O dwók takik, co nie lubili Ukraińców
W łońskim tyźniu do nasego sołtysa przysło dwók niepiloków.
– Dzień dobry, panie sołtysie – pedzieli podejrzanie uprzejmie. – Piękna wieś! Ale słyszeliśmy, że ostatnio zamieszkali tutaj jacyś Ukraińcy.
– To prowda – pedzioł sołtys – zamieskali. Tutejsi ludzie to dobrzy krześcijanie, więc wielu z nik piknie przyjęło tyk bidnyk uchodźców pod swom strzeche.
Niepiloki chrząknęły.
– Oni wcale nie są biedni! To nacjonaliści, którzy wkrótce zrobią tu wszystkim straszną krzywdę!
– Krziwde? – Sołtys sie oześmioł. – Panocki! To som głównie matki z małymi dzieciami! I pare osób starsyk. Jakom krziwde mieliby oni nom zrobić?
– Te osoby starsze – odrzekły niepiloki. – to emerytowani banderowcy. Będą uczyć te małe bachory, jak być okrutnym i mściwym. Za parę lat te szczyle dorosną i wtedy aż strach pomyśleć, jaki los nam zgotują.
I zaroz zacęli dłuzsom godke. Ze Wołyń, ze UPA, ze pon Sienkiewicz w grobie sie obyrto, kie rodacy pona Skrzetuskiego bratajom sie z rodakami Bohuna, a tak w ogóle to juz teroz, kie Polak cięzko zachoruje, to musi umreć, bo do śpitala go nie przyjmom, bo syćkie polskie śpitale som zapchone Ukraińcami. No i bidny sołtys doł sie wyonacyć. I nie prociwił sie, kie niepiloki popytały go, coby pomógł im wyryktować w nasej wsi „akcje uświadamiającom”.
Ba jego pies, podsłuchawsy te całom rozmowe, zaroz wartko pohyboł ku mnie. Zastoł mnie przy mojej budzie, kie jo akurat gwarzyłek z Disnejem – młodym, siumnym psiokiem, ftóry przybył tutok z samiućkiego Kijowa. Bo na pewno wiecie o tym, ostomili, ze wielu ukraińskik uchodźców, uciekając przed straśliwom wojnom, nie ostawio swojej zywiny na pastwe ruskik żołdaków, ino zabierajom jom ze sobom. I w ten sposób – pare piesków-uchodźców z Ukrainy trafiło tyz do mojej wsi. A Disnej – to piesek poństwa, ftóryk mojo gaździna ugościła w nasej chałupie.
– Krucafuks! – zakląłek, kie wysłuchołek nowin od psa sołtysa. – Te dwa fudamenty mogom nieźle namiesać ludziom w głowak. Skoda ze mojo gaździna wroz z bacom poleciała wcora do Hameryki na ślub swej krewnej, ostawiając chałupe pod opiekom nasyk ukraińskik gości. Kieby gaździna była tutok – na pewno wymyśliłaby cosi na tyk ancykrystów.
– Na pewno tak – zgodził sie ze mnom pies sołtysa. – Ale teroz jej nimo i nie bedzie przez najblizsyk pare dni. To co zrobimy?
– Cóz – pedziołek. – Dzisiok z wiecora, jak ino w ludzkiej telewizji skońcy sie „Śkło kontaktowe”, niek syćkie psy ze wsi spotkajom sie za chałupom Felka znad młaki. Cosi wspólnie wyśpekulujemy.
– A cy my, psy z Ukrainy – odezwoł sie nieśmiało Disnej – tyz mozemy wziąć w tym spotkaniu udział?
– Pewnie ze mozecie! – zawołali jednoceśnie pies sołtysa i jo. – Zyjecie teroz tutok, w nasej wsi, więc jesteście swoi! I ślus!
No i o umówionej porze rozpocęło sie spotkanie syćkik psów ze wsi. I tyk, co zyjom tutok od downa, i tyk, co właśnie z Ukrainy przybyły. W tym samym casie, kie my ukwalowali… te dwa podejrzane niepiloki zacęły rozklejać po wsi plakaty z takim tekstem: STOP UKRAIŃSKIEMU NACJONALIZMOWI! W najbliższą sobotę, w południe, w budynku remizy strażackiej, dwóch wybitnych ekspertów wygłosi patriotyczny wykład o ukraińskim zagrożeniu dla Polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli.
Jak ludzie we wsi zareagowali na takie ogłosenie? Ano jedni, w tym syćka juhasi mojego bacy, pedzieli, ze nie majom ochoty na wysłuchiwanie bździn. Inksi jednak postanowili póść na ten wykład, na bo skoro zaprosono tamok „wszystkich ludzi dobrej woli”, to bali sie, ze jeśli nie pódom, bedom uchodzili za ludzi ze złom wolom.
No i przysła sobota. W remizie wyryktowano stół, za ftórym mieli zasiąść ci dwaj „wybitni eksperci”. Zadbano nawet o to, coby na stole stanęły dwie karafki z wodom, na wypadek kieby ftóregosi z mówców zacęło susyć w gardle. Przed stołem poustawiano pare rzędów krzeseł, ftóre – kie zblizała sie godzina dwunasto – zacęli zajmować mieskańcy wsi.
W końcu uwidziano zblizającyk sie ku remizie obu inicjatorów spotkania. I wte nagle… zza okolicnyk chałup zacęły wychodzić psy. Polskie i ukraińskie. Brakowało tamok ino Disneja i mnie. Psy rusyły w strone remizy i wnet zagrodziły niepilokom wejście.
