieństwo w nowożytnej Europie” Tazbira. Zwłaszcza, jak jesteś antyklerykałem 😉
przeżywało się bitwy wspaniałe, nadążając jak zwykle z odsieczą… 😉
O terazniejszym u mnie czasie (2:45)
https://www.cityofkingston.ca/explore/webcams/springer-market-square
Tak jest Basia…i mnie takie wspomnienia rajcują..i przychodzi mi na kiepełe ze ja mógłbym wypożyczać w leasing naszego Józia Luśnię.
Niekoniecznie w charakterze kata…Też mógłby wsadzać coś gołego do ula..
Pak czwarty…..Tazbira lubię za…lapidarnośći obiektywność..bez względu na jego światopogląd.Lubiłem też p.Artura Sandauera tylko ich chyba obu .,,.przyjęto do chwały ” niebieskiej bo tam pełna tolerancja.
A Ty, który wszystko wiesz,
znasz wszystkie kwasy i zasady,
powiedz nam jak to jest
po tamtej stronie lady.
A Ty, który wszystko znasz,
terminy święta i zagłady,
powiedz nam jak jest tam,
po tamtej stronie lady?
Czy się tam sieje zboże,
czy się po prostu trwa
może tam mają (morze)
i czy jest taki ktoś jak ja.
Życie nie daje nagród,
życie nie daje wiz,
życie to trochę szabru
i bardzo rzadko czysty zysk.
A Ty, który wszystko wiesz,
znasz wszystkie kwasy i zasady,
powiedz nam jak to jest
po tamtej stronie lady.
A Ty, który wszystko znasz,
terminy święta i zagłady,
powiedz nam jak jest tam,
po tamtej stronie lady?
A.O.
ALICJO..
Niestety odpowiedzi nie będzie…Pytanie stawiała nie tylko Agnieszka….
Pozdro…również od mojego kota Filemona..a tenże czai się bez przerwy w okolicach karmnika dla ptaków…bo tam oprócz słonecznika kawałek słoniny..wisi..i kusi..
Volter,
dziękuję za pozdrowienia, kotu Filemonowi lekutkie pogłaskanko po grzbiecie, z włosem 😉
A propos karmnika… u nas wszędzie wiewióry i wszystkiego dopadną. Kiedyś powiesiłam jedzonko dla ptaków na środku sznura do suszenia prania, bo karmnik to dla wiewiór pestka…
Wiewióry rozhuśtały sznur, nasionka się wysypały (słonecznik i takietam) i tyle z tego było – zjadły, co się wysypało!
Do słoninki też się w ten sposób dobrały. Nasze wiewióry, wschodnioamerykańskie, nie zasypiają na zimę. Fajne są, ale co za dużo, to niezdrowo 😉
Do Ontariecka
„Jesteście tacy jak pisowcy, tyle że na odwrót.”
Oksymoron 🙂
Do PAKecka
„Publiczne egzekucje były często jedynymi rozrywkami w okolicy”
Przybocuje mi sie taki rysunek (pona Lengrena abo kogosi inksego): stos, na ftórym mo spłonąć jakisi niescynśnik, przed stosem stoi kat, a przed katem licni ludkowie. Leje jak z cebra. I kat godo ku ludkom: „Z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych impreza nie odbędzie się. Bilety ważne na czwartek.” 🙂
Do Volterecka
„Fach kata w Bieczu..no i akademia powołana została w scisłym związku z ‚ruchem zbójnickim’.”
A dlo zbójnika najwięksy honor to było zawisnąć na haku. Jeśli zatem kat wiesoł zbójnika na haku właśnie – jeden i drugi powinien być zadowolony 🙂
Do Basiecki
„A o bieckiej szkole katowskiej szeroko się rozpisywano i rozprawiano co roku ”
Heeej! Biecz, Biecz… Byłek tamok wiele roków temu. Boce pikne zabytki i… syb naftowy na grapie pod miastem. Tak więc miołek pikne trzy w jednym: spotkanie z historiom, spotkanie z piknom starodownom architekturom i spotkanie z Kuwejtem 🙂
Do Alecki
„Nasze wiewióry, wschodnioamerykańskie, nie zasypiają na zimę. Fajne są, ale co za dużo, to niezdrowo ”
A to syćko wina pona Disneya. Pokazoł wiewiórom w swoik kreskówkak, jak majom sie zachowywać, no i… jest to, co jest 🙂
Owczareczku,
Do Basiecki
„Co robią z człowiekiem wszystkie te endorfiny, serotoniny, oksytocyny i dopaminy związane ze (zwykłym) spacerem i okolicznościami”
A do tego jesce odkryte przez pona Witkacego zakopaniny. Jo byk do tego dorzucił nowotargine, rabkine, ochotniczyne, mszanodolnine… 😀 😎
Zakopaniny… — Ha, czytam właśnie „Wolne miasto Zakopane 1956 – 1970”
https://www.swiatksiazki.pl/wolne-miasto-zakopane-1956-1970-6614400-ksiazka.html
…i nie wiem, czy by się Witkacemu spodobały pod-giewontowe klimaty tamtego czasu… gdyby dożył… … …
Spacery weekendowe były baaardzo poddomowe… Niemniej czarowne i nader endorfino-, serotonino-, dopamino- i oksytocyno-genne!!! 😎
A teraz do odśnieżania marsz!!!