– A to co? – zdziwiły sie niepiloki. – Jakiś psi komitet powitalny? Buda! Słyszycie, zapchlone kundle? Precz do budy!!!
– Wrrrrr! Wrrr! – odpowiedziały psy, co po ludzku znacy: „Juz my wom pokozemy bude, bejdoki!”
I zaroz, głośno ujadając, rusyły w strone tyk dwók. A oni – w uciekaca. Na mój dusicku! Zacęła sie pikno bieganina po całej wsi. Niepiloki uciekały wykrzykując: „Ratunkuuu!!!”, a psy goniły ik wykrzykując: „Гав-гав-гаввв!!!”, co w tłumaceniu na was ludzki język znacy: „Русский военный корабль, иди на хуй!!!” Nieftóre psy kąsały tyk dwók w zadki. Tak ze wkrótce obaj mieli na swyk rzyciak nieźle poharatane portki.
W pewnym momencie… psy zaprzestały pogoni. Po prostu sie rozesły. Niepiloki odetchnęły z ulgom. Rusyły tamok, ka od samego pocątku zmierzały, cyli do remizy. Wesli do środka i siedli za stołem. Byli tak sakramencko zziajani, ze w mig wypili syćkom wode ze stojącyk przed nimi karafek…
Telo tylko ze… – hehe! – to juz nie była woda, ino… cosi inksego. I kieby nie to, ze byli w tej kwilecce jesce nieco osołomieni, od rozu zauwazyliby róznice w smaku.
Co tak naprowde było w tyk karafkak? Cóz… Jako juz wceśniej pedziołek, w gonitwie za niepilokami wzięły udział syćkie psy ze wsi opróc Disneja i mnie. Bo my dwaj mieli w tym casie inkse zadanie. Pohybali my do obejścia takiego jednego gazdy, ftóry ryktuje bimber. Zakradli my sie tamok do stodoły i wykradli stamtela dwie flaski owego napitku. A potem pohybali do remizy, wylali wode z karafek i wlali do nik to, co było w nasyk flaskak. Ludzie nicego nie zauwazyli, bo syćka akurat stali przed remizom i rozbawieni pozirali na pogoń psów za niepilokami.
Kie ftosi wypije całom karafke bimbru od tego gazdy, to jaki jest skutek? Ano… przez pierwsyk pare minut zoden. Ale tylko przez pierwsyk pare minut…
Niepiloki w końcu ochłonęły. Mieskańcy wsi nazod wrócili do remizy i siedli na krzesłak. Wte jeden z „wykładowców” zabroł głos:
– Szanowni państwo. Jest mi bardzo miło, że przybyliście tutaj tak licznie. Na dzisiejszym spotkaniu ujawnimy całą prawdę o ukraińskich nacjonalistach. Ale najpierw… proponuję, żebyśmy stanęli wszyscy na baczność i odśpiewali polski hymn.
Syćka stanęli, a niepilok zacął śpiewać:
– Szłaaa dzieweczka dooo laseczka, do zielonegoooooo….
– Ale ty głupi jesteś! – przerwoł mu drugi niepilkok. – Przecież to wcale nie jest polski hymn! Lepiej zamilknij. Ja zaśpiewam.
I zaśpiewoł:
– Wlazł kotek na płotek i mrugaaaaa…
W tej kwilecce przerwoł, bo zorientowoł sie, ze jemu tyz z tym hymnem cosi sie nie zgadzo. Machnął rękom i pedzioł:
– Nieważne. Przejdźmy do tematu dzisiejszego wykładu, czyli do ukraińskich… yyy… racjonalistów… to znaczy… akcjonalistów… yyy… to znaczy… fikcjonalistów… yyy… a tak w ogóle to chce mi się spać.
I… prasnął na podłoge i usnął.
– Mi chyba też się che – pedzioł jego towarzys. – Dobranoc państwu.
I prasnął na swojego kompana. I tyz usnął.
A syćka zgromadzeni w remizie – w śmiech.
– Hahaha! Haha! Co to miało być? Wykład naukowy cy kabaret?
– Chyba kabaret! Fto w ogóle tutok sprowadził tyk dwók ciućmoków? Haha!
– Jak to fto? Haha! Nas sołtys, nifto inksy. Haha!
Wte sołtys zabroł głos:
– Jo… eee… yyy… No tak, sprowadziłek. Ino… eeee… jo… znacy sie… od rozu sie zorientowołek, jakie to som głuptoki, więc specjalnie wyryktowołek to spotkanie z nimi, coby piknie rozweselić syćkik ostomiłyk mieskańców nasej wsi. Głosujcie na mnie w następnyk wyborak!
Wkrótce obu śpiącyk jak janiołecki przyjezdnyk zaniesiono ku przystankowi autobusowemu. Kie nadjechoł busik do Nowego Targu, wniesiono ik do tego busika i popytano pona kierowce, coby zawiezł ik do nowotarskiego śpitala i tamok pedzioł doktorom, ze tyk dwók trza barzo dokładnie zbadać, scególnie ik głowy. No i telo ik widziano w mojej wsi. Bajako.
Heeeej! Moi ostomili. Momy juz u nos ponad dwa miliony ukraińskik uchodźców. I kie idzie o to, jak nasi rodacy ik traktujom, to trza przyznać, ze zaskakująco piknie i ślachetnie. Juz downo nie było tak piknego powodu po temu, coby móc być dumnym z nos samyk.
Ale pewnie nieftórzy z wos juz o tym niekany cytali, ze ruscy agenci nie śpiom. A do tego wspomagajom ik naiwnioki, bezwiednie pozwalające sobom manipulować. Jedni i drudzy robiom, co mogom – na forumak internetowyk i w inksyk miejscak – coby odgrzać starodowne polsko-ukraińskie waśnie. Waśnie, ftóre wse były zupełnie niepotrzebne, bo tracili przez nie i Polacy, i Ukraińcy, a zyskiwoł ino batiuszka car abo inksy towarzys Stalin.
Ba jako właśnie sie dowiedzieliście, w mojej wsi, dzięki piknemu współdziałaniu psów polskik i ukraińskik, dali my se rade z sietniokami próbującymi nase narody skłócić. Więc jeśli ludzie polscy i ludzie ukraińscy bedom, podobnie jak my psy, piknie współdziałali – to na pewno tyz piknie dadzom rade. Слава Українi!
Komentarze
😀 😀 😀
😎 😎 😎
Tak!
Tak!!!
Слава Україні!
…Choć złe moce nie śpią (no cheba ze pijane…)…
PS, żeby powiedzieć to otwartym tekstem — piękna opowiastka, Owczareczku.
Piękna i budująca.
Tudzież prawdziwa.
❗
PS, w naszej wiosce „apdejt” 6 marca jest „podwojony liczbowo”. A mówimy tylko o tych gościach, którzy są zgłoszeni do parafii. (Opactwo przyjęło kolejne rodziny)…
Działa i rozwija skrzydła grupa społecznościowa, koordynująca to i owo… Straż pożarna zaprasza na cykliczne zajęcia… Takoż szkoła, przedszkole, lokalne biznesy (nie tylko gościnnościowe)…
Są wyjazdy wspólne (także na nartki… jedne z ostatnich już, bo słońce przygrzało)…
Panie mamy z wózkami na regularnych spacerach wtopiły się łatwo i pięknie w ogólny pejzaż mamowo-spacerowy…
Kosze z darami w sklepach zawsze pełne, i zawsze widzisz kogoś, kto właśnie coś dokłada…
I tak dalej…
Nic dziwnego, że jacyś szatani będą chcieli i tu być czynni…
…próbować zniszczyć to dobro…
6 marca
😳
https://oko.press/pies-polski-lancuchowy-kto-go-uwolni-reportaz-z-podhala/
@Cenzorze:
A nie możesz z tym przesłaniem do Władimira Władimirowicza bezpośrednio? Ja, na jego miejscu, dostając takie przypomnienia o losie psów na Podhalu, rzuciłbym wojnę z Ukrainą, prezydenturę i łużnicką kurtkę, i w pokutnej włosiennicy udał się na Podhale wyzwalać psy z nazistowskich łańcuchów…
„… patriotyczny wykład o ukraińskim zagrożeniu dla Polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli.”
Jakby to pokrętnie nie zabrzmiało należy mieć jednak nadzieję, że „ludzi dobrej woli jest więcej”.
@Witold:
Ludzie złej woli mogliby zatłuc sztachetami.
Niektórzy to „po pijaku” mówią z sensem 😉 o laseczku czy kotkach na płocie ;-).
Dla takich mam parafrazę powiedzenia o milczeniu. Jest ono złotem gdy mówiący „idiotem”.
A my sobie zaśpiewajmy:
„Po szerokiej Ukrainie
Pułk za pułkiem gęsto płynie;
Pan Chmielecki w samym przedzie
Wojsko swoje w bitwę wiedzie.
Hej! Po dolinie, hej!
Po szerokiej wojsko jedzie.”
PS można zamienić Chmielnickiego na Załenskiego i też będzie dobrze.
Do Basiecki
„Tudzież prawdziwa.”
Bajuści, prowdziwo w kozdym scególe. Nieprowdziwo tutok była ino ta wceśniejso opowieść o gaździnie rozprawiającej sie z Adolfem Putinem, ale – jako juz dołek do zrozumienia – lice na samospełniające sie proroctwo.
„Nic dziwnego, że jacyś szatani będą chcieli i tu być czynni”
Ano cynni. Mom jednak nadzieje, ze som sposoby, coby byli jak najcynściej zmuseni wywiesać kartecke z napisem „Nieczynne z powodu awarii” 🙂
Do Cenzorecka
„https://oko.press/pies-polski-lancuchowy-kto-go-uwolni-reportaz-z-podhala/”
Cenzorecku, godołek, ze boce. Nie musis przybocować pod kozdym wpisem 🙂
Do PAKecka
„Ja, na jego miejscu, dostając takie przypomnienia o losie psów na Podhalu, rzuciłbym wojnę z Ukrainą, prezydenturę i łużnicką kurtkę, i w pokutnej włosiennicy udał się na Podhale wyzwalać psy z nazistowskich łańcuchów”
Ha! Adolf Putin moze śpekulować, ze to mu sie opłaci, jako cysorzowi Henrykowi IV, ftóry owsem, załozył ten wór pokutny, ale koniec końców – po paru rokak – wierchowoł. Ba dobrze, niek se tak śpekuluje. A kie juz nojdzie sie na Podholu, to jo juz popytom zaprzyjaźnione niedźwiedzie, coby… piknie sie nim zaopiekowały 🙂
Do Golecka
„Ukraina z banderowcami na pewno nie wejdzie do UE, NATO.”