😆 😆 😆
Owczareczku,
Do Basiecki
„A o bieckiej szkole katowskiej szeroko się rozpisywano i rozprawiano co roku ”
Heeej! Biecz, Biecz… Byłek tamok wiele roków temu. Boce pikne zabytki i… syb naftowy na grapie pod miastem. Tak więc miołek pikne trzy w jednym: spotkanie z historiom, spotkanie z piknom starodownom architekturom i spotkanie z Kuwejtem
Powiem więcej – pre-kuwejt… Absolutna kolebka przemysłu tego, biznesu tego… A Gorlice potężne jeszcze zupełnie niedawno!…
(Co dla kogo „niedawno” jest – oto jest pytanie… 😆 )
PS.
Trochę mambo, mam nadzieję, że nie przeszkadza…
https://www.youtube.com/watch?v=jV-5-hUo-GY
@volter:
W tle leci mi wykład „Polskie zamki współczesne”. No i oglądam, jak rekonstrukcja wieszania przyciąga widzów do Kiermusów. No i że mają stałą ekspozycję wisielca i inne tego typu. Więc nie tylko przeszłość.
Do Basiecki
„Powiem więcej – pre-kuwejt… Absolutna kolebka przemysłu tego, biznesu tego… A Gorlice potężne jeszcze zupełnie niedawno!”
Bajuści. I tak mi sie widzi, ze syćkie koncerny naftowe świata powinny płacić Gorlicom za prawa autorskie 🙂
Do PAKeck
„Trochę mambo, mam nadzieję, że nie przeszkadza…
https://www.youtube.com/watch?v=jV-5-hUo-GY”
Nie przeskadzo. Ani numer piąty, ani zoden inksy 🙂
Owczarku,
kreskówki Disnejowskie pokazują raczej malutkie chipmunki, a nie nasze wiewióry, które są największymi wiewiórami na świecie i występują w barwach szarych i czarnych.
Krucafuks, nie mam żadnych zdjęć tych wielkowiewiór! Natomiast chipmunków do licha i trochę.
https://photos.app.goo.gl/umtkQSoUc4aRkwg3A
Te wielkie wiewióry wschodnioamerykańskie nie śpią, ale chipmunki i owszem. Czekam, kiedy pierwszy się pojawi – wiadomo, że wiosna! Ale póki co śpią 🙁
Będę czyhać na wiewiórę wschodnioamerykańską – jest naprawdę wielka! Chippie przy niej to jak krasnal. Podejrzewam jednak, że nie zechcą zapozować do zdjęcia razem 🙁
Hm… wiewiórka szara, która próbuje wygryźć lokalne, europejskie wiewiórki, z tego świata?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiewi%C3%B3rka_szara
Mam tego szczura drzewnego w wielkim wyborze w zdjęciach brytyjskich… 🙂
https://photos.google.com/share/AF1QipNS7jsRhVhUDRGSh3UBDLIcmfpk0bEJUnVGXChAptvjisa0Ftj4W4SSEpsRNJaaMg/photo/AF1QipPZ8au92T2Stph4a-aJxxVUsJVYbQynOM3YCT9E?key=OVlReUF6bURvOW03eW1UcTQwSkgxMkhaWm8tLXNR 🙂
Szczury drzewne na cmentarzu.
Stąd
https://photos.google.com/share/AF1QipPyVdDZpiCpHj2d11nW-FpsYUQMnV7uT0Pat6GAGEHyuLkRvru9r-wDIsZylBg9aQ/photo/AF1QipMdCy56iejKyKstBpzkC8awhMF4kjsZwj9VuuMT?key=SU8xb1JGNVlsS1JNclN0UVVYSE5UU04tTl80Mmx3
…kilka klatek do przodu 🙂