Tej Ukrainy, o ftórej tutok, Golecku, godos, jo nie znom. Ona musi być kasi daleko stela i granicyć z San Escobarem. Natomiast kie idzie o Ukraine, ftórom znom, cyli te granicącom z Polskom, to trzymom kciuki za jej pikne wejście i do UE, i do NATO 🙂
Do Witoldecka
„Jakby to pokrętnie nie zabrzmiało należy mieć jednak nadzieję, że „ludzi dobrej woli jest więcej”.
Jak najbardziej, Witoldecku! To dzięki tym ludziom właśnie car Rosji furt nimo mozliwości tytułować sie tyz carem Ukrainy. I miejmy nadzieje, ze nie bedzie mioł 🙂
Do Zbysecka
„zamienić Chmielnickiego na Załenskiego i też będzie dobrze.’
Barzo dobrze! Bo pon Zełenski to zywy dowód na to, ze Polacy i Ukraińcy jednak umiom ucyć sie na błędak – zamiast ryktować bratobójce walki, jako m.in. za pona Chmielnickiego robili, ryktujom piknom współprace. Ku rozpacy Adolfa Putina, ale jakosi mi tego babronia nie zol 🙂
Niscenie bloków mieskalnyk, śpitali, skół i zabytków, gwałcenie kobiet, zabijanie dzieci… to jest wyręcanie Trybunału w Hadze? 😐
A może by tego trolla wreszcie zbanować, Owczarku?…
Mamy wyraziście kliniczny przekrój jego mózgu (bezmóżdża); kto nie widział na własne oczy podobnego bełkotu – to już wie, że coś takiego może istnieć…
…Istnieć i być odporne nie tylko na elementarną przyzwoitość, ludzkie współczucie, lecz także na kontrargumenty natury – powiedzmy – politologicznej.
Skoro istność totalnie nie kuma stylistycznej specyfiki blogu „Hau!”, dialog jest niemożliwy (zero reakcji), a tylko – kosztem Owczarkowego podbloża – są wyrabiane jednostki komentarzowe dla [… … …] —
— może powinna spadać, poszukać sobie innego ujścia dla swych przewidywalnych i autystycznych wypocin…
https://basiaacappella.wordpress.com/polska-w-trocinach6/#comment-92029
Nie jestem zwolenniczką banowania. Więcej, ciary zażenowania chadzały po mej strunie grzbietowej zawsze, gdy widziałam, jak chętnie posługują się tymi metodami co poniektóre zabiedzeńce sieciowe. Nigdy nie zbanowałam nikogo na swoim, nie przyblokowałam, nie ustawiłam ŻADNYCH haseł, sit, kodów, zakazanych fraz i innych przesiewów… — Niech sobie piszą, czytelnik oceni a autorka ma od zawsze samoocenę stabilnie wysoką…
Lecz odraza dla banów spokojnej (czy zacietrzewionej) rozmowy, w otwartym, demokratycznym kręgu – to jedno.
Tu i teraz jest jednak wojna najeźdźcza i katastrofa humanitarna u sąsiadów, odczuwalna i w naszym kraju. Oraz zmasowana akcja propagandowa, w tym w sieci, by odwrócić kota ogonem…
@gol:
Pomoc to nie tresura. Nie mówi się: „bądź dobrym narodem, podnieś łapkę i ładnie poproś, to może ci pomogę”. Pomaga się, bo pomagać trzeba — pytanie o „zasługiwanie” nie ma w ogóle sensu.
Jeśli się cytuje, to warto podać źródło. Nie raz to przypominano Jackowi NH na blogach Polityki. Choć Jacek NH był chyba bardziej wielowymiarowym komentatorem…
78 deputowanych w RN Ukrainy oznacza 17,(3)%. Dla porównania – w polskim sejmie Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych przeszedł większością 97% głosów.
Ostomili, Basiecki komentorz sprawił, ze ostatecnie dojrzała we mnie myśl, ftóro i tak juz dojrzewała od jakiegosi casu. Jo sam nie moge tutok nikogo zbanować (moge ino usuwać pojedynce komentorze), ale popytom redakcje internetowom Polityki, coby w moim imieniu podziękowali Goleckowi za dalsom współprace.
Nagroda Nobla dla tego, kto stworzy skuteczną szczepionkę przeciw pandemii rusofobii – zarówno dla ludzi jak i dla psów. Narobiła ona więcej szkód niż covid 19.
Do Basiecki
„A może by tego trolla wreszcie zbanować”
Wniosek wysłany. Jeśli zostonie rozpatrzony pozytywnie, to Golecek stonie sie tutok banitom. Bynajmniej nie takim jako Robin Hood 🙂
Do Golecka
Putin kaput! 🙂
Do PAKecka
„78 deputowanych w RN Ukrainy oznacza 17,(3)%. Dla porównania – w polskim sejmie Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych przeszedł większością 97% głosów.”
Cóz. Dlo nieftóryk 1 to więcej niz 27. Moze dlo inksyk 17 to więcej niz 97? 🙂
Do Kaesjotecka
„Nagroda Nobla dla tego, kto stworzy skuteczną szczepionkę przeciw pandemii rusofobii – zarówno dla ludzi jak i dla psów. Narobiła ona więcej szkód niż covid 19.”
Ba na najcięzsy przipadek tej rusofobii to musi cierpieć Adolf Putin – przecie nifto nie zaskodził Rosji tak barzo jako on 🙂
Jeśli ktoś się stęskni za Golem, czy Kaesjotem, to podrzucam:
https://i.ibb.co/Bz7fgg9/277105346-2498173763650031-3677088330567103932-n.png
można sobie samemu generować, nie czekając aż jakiś troll się pofatyguje. O!
Na mój dusiu! Mom wrazenie, ze nas Golecek korzystoł z tego generatora. Abo jakiegosi podobnego 🙂
No i… wyglądo na to, ze wniosek zostoł rozpatrzony pozytywnie – dotykcasowe komentorze Golecka znikły, trzy nowe widze w pocekalni, ale juz ik stamtela nie wypusce. Zreśtom kieby pojawiły sie tutok, to co najmniej dwa z nik i tak musiołbyk od rozu usunąć.
Golecku, jeśli jesteś cłowiekiem, a nie botem, i jeśli cytos te słowa, proponuje, cobyś sie nie obrazoł, ino piknie przemyśloł se pare rzecy. Ten świat moze być lepsy – i Ty tyz mozes sie do tej lepsości przycynić. Ba najpierw musis naucyć sie paru rzecy, na przikład tego, ze nienawiść do całyk narodów (nie ino ukraińskiego, ale tyz urugwajskiego, australijskiego, singapurskiego i… ruskiego tyz) jest zwycajnie do rzyci 🙂
Niestety Owczarku, jest ich więcej niż dwóch 🙁
Bajuści, Jagodecko. Dwók to było w mojej wsi. I więcej chyba na rozie nie bedzie, bo po tym, co sie u nos stało, to cało wieś wyśmiałaby kolejnyk takik bejdoków. No ale som w tym kraju tyz inkse miejscowości, wsie i miasta. Tak mi sie jednak widzie, ze im pikniej bedom współpracować polskie psy z psami ukraińskimi, a dobrzy polscy ludzie z dobrymi ludźmi ukraińskimi – tym więkso sansa, ze w tyk inksyk miejscowościak tyz utrze sie takim bejdokom nosa 🙂
https://i.ibb.co/qyxYVC9/8-Tx8a-WNHSo-UXc0-Hi.jpg
Czasy są takie, że nawet jeśli napiszesz o technologii uprawy ziemniaków na glebach bielicowych, wielu spróbuje zrozumieć, kogo wspierasz – Rosję czy Ukrainę.
***
– Tato, co to są „sankcje”?
– Twoja matka zabrania ci oglądać horrory? To są sankcje.
– Tato. a babcia zabrania dziadkowi pić – czy to też są sankcje?
– Nie, synu – to już embargo.
***
– Interesujesz się polityką?
– Tak.
– Aktywnie czy pasywnie?
– Nie rozumiem…
– Jesteś w partii rządzącej czy oglądasz telewizję?
Różnice między sankcjami a embargiem na tym przykładzie niezbyt czytelne… (niezbyt czytelnemi się okazać mogą dla młodego człowieka…) 🙄
Obrazek… Hmmm… Nadto prawdopodobny?…
Na mój dusiu! A jak to sie wom udało, Basiecko i PAKecku, przemknąć tutok bez moderacji? 😀 Pytom, bo po tym, jak na mojom prośbe redakcja Polityki zablokowała Golecka*, to cosi musiało sie nomienić w ogólnyk ustawieniak. No bo wyryktowołek komentorz – i trafił do pockalni. Musiołek sam siebie z tej pocekalni wypuścić. Widocny powyzej komentorz Jagodecki – tyz trafił do pocekalni i musiołek go stamtela wypuścić. Myślołek więc, ze cosi sie w tym Łotrpressie zresetowało i kozdy nowy komentorz pódzie najpier wdo pocekalni. A tutok okazuje sie, ze źle myślołek 🙂
A co do merituma – jo se myśle, ze róznica między sankcjami a embargiem jest tako, ze sankcje som bardziej niebiańskie. No bo w niebie kozdy jest sanctus. Abo sancta. Natomiast nigdy nie słysołek, coby był tamok jakisi embargus 🙂
*Ftóry to Golecek, tak to mi sie teroz widzi, był bardziej botem niz cłowiekiem. No, moze sporadycnie wchodził w jego role jakisi cłowiek. Ale z tego, co uwidziołek – jemu chyba ino roz cy dwa rozy zdarzyło sie ustosunkować jakosi do inksyk komentorzy. A tak – godoł ino swoje. Po tym, jak zostoł zbanowany, przysłoł ku mnie jesce ze dwajścia postów (ocywiście juz zoden z nik nie ujrzoł światła dziennego). Słoł je i słoł, furt obrazając Ukraińców, ale ani rozu nie odnosąc sie do faktu, ze tego jego posty w ogóle nie som publikowane.
Ciężkie czasy – jak cicho było na blogu Owczarka, tak nagle odżyli tacy, co nie bywali.
Łatwo zauważyć.
Tymczasem u mnie zima średnio trzyma, o czym świadczy marzec, chociarz kalendarzowo powinna być wiosna radosna.
https://photos.app.goo.gl/Qce5hnm11PdyC1YW7
Dobrze, że pominęłam wpisy Golecka, pewnikiem z tej orkiestry 😉
Idzie na lepsze czasy…
Oj… to mnie chyba pierwszy raz spotyka cenzura na tym blogu…
Na wszelki wypadek przepraszam.
Kto nie lubi Ukraińców, kto nie lubi Niemców, kto nie lubi Hiszpanów, Żydów, Muzułmanów – niech się zastanowi, kogo lubi. Bo przecież wszyscy jesteśmy ludźmi.
W tym nielubieniu miesza nam religia i od lat toczą się wredne wojny o religię.
Może wypadałoby wreszczie dać sobie z tym spoków
https://www.youtube.com/watch?v=TiGhyoXpKsw
Tak sie jakosi, Alecko, porobiło, ze jedne komentorze przechodzom, a inkse nie. Moje własne – tyz niekoniecnie przechodzom i muse sam siebie z pocekalni wypuscać. Moze Łotrpress covida dostoł? Jeśli tak – to miejmy nadzieje, ze ozdrowieje i wróci do normy 🙂
A tak w ogóle, Alecko, w tej kwilecce na więksości polskik ziem jest zima podobno do tej, jakom mos w Kingstonie 🙂
@Owczarku:
Hm… może my z Basią mamy konta łotrpresowe, a reszta tylko polityczne i łotrpress ma preferencje dla własnych klientów? Kto go wie. A zwłaszcza, kto wie, czy teraz piszę jako polityk, czy jako łotr?
Moze i tak być, PAKecku. Ale w ogóle jakiesi dziwne rzecy sie dziejom:
– mój komentorz z 28 marca 2022, godz, 9:19 – wylądowoł w pocekalni, musiołek go sam stamtela wyciągnąć
– mój komentorz z 1 kwietnia 2022, godz, 13:28 (odpowiedź Jagodecce) – ukazoł sie bezproblemowo
– a najciekawiej było z moim komentorzem z 2 kwietnia 2022, godz. 14:43 (odpowiedź Basiecce i Tobie) – ukazoł sie bezproblemowo, ale z wiecora odkryłek, ze wylądowoł w pocekalni – więc jego tyz musiołek wyciągać
– trzy powyzse komentorze Alecki – ten pierwsy trafił do pocekalni, ale następne dwa juz przesły normalnie.
Co sie stonie z niniejsym komentorzem? Ano… zaroz obacymy. Heeeej! La WordPress è mobile, qual piuma al vento 🙂
O! I teroz ten powyzsy komentorz (3 kwietnia, godz. 09:27) normalnie widać. A cy bedzie go równie piknie widać za pare godzin? Oto jest pytonie 🙂
@Owczarku:
Częsta zasada na Łotrpresie jest taka, że raz wpuszczając komentatorz, wpuszcza się komentującego na stałe. Co prawda nie rozumiem, co z tym 2.4.2022, 14:43 wieczorem, ale… Są rzeczy na tym świecie, które się filozofom nie śniły…
Tym rozem – z komentorzami chyba syćko w porządku. Moze Łotrpress właśnie se uświadomił, ze o zdrowy sen filozofów trza dbać? 🙂
Może łotrpress zapędzony do owczarni, nie bryka na halach?
Tak się zachwycam w tle wyczytanymi wczoraj modelami ustalania jakościowej treści we współpracy. Że oprócz „wzajemnej recenzji”, czy „życzliwego dyktatora” jest też wersja „pasterza konsensusu”. Tak mi się owieczkowo i owczarkowo ten konsensus kojarzy teraz…
https://www.youtube.com/watch?v=W-YD2Y8ojYE
Boję się otworzyć gazetę od jakiegoś czasu, bo nie wiem, w jakim świecie się obudzę. Małpa z brzytwą ma teraz zasięg naokoło globu. Staram się nie wystawiać nosa spoza okładki książki (czyt. – kindla), albo starych, czy raczej „starszych” filmów. Kto nie widział „Maleny” Giuseppe Tornatore, niech obejrzy. Jeszcze lepsze jest „Cinema paradiso” – w sumie biografia reżysera. Przenosi nas na chwilę w inny świat.
W latach 30-tych ubiegłego wieku przerabiano poczynania małpy z brzytwą i wiemy, czym to się zakończyło w ’45-tym roku. Powtórka z rozrywki? Ale na inną skalę, bo brzytwa jest naostrzona ze wszystkich stron. Nawet tych, których nie ma.
Przepraszam za czarnowidztwo, ale jak tu nie…
Nie wiem, czy owczahek podhalański nie ma nic przeciwko, bo po piehwsze jednej samogłoski nie ahtykuluje, a po dhugie nie jestem tutejszy, ale ukhaińców , a szczególnie ukhainki to bahdzo, ale to bahdzo lubię.
I wszystkiego, ale mądhości nahodowej im z calego sehca na te thudne dni i miesiące życzę.
Do PAKecka
„Że oprócz ‚wzajemnej recenzji’, czy ‚życzliwego dyktatora’ jest też wersja ‚pasterza konsensusu’.”
Pasterz konsensusu? To moze mój baca bedzie cosi o tym wiedzioł? Zawodowo pasie owce, ale w przesłości zdarzało mu sie tyz pasać krowy abo inkse konie… To moze i taki konsensus bedzie umioł na hole wyprowadzić i popasać? 🙂
Do Alecki
„W latach 30-tych ubiegłego wieku przerabiano poczynania małpy z brzytwą i wiemy, czym to się zakończyło w ’45-tym roku. Powtórka z rozrywki?”
Moze i powtórka? Do końca jesce nie wiadomo. Wte… syćka sie bali, ze Władimir Hitler uzyje broni chemicnej – ale jakosi nie uzył. No to miejmy nadzieje, ze i dzisiok nie spełniom sie obawy, ze Adolf Putin uzyje jakiejsi broni masowego razenia. I w jesce jednym powtórka by sie przydała – Władimir Hitler strzelił se w łeb. Chyba nifto z nos nimo nic przeciwko temu, coby Adolf Putin zrobił to samo? I to wartko 🙂
Do Wawrzyniecka
„Nie wiem, czy owczahek podhalański nie ma nic przeciwko, bo po piehwsze jednej samogłoski nie ahtykuluje, a po dhugie nie jestem tutejszy”
Nimom, Wawrzyniecku, ani nic przeciwko nieartykułowaniu jakiejsi samogłoski (nawet barzo piknej), ani przeciwko byciu nietutejsym.
Za to ku wselkim pozytywnym zyceniom dlo Ukrainy piknie dołącom 🙂
https://www.bbc.com/news/entertainment-arts-61037080
Moja ulubiona kapela… Czy mi się wydaje, czy oni trochę jakby starsi? Ale ciągle jak wino 😉
A propos o tych, nie tylko dwóch, którzy nie lubili takich, jak oni sami są, czy to wzrost, waga, kolor skóry, pomysły na życie i miejsca, gdzie żyją i mogą czerpać z kultury, w której żyją.
Jakie to smutne. Hitler strzelił sobie w łeb, bo miał świadomość, że gdyby tego nie zrobił, zawisłby na stryczku, a to byłaby dla niego hańba (plus te wszystkie sądy w Norymberdze itd. wcześniej).
Myślę, że rasPutin czuje się mocno i uważa, że zwycięża i to on ustanowi nowy światowy ład. Jakim kosztem? A czy to go obchodzi?
Przykro mi, że rosyjski naród jest tak odizolowany od świata. I jakoś im to nie przeszkadza… Poparcie dla putina jest wielkie, potrzeba cara!
Zazwyczaj oglądamy też dziennik francuski z Paryża (Tv5), taki ogólnokrajowy. Dzisiaj pokazali jak co dzień serwis z Ukrainy – i w tym ukraińskich żołnierzy chyba (albo uzbrojonych cywili), którzy dobijali rosyjskich rannych, dla pewności dwa strzały w głowę. Oni nas, to my ich – i wcale się nie dziwię. Ale wierzyć mi się nie chce.
Francuzi to pokazali w dzienniku, nie wiem, czy ktoś inny pokazał, ale wojna to jest wojna i nie ma nic wspólnego z tak zwanym cywilizowanym światem.
Wcześniej Tv5 pokazywało wojnę kacyków w Burkina Faso , bo kiedyś tam Francuzi mieli swoje interesy, ale teraz koszula bliższa ciału.
Świat się obraca, ale się nie zmienia. Panowie się bawią w zdobywców. To kobiety rodzą dzieci i się o nie martwią, zajmują się… panowie rządzą.
https://www.youtube.com/watch?v=j2s8yGMEbSs
A to przybocuje mi sie, Alecko, takie – racej niechętnie pokazywane, bo wstydliwe – nagranie filmowe, ka powstaniec warsiawski strzelił w głowe bezbronnego miemieckiego jeńca. Cóz… mozliwe, ze i ten powstaniec, i ten ukraiński żołnirz działali w akcie rozpacy, bo być moze agresor zamordowoł im matke, abo zone, abo siostre. Ale nawet jeśli nie – to i tak głównymi winowajcami byli tutok Władimir Hitler i Adolf Putin. A ten powstaniec i ten żołnirz dopiero w dalsej kolejności.
„Czy mi się wydaje, czy oni trochę jakby starsi?”
Bajuści, kapecke starsi. Ale jednoceśnie – wiecnie młodzi 🙂
Żeby coś lżejszego – oto są! Widzę, że projekt w Ustroniu, który przez lata oglądałam, został rok temu zlikwidowany – kamera nawaliła…
https://www.youtube.com/watch?v=8dYdNTjVWzo
Jest też inny, ciekawy projekt, bociany czarne, bardzo rzadkie. Piękne są!
https://next.gazeta.pl/next/7,172392,28320114,florentino-juz-przylecial-fermina-tez-urzadzaja-sie-w-domu.html#do_w=55&do_v=227&do_st=RS&do_sid=609&do_a=609&s=BoxZieImg1
Pod Turbaczem godo sie, ze kie corny bociek zacyno kryncić sie blisko wsi, to znacy, ze idom wielkie dysce. No bo wte podobno taki bocian bezpiecniej cuje sie blizej ludzkik siedzib (bioły – to i tak wse jest blisko ludzi). Co najmniej roz miołek okazje przekonać sie, ze to prowda 🙂
– Janie.
– Tak, proszę pana.
– Phosze, przybliż państwu, co widział, Twój czeski kolega u siebie, w okolicach Phagi.
– Mój czeski kolega Karel, mówi, że pomimo tego, że Rosjanie w Czechach wspierają Ukraińców, to sami bywają ofiarami czeskiej rusofobii.
– Czyli, chcesz powiedzieć, że sytuacja hobi się hozwojowa. A czy sądzisz, że jeżeli mam hodzinę w Hosji – co phawda daleką – to też mogą być założone na mnie i moją familię sankcje?
– Boję się, że tak, proszę Pana. Obawiam się, że i służbie też może się oberwać.
– Co się stało Janie?
– W kuchni chcą układać tygodniowe obiadowe menu i pytają się Pana o szczegóły?
– Możesz powiedzieć, że mogą w większym objętościowo gahnku ugotować ukhaiński bahszcz.
– Ma to oznaczać, że planowany jest obiad w szerszym gronie?
– Nie Janie. Cały tydzień planuję spożywać ów bahszcz, a będzie on oznaką mojej solidahności z nahodem ukhaińskim, jak hównież hdzennych mieszkańców Khymu.
– Rozumiem. A co na drugie na danie w te wszystkie dni?
– Zdaję się na wybóh Mahceliny, ale kompot musi być tylko i wyłącznie z habahahu.
– Będzie oczywiście tak, jak sobie pań życzy.
– Janie.
– Tak proszę pana
– Kompot ma być nie z habahahu, ale z habahbahu.
-Rozumiem.
Zanim przeinacyłek, Wawrzyniecku, „h” na „r”, to przecytało mi sie po psiemu: kompot z haubahauhau 🙂
Owczarku,
nie wiem, jak tam ze zwyczajami bocianów, ale te w Zambrowie mają gniazdo we wsi – i sądząc po budynku po prawej (i małym placu zabaw) , pewnie to przy jakiejś szkole albo przedszkolu 😉
Bociany w Ustroniu miały gniazdo przy szkole i jej uczniowie wpadli na pomysł tej kamery (obecnie nieczynnej) i wspólnie z jakimś towarzystwem ptasim obserwowali to gniazdo od bodaj 2007 roku. Kamera i tak długo działała 😉
U mnie habahbah jeszcze nie startuje, za wcześnie. Bocianów też nie ma, ale czaple siwe latają. I chuligany, czyli chipmunki, okazują wzmożoną działalność…
– Czy Pan mnie wołał?
– Tak. Może sphawa nie jest z gatunku tych, które decydują o dalszym istnieniu naszego hodu, ale uważam, że aktualna sytuacja w khaju wymaga, aby po dłuższej przehwie zohganizować phoszony obiad
– Odnoszę wrażenie, że wiem kim będą owi goście, których zamierza Pan ugościć,
– Janie, ja również wiem, że ty się domyślasz.
– Czy w tej sprawie wyda Pan stosowne dyspozycje?
– Oczywiście, ale zanim zaczniemy przygotowywać ową uhoczystość, zasięgnij Janie infohmacji w stosownej instytucji porządku publicznego z jakiej skali przedsięwzięciem będziemy się mierzyć, czyli ilu obywateli nahodowości ukhaińskiej znajduje się w granicach naszej – niestety – byłej już ohdynacji. Znając te wielkość, będziemy mogli wdhożyć w życie niezbędne logistyczne działania.
– Rozumiem. Czy pragnie Pan wydać w tej chwili jeszcze jakieś dyspozycje?
– Nie, w tej chwili to wszystko, ale od jutha zaczynam działać.
Do Alecki
„Bociany w Ustroniu miały gniazdo przy szkole i jej uczniowie wpadli na pomysł tej kamery (obecnie nieczynnej)”
Fto wie? Moze niecynnej z tego powodu, ze boćki popytały o kapecke prywatności? 🙂
Do Wawrzyniecka
” od jutha zaczynam działać.”
Na mój dusiu! To hyrno Scarlett O’Hara pedziała cosi podobnego 🙂
Ja też pomyślę o tym jutro, o czym dzisiaj miałam…
No właśnie – boćki z Ustronia mogły mieć dość podglądania! Rok w rok… ileż można!
Ale było to ciekawe. I nigdy o boćkach nie dowiedziałam się tyle, ile wtedy.
Wawrzyniec karmi nas jakimiś wyciągniętymi z sieci opowiadaniami, a ja bym chciała się dowiedzieć, jeśli można, kim jest Wawrzyniec, i niekoniecznie szczegóły.
Ale na przykład – że nie jest trollem. Pamiętam go z bloga, który już nie istnieje, ale był na blogach „Polityki”.
Mój dusiu mówi mi, że to jest troll, który nie ma nic do powiedzenia oprócz tego, co tutaj przytacza. Ale daję mu kredyt. Niech napisze coś od siebie.
A moze trza zaproponować boćkom, coby dlo odmiany one mogły se na zywo popozirać na jakisik ludzi? I wte, na zasadzie wzajemności, chętniej sie zgodzom, coby nazod te kamerke nad ik gniozdem uruchomiono 🙂
@Owczarku:
A czy nie sądzisz, że istnieje pewna asymetria we wstydzie w relacjach ludzi i zwierząt? W sensie, że my musimy szpiegować boćki ukrytymi kamerami, a jeśli bociek chce popatrzeć na człowieka, to sobie ląduje przed oknem i ma podgląd? Że żaden Kmicic nie powie: Kończ waść, wstydu oszczędź, bocian na nas patrzy?
Bo widzisz, jadę ja sobie rano do pracy, mijam zająca. Staję by zrobić mu zdjęcie. On patrzy nieufnie i wstydliwie odkicuje w zarośla. Myślisz, że gdyby było odwrotnie, jechałby sobie zając na rowerze, a ja bym się grzał w kwietniowym słonku; zając by się zatrzymał by zrobić mi zdjęcie, to bym odkicał w krzaki? Bo ja myślę, że bym się zajęczego aparatu nie krępował, dał mu focić. Co najwyżej się zdziwił, co robi zając na rowerze z aparatem w ręku…